Biblia Gdańska/Proroctwo Zacharyaszowe 5
I. Widzenie ksiąg lataiących 1 — 4. II. Miary Efa 5. 6. III. Blachy ołowney 7. IV. Niewiasty w pośrzodku miary 7. 8. V. i innych dwu z skrzydłami 9 — 11.
Potymem się obrócił, a[1] podniosłszy oczy swych uyrzałem, a oto, księga leciała.
2. I rzekł do mnie: Cóż widzisz? I rzekłem: Widzę księgę lecącą, któréy długość na dwadzieścia łokci, a szerokość na dziesiąci łokci.[2]
3. I rzekł do mnie: Toć iest przeklęstwo, które wynidzie na oblicze wszystkiéy ziemi; bo każdy złodziéy według tego przeklęctwa, iako i ta ziemia, wygładzony, i każdy fałszywie przysięgaiący według niego, iako i ona, wygładzony będzie.
4. Wywiodę ie, mówi Pan zastępów, aby przyszło na dom złodzieia, i na dom kłamliwie przez imię moie przysięgaiącego; owszem mieszkać będzie w pośrzodku domu iego, i zniszczy go, i drzewo iego i kamienie iego.
II. 5. Wyszedł tedy Anioł on, który zemną mówił, i rzekł mi: Podnieśże teraz oczy swych, a obacz, co to iest, co wychodzi.
6. I rzekłem: Cóż iest? A on odpowiedział: To iest Efa wychodzące. Potym rzekł: Toć iest oko ich przypatruiące się wszystkiéy ziemi.
III. IV. 7. A oto, sztukę ołowiu niesiono, a przy tym była niewiasta iedna, która siedziała w pośrzodku Efa.
8. Tedy rzekł Anioł: Toć iest ona niezbożność; i wrzucił ią w pośrzód Efa, wrzucił i onę sztukę ołowiu na wierzch Efy.
V. 9. A[3] podniosłszy oczu swych uyrzałem, a oto, dwie niewiasty wychodziły maiące wiatr w skrzydłach swych, a miały skrzydła, iako skrzydła bocianie, i podniosły ono Efa między ziemię i między niebo.
10. Tedym rzekł do onego Anioła, który mówił zemną: Dokądże niosą to Efa?
11. I rzekł do mnie: Aby mu zbudowano dom w ziemi[4] Senaar, gdzieby umocnione było i postawione na podstawku swoim.
Za 4 | Za 5 | Za 6 |