Czekam (Černý, 1906)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Adolf Černý
Tytuł Czekam
Pochodzenie Z bratniej niwy
Wydawca Nakładem Ziarna
Data wyd. 1906
Druk E. Nicz i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Konrad Zaleski
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


CZEKAM.

Dziecięcy błogi wiek, ach ileż wspomnień mieści,
Z ust babki nieraz mej, słuchając opowieści,
Wtłoczony w izby kąt, fantazyi snułem nić,
Iż jak bohater ów i ja potrafię żyć.

Dziś patrzę, co mi życia niesie rzeka,
A duch mój tęskni, żali się i... czeka.

Młodości nadszedł czas, jak powiew wiosny świeży,
Wskrzeszenia, zda się, dzwon z dalekiej zabrzmiał wieży.
Chwyciłem w rękę kij, kierując ku niej krok
I miałem w sercu żar, a w głowie myśli tłok.

Dziś patrzę, co mi życia niesie rzeka,
A duch mój tęskni, żali się i... czeka.


I przyszły owe dni, gdy serce z bólu kona,
Czułem, jak groźny Ktoś porywa mnie w ramiona,
Mnie, com jest jego proch i cienia jego cień,
Jednak jam wierzył wciąż, że jeszcze przyjdzie dzień.

Dziś patrzę, co mi życia niesie rzeka,
A duch mój tęskni, żali się i... czeka.

Już ze mną moja łódź dobija snać do brzegu
I rzednie druchów mych wciąż szereg po szeregu,
Jednak choć żółknie liść, choć zbielał mi już włos,
Choć milknie z każdym dniem dalekich dzwonów głos,

Wciąż patrzę, co mi życia niesie rzeka,
A duch mój tęskni, żali się i... czeka.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Adolf Černý i tłumacza: Konrad Zaleski.