[143]Bez piosnki.

I nie przychodzi, i nie przylata
Bogdanka moja, jasna, skrzydlata.
Piosenka moja, pociecha moja,
W gościnę z lepszego świata....
Dokoła lekkie fruwają puchy,
Jak w płatki śniegu zaklęte duchy,
A jako widmo smutne z cmentarza
Świat taki biały, a głuchy....
Darmo myślami za tobą lecę —
Śniegi na ziemi, lody na rzece,
A takie smutne słonko nademną,
Jak łza na niebios powiece.
Czy cię zmroziły zimowe tchnienia,
Czy mrok, co moje serce ocienia,
[144]
Że nie przynosisz czarów zaklęcia,
Co łzy na kwiaty przemienia?...
Żeś mnie rzuciła w ciężkiéj potrzebie,
Gdy zgłuchła ziemia, zgłuchło na niebie
I tylko szeptem serce się skarży:
Piosenko, źle mi bez ciebie!