Budownictwo wiejskie/Wznoszenie budynków/Fundamenty

<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Iwanicki
Tytuł Budownictwo wiejskie
Wydawca Księgarnia Leona Idzikowskiego
Data wyd. 1917
Druk Drukarnia-Polska w Kijowie
Miejsce wyd. Kijów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały podrozdział
Indeks stron
FUNDAMENTY.
Rys. 9. Fundament z betonu.

Nadzwyczaj ważną częścią każdej budowli są fundamenty, na których spoczywa cały budynek. To też fundamenty powinny być bardzo dobrze obmyślane i obliczone, a prócz tego dokładnie założone. Na fundamentach, które są podstawą całego budynku, nie należy robić za daleko idących oszczedności, bo gdy podstawa jest za słaba, to każda budowla, — najprostsza, czy najbogatsza, — zawsze będzie wymagała przeróbek lub poprawek. Wszelkie zaś późniejsze przeróbki w dwójnasób drożej kosztują, niż te roboty, które się odrazu wykona dobrze.
Fundamenty pod wszelkie budynki drewniane, czy murowane zakłada się z kamienia, cegły, dobrze wypalonej lub z betonu. (Rys. 9 i 10).
Głębokość fudamentów, zakładanych pod dom mieszkalny (nawet parterowy), nie powinna wynosić mniej, niż 1,2, a nawet 1,5, m., ponieważ fundamenty powinny zalegać poniżej linii przemarzania ziemi. W naszym kraju głębokość fundamentów powinna wynosić około 1,2 m. (2-ch łokci).
Grubość fundamentów domu mieszkalnego, niezależnie od materyału ścian górnych, nie powinna być mniejszą niż 0,70 m., aby same fundamenty nie przemarzały. Grubość zaś fundamentów budynków gospodarczych, w których utrzymanie wyższej temperatury nie jest wymagane, — może być nieco mniejsza, zależnie od grubości ścian, w każdym razie nie powinna być mniejszą, niż 0,5 m. Głębokość fundamentów pod budynkami gospodarskimi zależna jest wyłącznie od głębokości twardego gruntu. Na określenie twardości, czyli ścisłości gruntu, jest dużo sposobów mniej lub więcej skomplikowanych (a już nie mówimy o specyalnych przyrządach techniczno-naukowych). Aby w sposób możebnie najłatwiejszy orzec, na jakiej głębokości calowca (mocnego gruntu, czyli t. zw. opoki), można się zatrzymać przy zakładaniu fundamentów, — trzeba zaostrzyć pal dębowy, długości 1—1,5 m., grubości 10 cm. i długości zaostrzenia około 30-tu cm., i po ustawieniu go do pionu, — uderzyć po nim 10 razy z całym rozmachem, — takiej samej grubości drugim palem. Jeśli po 10 uderzeniach wbijany pal zagłębi się na 20—25 cm., to znaczy, że badany grunt jest słaby; jeżeli przy podobnej próbie pal zagłębi się na 15 cm., to grunt mamy mocniejszy i lepszy, prawie dobry; zagłębienie zaś pala tylko na 5 cm., wykaże nam, że grunt jest twardy, bardzo dobry.
Grubość fundamentów zależna jest od twardości gruntu, a więc:
1) mamy dobry calowiec, to fundamenty mogą być grubsze od ścian, bezpośrednio na nich leżących, o ½ cegły, czyli 15 cm.
2) Jeśli grunt — słaby, to podeszwa fundamentów powinna być szersza od samej ściany co najmniej o 2 cegły, czyli 60 cm. W takim przypadku fundamenty zakłada się od podeszwy ku górze ze stopniowymi odsadzkami, lub też pochyło, równo zwężające się ku górze.
3) Jeżeli mamy do czynienia z gruntem bardzo złym, t. j. słabym lub, nawet bagnistym, — należy porobić skrzynie, zabezpieczające od napływania gruntu, — i zagłębiać się z niemi przy kopaniu coraz niżej, aż się dojdzie do odpowiedniej twardości calowca.
Przy tak złych gruntach zaleca się wyszukanie odpowiedniejszego miejsca pod budowlę lub — zwrócenie się do inżyniera-architekta, który ostatecznie doradzi, co należy uczynić, aby budynek mógł być odpowiednio wzniesiony.
Gdy podczas kopania rowów fundamentowych okaże się, że grunt jest bardzo miękki lub piasczysty, skutkiem czego boki rowów obsypują się, — to aby umożliwić kopanie rowów fundamentowych i utrzymać je w porządku podczas: zakładania fundamentów, należy zaopatrzyć je w tak zwane rozpory. (Rys. 11).

Rys. 11. Rozpory w dolach fundamentowych.
Rys. 12. Fundament na tratwie, palach i deskach.



Rys. 13. Rozkład pali, tratwy i desek nad nimi.



Rys. 14. Pale i wiązanie nad nimi.
Rys. 15. Zacięcie pala.
Rys. 16. Pale z zapełnieniem betonowem pomiędzy nimi.


W tym celu podłużne ścianki rowów obłożyć trzeba deskami, a między nie zabić napoprzek odpowiedniej długości klocki drewniane, grubości 15 cm., zważając, aby były zabite dokładnie do poziomu. Jeśli którekolwiek klocki rozpierające zabijemy ukośnie, a obsypywanie lub spełzanie ścianek rowów jest silne, to klocki takie mogą wyprysnąć, co groziłoby katastrofą zasypania robotników, pracujących w rowie.
W miarę wznoszenia murów fundamentowych, deski rozporowe ulegają stopniowemu wyjmowaniu, lub też można je pozostawić i ziemią następnie zasypać.
Podczas kopania zdarza się często, że im bardziej się zagłębiamy, tem grunt staje się wilgotniejszy, a nawet — zupełnie wodnisty. W takich przypadkach trzeba dokoła miejsca, przeznaczonego pod budowę, założyć dreny, aby odprowadzić wodę zaskórną do naturalnego jej ujścia, lub w braku takiego, — do sztucznej studni. Jeśli zaś napotykamy wodę zaskórną w twardym gruncie, — to należy założyć ławę betonową, na której następnie zakładamy fundament.
Gdy teren jest słaby i wodnisty, można zapewnić fundamentom twardą podeszwę przez urządzenie t. zw. tratwy. W tym celu na dnie rowów fundamentowych ułożyć należy bale, o grubości 15 cm., w odległości również 15 cm. jeden od drugiego. Tak ułożone bale powiązać należy balami (zamkami ciesielskimi), odległymi wzajemnie od siebie o 1 metr.
Zbudowaną w ten sposób tratwę należy dobrze osmolić i pokryć dobrze deskami, lub też przestrzenie między balami poprzecznymi zapełnić szczelnie kamieniami i zaprawą cementową. Po wyschnięciu tej zaprawy na tak przygotowanej podeszwie zakłada się fundamenty (Rys. 12—17).
Gdy na podobnej podeszwie mamy wznosić fundamenty pod budynek o znaczniejszym obciążeniu to należy samą podeszwę odpowiednio wzmocnić. W tym celu w dno rowu zabijamy ostro zacięte pale (Rys. 18) i dopiero na nich układamy wspomniane wyżej tratwy.
Zadanie tak czy owak zbudowanej tratwy polega na tem, aby ciężar wznoszonego budynku równomiernie rozkładał się i ściskał grunt pod fundamentami. Tem samem budynek równomiernie osiada i, osiadając, nie pęka.
Zakładanie fundamentów pod ciężkie gmachy, mosty i t. p. w wodzie lub na gruntach mokrych i torfowych, wymaga całej sieci pali drewnianych lub cementowych, a często nawet i kesonów, to jest szczelnych pudeł-komór, zazwyczaj dzwonami mianowanych. Takich robót bez kierunku i dozoru inżynierów i ludzi wyspecyalizowanych, bezwarunkowo prowadzić nie należy.
Dobrymi gruntami zwą się skały, opoki, oraz gliny, bardzo twardo zbite. Do gruntów średniej mocy należą piaski, zmieszane z gliną, a także lekka glina. Do słabych gruntów zaliczamy: lotne piaski, czarnoziem, do najgorszych zaś: torfowiska i bagna.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Iwanicki.