[107]PATRYOTOM KORONY
POLSKIEY I W. X. L.
[1]
Przez świat sławny móy Polaku,
Dla wolności iedynaku
Po tobie!
Bo w grobie
Niewola,
Niedola.
Męstwo Marsa za Felixa,
Złota wolność za Fenixa
Cię dała,
Witała
Dość dawno;
To iawno.
[108]
Orły w herbie, biorą góry,
Z gór strącaią Park pazury:
Na spony,
Obrony
Nie dóydą,
W dół póydą.
Śmierć papuga lada iaka
Uczy gadać twego ptaka:
Tu ślisko,
Grób blisko:
Gniy nisko
Orlisko.
Ey Polaku, orli ptaku,
Nie ulecisz na rumaku
Śmierć sidłem,
Wędzidłem
Uchodzi,
Dogodzi.
[109]
Choć żółwiowe sprzęgay cugi,
Gdy przysądzą fatów rugi:
Pośpieszysz,
Ucieszysz
Tą iazdą,
Gdzie gniazdo
Ci pokażą tarte dęby
Co piłuią twarde zęby:
Sośnina,
Osina
Naznaczy,
Okraczy.
Cny narodzie,
Grób cię bodzie.
Śmierć niezbyta,
Niepolita
Powoli,
Niewoli;
[110]
W swe łyka,
Zamyka.
Czy ty orzeł, czy ty kawka
Wkrótce zdłabi kaszel, czkawka
Śmierć szyie,
Zaszyie;
Zwali,
Obali.
Móy Litwinie,
W dobréy minie;
Junak z ciebie,
Kim w pogrzebie,
Śmierć kroczy,
Utroczy
Pogonia,
Bez konia.
Wszak mawiaią,
A nie baią:
[111]
Ciesząc żądze,
Po pieniądzę
Do Litwy,
Bez bitwy:
Bądź złoty,
Z liczb cnoty.
Jak bez słońca nikną farby,
Tak bez cnoty giną skarby
Z Polaka,
Żebraka
Kto sądzi,
Nie zbłądzi.
Z ostróżnością,
Z twą wiecznością;
Mało, wiele,
Powiem śmiele:
Cnót ile,
Dóbr tyle
[112]
Zyskałeś,
Wskórałeś.
Niestatecznie,
Choćbyś wiecznie
Nabył dobra,
Gdy nie dobra
Fortuna,
Twa truna
A zbiory
Jak wiory.