[113]CUDZOZIEMCOM.
Witam gości w naszym kraiu
Zwami chętnie, iakby w raiu
Żyć chcemy,
Będziemy
Społecznie,
Statecznie.
Wasze strony,
Jak Dodony
Cudze kraie,
Mówne gaie
Was pytać,
Was witać
Pragniemy,
Życzemy.
[114]
Miły gościu mości Panie
Prosim, dayże serca zdanie
O co chodzi?
Co szkodzi?
W tych kraiach,
Czy Raiach.
Słyszę mówisz: Polskie kraie
Codzień maią śliczne maie,
Wesoło,
I czoło
Pogodne,
Swobodne:
Jeno marce,
Złe na starce;
W zimne stycznie,
Nie zbyt ślicznie:
Tam groby,
Choroby
[115]
Dość gęste,
I częste.
Liczą w lutych,
Z lat wyzutych;
Z listopady,
Jako grady
Padaią,
Chwytaią
Całuny,
Do truny.
Mości Panie,
Myli zdanie
Niechay baiu,
Umrzesz w maiu
Przysłowie
Opowie;
Tak uczy:
Śmierć kluczy.
[116]
Więc ostróżnie, Panie Włochu:
Nie truy zdrowia, w Polskim grochu
Bo krzyknie,
I ryknie:
Och! Pan Włoch!
Zły tu groch.
Kwaśno, słono, któś nie iada;
W przaśnym, w słodkim siada zdrada:
Oszuka,
Dokuka;
Dość iedna,
Śmierć biedna.
Móy Francuzie!
Wierzay muzie:
Ruskie kwasy,
Wszystkie czasy
Dość psuią,
Dość truią
[117]
Bez soli,
Śmierć boli.
Ey Francuzie!
Mor w kapuzie
Oślep chwyta,
Ani pyta
Czy ty La?
Czy de La:
Czy ty Franc?
Czy ty Hanc.
Śmierć Francuza,
Jak kobuza;
A Niemczyka,
Jak kulika
Kusego,
Tłustego
Osiecze,
Opiecze.
[118]
Panie Niemcze,
Cudzoziemcze!
Przy defektach,
Nic po fechtach:
Nic Vas, Vas!
Der, die das:
Śmierć, rauz! rauz!
Kumerauz!
Nic tesaczki,
Nic kruhlaczki!
Miéy ochotę,
Bronić cnotę:
Przez szpady,
Układy,
Dość szparka,
Pchnie Parka.
Cnót się chwytay bez odmiany,
Szacuy parol Bogu dany:
[119]
Z parolu,
Bez bolu
Schódź z placu,
Bez płaczu.
W modnym kroiu,
W krótkim stroiu
Język długi,
Złe zasługi
Odbiera,
Zawiera.
Precz kusa,
Pokusa.