<<< Dane tekstu >>>
Autor Ada Negri
Tytuł Bez imienia
Pochodzenie tomik Niedola
ze zbioru Niedola. Burze
Wydawca nakładem Bronisława Natansona
Data wyd. 1901
Druk W. L. Anczyc i sp.
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Maria Konopnicka
Źródło Skan na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

BEZ IMIENIA.

Nie mam imienia. Dziko surowa mnie glina
Wilgotnej izby zrodziła.
Lud nędzny, lud przeklęty — to moja rodzina.
Lecz z piersi mi wybucha żywym ogniem — siła!

Modląc się, chodzi za mną jeden Anioł biały,
I karzeł chodzi złośliwy.
A myśl pędzi przez góry, urwiska i skały,
Jak Mazepa, u konia zhukanego grzywy.

Zagadką nienawiści jestem i miłości,
Siły i słodkiej niemocy.
Przepaść nęci mnie zgrozą, i nęcą ciemności,
A do pieszczoty dziecka drżę wśród cichej nocy.

Kiedy w progi mojego poddasza zawita
Niedola, wtedy się śmieję!
I kiedy wyszydzona jestem i pobita,
Bez wsparcia, bez pociechy — i wtedy się śmieję!

Lecz płaczę, kiedy widzę starce w pracy drżące,
Nad nędzą łaknących płaczę,
Nad dziećmi, co tak więdną jako trawy schnące,
I nad bolów bez głosu całym światem — płaczę.

A gdy serce łez więcej pomieścić nie zdoła
W śpiew dziki, i w śpiew zuchwały,
Co piersi mi rozrywa i ust krzykiem woła, —
Duszę mą całą rzucam w kawały, w kawały!

Nie dbam czy mnie kto słucha. I gdy zazdrość natrze,
Gdy mściwe chwyci oręże,
Wyzywająca losy — idę i nie patrzę,
A grot zatrutej strzały nigdy mnie nie sięże!




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Ada Negri i tłumacza: Maria Konopnicka.