Celeryna
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Trzeci chór panieński |
Podtytuł | 3. Celeryna |
Pochodzenie | cykl Roksolanki ze zbioru Sielanki Józefa Bartłomieja i Szymona Zimorowiczów |
Wydawca | Nakładem Michała Dzikowskiego |
Data wyd. | 1857 |
Miejsce wyd. | Przemyśl |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Widzisz, jako z ucieszną wiosną przyszły czasy,
Jako zielonym listem okryły się lasy,
Łąka uciechy kwieciem zfarbowana daje,
Ptaszemi rozlicznemi skargami brzmią gaje,
Słowik, wznowiwszy w sobie żal swój nieszczęśliwy,
Zaczyna wielkim głosem lament przeraźliwy.
Pola się uśmiechają, rzeki cichym pędem
Mkną po gładkich kamieniach, leśne Nimfy rzędem
Ująwszy się za ręce różne stroją tany,
Gdy Satyrowie dzicy grają im w organy —
Owo zgoła pociechy zewsząd wynikają,
Zewsząd do nas radości nowe przybywają.
A ciebie Damianie! frasunek żałosny
Nie chce opuścić podczas ulubionej wiosny,
W tobie melancholią gęste troski rodzą,
Lubo zorze znikają złote, lubo wschodzą.
Takżeś jest napełniony niezbytym kłopotem,
Że cię ani czas swoim łagodnym obrotem,
Ani sen poratować nie może swobodny,
Ani trunek biesiady, ani głos łagodny?
Ma rada, jeźli w sobie chcesz ukoić stare
Troski, nie dawaj się im umacniać nad miarę,
Bo je czas potem zleczy; kto w nich trwa statecznie,
Żal jego obróci się w dobrą myśl koniecznie.