Biblia Wujka (1923)/Księga Zachariasza 5
I obróciłem się a podniosłem oczy swoje i ujrzałem, a ono księga latająca.
2 I rzekł do mnie: Co ty widzisz? i rzekłem: Ja widzę księgę latającą, dłuża jéj dwadzieścia łokci, a szerza jéj dziesięć łokci.
3 I rzekł do mnie: Toć jest przeklęctwo, które wychodzi na oblicze wszystkiéj ziemie; bo wszelki złodziéj, jako tam napisano, sądzon będzie, a każdy przysięgający, z téj takież sądzon będzie.
4 Wywiodę ją, mówi Pan zastępów, i przyjdzie do domu złodzieja i do domu przysięgającego na imię moje kłamliwie, i będzie mieszkać w pośrodku domu jego i zniszczy go i drzewa jego i kamienie jego.
5 I wyszedł Aniół, który mówił we mnie, i rzekł do mnie: Podnieś oczy twoje a obacz, co to jest, co wychodzi.
6 I rzekłem: Cóż jest? I rzekł: To jest dzban wychodzący. I rzekł: Ten jest oko ich po wszystkiéj ziemi.
7 A oto talent ołowiu niesiono, a oto niewiasta jedna siedząca w pośrodku dzbana.
8 I rzekł: Ta jest niezbożność, i wrzucił ją w pośrodek dzbana i włożył bryłę ołowiu na wierzch jego.
9 I podniosłem oczy swoje i ujrzałem, ano dwie niewiasty wychodzące, a duch w skrzydłach ich, a miały skrzydła, jako skrzydła u kanie, i podniosły dzban między ziemię i niebo.
10 I rzekłem do Anioła, który mówił we mnie: Dokąd te niosą dzban?
11 I rzekł do mnie: Aby mu zbudowano dom w ziemi Sennaar, i był umocniony i był tam postawiony na podstawku swoim.