Bezbożnictwo w Polsce/Rozdział III

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Skrudlik
Tytuł Bezbożnictwo w Polsce
Wydawca Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc.
Data wyd. 1935
Druk Księgarnia i Drukarnia Katolicka Sp. Akc.
Miejsce wyd. Katowice
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Rozdział III.
PO ROZŁAMIE

Czwarty, ogólnokrajowy zjazd Stowarzyszenia Wolnomyślicieli Polskich, który odbył się w Warszawie w dniu 21 lutego 1926 r. pod przewodnictwem dr. Mierzyńskiego, dr. Stróżeckiej, Morawskiego i Pankiewicza, jak już zaznaczyliśmy, stanowi etap na drodze całkowitego zbliżenia wolnomyślicieli polskich do bolszewizmu.
Na zjeździe tym bolszewizująca opozycja rozprawiła się definitywnie z burżuazją wolnomyślicielską. Echem tego finalizującego starcia był artykuł, pomieszczony w organie stowarzyszenia p. t. „Inteligencja polska“:
„Bolesne to dzieje... inteligencja polska zatraciła zupełnie swe oblicze. W ogólnej swej masie zatraciła jakiekolwiek dążenia, związała się ze stanem dzisiejszej Polski i niestety, wspiera jej klerykalne fundamenty... To też myśl wolna i hasła walki z klerem zniknęły z funduszu ideowego polskiej inteligencji... Tylko klasa robotnicza może znów wznieść na należytą wysokość myśl wolną. Tylko z tego nowego historycznie środowiska może się wyłonić zastęp szermierzy o myśl wolną, zastęp wojowników z klerem.“
Uzyskawszy większość, opozycja wysunęła natychmiast swój „minimalny“ program, który ujęła w następujących punktach:
a) Masowa propaganda za natychmiastowem wystąpieniem wszystkich bezwyznaniowców, zamieszkujących Rzeczpospolitę, z kościołów, cerkwi, zborów i gmin wyznaniowych drogą rejentalnych, zbiorowych komunikatów do odpowiednich instancyj kościelnych wszystkich wyznań — oraz ogłoszenie tych aktów w organie Stow. Myśli Wolnej.
b) Wydanie odezwy do wolnomyślicieli i bezwyznaniowców w tej sprawre.
c) Opracowanie memorjału do Sejmu w sprawie uznania bezwyznaniowych gmin na całym terenie Rzeczypospolitej, zaopatrzonego w podpisy obywateli bezwyznaniowców i wolnomyślicieli z całego państwa oraz zmobilizowanie wszelkich środków dla realizacji tego postulatu.
d) Rozpoczęcie akcji zbiorowej w Radach Miejskich drogą memorjałów, popartych energiczną kampanią propagandystyczną w sprawie zaprowadzenia urzędów stanu.
e) Walka planowa i systematyczna o bezpłatne szkolnictwo świeckie we wszystkich szczegółach nauczania.
f) Propaganda energiczna i systematyczna za rozdziałem Kościoła od państwa.
g) Walka o wyeliminowanie z wyższych uczelni nic nie mających wspólnego z nauką i wiedzą wydziałów teologicznych wszelkich wyznań. Dla osiągnięcia tego celu Stow. Woln. Polskich rozpocząć winno planową propagandę w szeregach akademickich, zmierzającą do powstania kół Wolnomyślicieli na terenie wszechnic Rzeczypospolitej.
h) Założenie przy Stow. Woln. kół autonomicznych wolnomyślicieli mniejszości narodowych, w zrozumieniu wspólnego niebezpieczeństwa, grożącego swobodzie sumienia ze strony kleru prawosławnego, ewangelickiego i mojżeszowego.
i) Wezwanie drogą odezwy stronnictw lewicowych i klubów poselskich oraz radzieckich z obozu lewicy do zerwania z taktyką obojętności wobec poczynań Stow. Wolnomyślicieli.
k) Wydanie odezwy do proletarjatu fizycznego i umysłowego w partjach socjalistycznych, oraz w związkach zawodowych o konieczności walki z zachłannością barbarzyńską kleru.
l) Stworzenie dla skutecznej walki z klerem i kościołami przy zarządach głównych i lokalnych — archiwów, czasopism i dzieł o treści antyklerykalnej.
Miarą zupełnego podporządkowania się Stowarzyszenia Wolnomyślicieli wytycznym bolszewickim — były zasadnicze artykuły, drukowane w „Myśli Wolnej“ i w „Antyklerykale“ (Łódź), oświetlające cele i zadania ruchu wolnomyślicielskiego:
„Walka z klerykalizmem stanowi naczelne zadanie proletarjackiego ruchu wolnomyślicielskiego. Zerwanie konkordatu z Rzymem, oddzielenie Kościoła od państwa, szkoła świecka — przecież to hasła proletarjackich wolnomyślicieli. Usunięcie nauki religji ze szkół nie oznacza jeszcze szkoły świeckiej. Klerykalizować można młodzież nietylko zapomocą religji, ale z tem samem powodzeniem poprzez naukę historji, literatury, języka i przyrody. Żądamy przeto nauczania historji, literatury i przyrody z punktu widzenia naukowego materjalizmu dziejowego i darwinistycznej teorji ewolucji, wykluczających możliwość religijnego traktowania zagadnień przyrody i świata społecznego. Usunąć religję i dać młodzieży światopogląd materjalistyczny, znaczy dać dzieciom szkołę prawdziwie świecką. Szkoła świecka w naszem pojęciu proletarjackiem to szkoła przedewszystkiem antyreligijna, szkoła ateistyczna.“
„Proletarjaccy wolnomyśliciele walczą nietylko o zneutralizowanie kleru w życiu publiczno-państwowem, ale równocześnie walczą z religja, jako ideologią i etyką.
Proletarjaccy wolnomyśliciele twierdzą, że religja i wiara reprezentują klasową ideologję burżuazji, ideologię, zmierzającą do przeistoczenia wyzyskiwanego proletarjusza w dobrowolnego i nieświadomego niewolnika kapitału.
Etyka religijna uczy pokory i cierpień, uczy nieprzeciwstawiania się złu (sic!), uczy, że cel człowieka to życie pozagrobowe.
Temu zapatrywaniu proletarjaccy wolnomyśliciele przeciwstawiają etykę czynu i walki. Zło obecnego ustroju kapitalistycznego należy wytępić z korzeniem poprzez zorganizowaną walkę proletarjatu. Celem człowieka — nie życie pozagrobowe, lecz ziemia i słońce, nie Bóg, lecz żywy człowiek“. („Myśl“, nr. 3 z r. 1927.)
„Każda proletarjacka partja walczyć musi o to, aby dla państwa religja była rzeczą prywatną, ale w stosunku do niej samej religja prywatną rzeczą być nie powinna. W szczególności od przewódców i funkcjonarjuszy proletariackiego ruchu należy żądać, aby w całości stanęli na gruncie marksizmu, który z żadną religijną ideologją nie da się pogodzić“ („Antyklerykał“, Łódź, kwiecień I927).
Wiara w bóstwo i religje stoi na przeszkodzie ludzkości, która dąży do takiego porządku na ziemi, jaki odpowiada naturze ludzkiej i wymogom społecznym. Dla nas krytyka religji i urządzeń społecznych kończy się, jak określił to Karol Marks, nauką, że człowiek jest najwyższą istotą dla człowieka“ („Antyklerykał“, jak wyżej).
Zestawmy teraz przytoczone wyjątki ze źródłami bolszewickiemi:
Stiepanow, jeden z wodzów kampanji antyreligijnej, pisał niedawno:
„Akcja antyreligijna rządu sowieckiego nie powinna ograniczać się do Rosji, lecz musi rozwijać się też w krajach muzułmańskich i katolickich i musi mieć ten sam cel i posługiwać się podobnemi środkami. Naszem zadaniem nie jest reformowanie, ale zniszczenie wszelkiej religji, wszelkiej moralności.“
Łunaczarski, komisarz oświaty w rządzie sowieckim, wypowiedział się w następujący sposób na temat stosunku bolszewizmu i chrystjanizmu:
My nienawidzimy chrześcijaństwa i chrześcijan, nawet najlepsi z nich muszą być traktowani przez nas jak najgorsi wrogowie. Oni głoszą miłość bliźniego i miłosierdzie, co jest przeciwne naszym zasadom. Chrześcijańska miłość jest przeszkodą w rozwoju rewolucji. Precz z miłością bliźniego! Nam potrzebna nienawiść. My musimy umieć nienawidzieć, gdyż tylko tą drogą możemy opanować świat.“
„Nie możesz być w partji“, — poucza urzędowa broszura sowiecka, wydana p. t. „O czem musi pamiętać leniniec“, — „jeśli jesteś człowiekiem wierzącym. Wszyscy powinni wiedzieć, że partja i religja to dwie różne rzeczy: albo religja, albo partja.“
To samo głosi „ABC Komunizmu“, napisane przez Bucharina i Preobrażeńskiego: „Religja i bolszewizm nie mogą istnieć obok siebie, ani w teorji, ani w praktyce.“
Podobnie — uchwały wszœhsowieckiego zjazdu „bezbożników“ z roku 1930 są całkowicie uzgodnione z rezolucjami zjazdów polskich wolnomyślicieli, z ich programem.
Oto treść uchwały zjazdu sowieckich wolnomyślicieli:
1. „Walka z religją jest walką polityczną. Dlatego walka z religją winna stać się zagadnieniem jednem z pierwszych w państwie.
2. Koniecznością państwową jest przedsięwzięcie szeregu decydujących kroków w celu likwidacji niedoceniania kontrrewolucyjnej i szkodliwej roli religji, ponieważ wbrew niejednokrotnym dyrektywom partji znaczna część partyjnych szeregów stoi opodal od antyreligijnej walki, nie biorąc w niej czynnego udziału.
3. Czynna antyreligijna robota winna być uważana za jedno z naczelnych zadań komunistycznej partji, dlatego jednem ze znaniom członka partji winno być właściwe ujmowanie roli religji w walce burżuazji z klasą pracującą wogóle, a w walce z ustrojem socjalistycznym i kulturą rewolucyjnej w S. S. S. R. w szczególności.
4. Do antyreligijnej akcji koniecznem jest wprzągnięcie poważnych sił naukowych, literackich i artystycznych, dotychczas bowiem nawet proletarjackie i komunistyczne pióra nie pracują w antyreligijnej prasie.
5. Komisarjat oświaty (Narkompres) ma nietylko utrzymywać w leningradzkim uniwersytecie wydział antyreligijny propagandy i katedrę historji religji, lecz także utworzyć takie katedry we wszystkich innych wyższych zakładach naukowych, zwłaszcza zaś pedagogicznych.“
[1]
„Bolszewizm“ — pisze Kliszewicz w swem studjum o średniowieczu i czasach obecnych, — „hołduje najniższej materjalistycznej formie monizmu, dla którego absolutem i jedynym substratem świata jest martwa i ślepa materia. To też nic dziwnego, że dla bolszewizmu staje się alfą i omegą w dziedzinie stosunków społecznych zasada historycznego materjalizmu, według której odrębna jednostka ludzka i jej wola, oraz czynniki duchowe wogóle nie odgrywają żadnej roli w dziejach świata, którego rozwój idzie nieubłaganie w pewnym określonym kierunku, wyznaczonym z jednej strony fizycznemi prawami i właściwościami materji, a z drugiej nieubłaganem prawem walki o byt i ewolucji form produkcji w łonie społeczeństw ludzkich. Jest to system równie nawskroś materjalistyczny jak i deterministyczny.“




  1. Patrz: „Walka międzynarodówki bolszewickiej z religją“. Przełożyła z francuskiego H. Krzemieniecka, Warszawa, 1927, — oraz Henryk Glass: Zamach bolszewizmu na młodzież, dokumenty, Warszawa — Płock, 1927.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Skrudlik.