De Profundis (zbiór)/Szkic biograficzny
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Szkic biograficzny |
Pochodzenie | De Profundis |
Wydawca | „Vita Nuova” |
Data wyd. | 1922 |
Druk | „Oświata“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Znaczna część osobistego życia Wilde’a ściśle jest związana z rozwojem i istotą jego twórczości, a zwłaszcza z utworem tak bezpośrednio szczerym jak „De Profundis“. Uważam też za konieczne poprzedzić przekład jego treściwą chociażby notatką biograficzną, której szczegóły zaczerpnięte są z pracy o Wildzie Artura Ransome’a, objektywnego, choć nazbyt może surowego, biografa jego i krytyka.
Oscar Fingal O’Flahertie Wills Wilde urodził się 16 października 1854 r. w Dublinie. Ojciec jego, William Wilde, znany i ceniony lekarz-okulista, człowiek o umyśle niezmiernie ruchliwym, kochający życie i użycie, nobilitowany został za zasługi osobiste w 1864 r. Matka Oscara Wilde’a była również jednostką wybitną, literatką, tworzącą przeważnie pod wpływem greckich i łacińskich klasyków, w których była szczególnie rozmiłowana i których czytała w oryginale. Jako młoda dziewczyna pisywała pod pseudonimem „Speranza“ do dzienników rewolucyjnych, podżegając Irlandczyków do buntu, do wzięcia szturmem zamku Dublińskiego.
Folklorystyka, której z zapałem oddawali się oboje rodzice Wilde’a, duży wywarła wpływ na rozwój jego umysłu, zwiedzał bowiem zawsze wraz z nimi stare zamki i ruiny, nasłuchując się mnóstwa podań i opowieści, których tradycja wiernie przechowywana była wśród okolicznej ludności.
Jako chłopak 11-o letni oddany został do Royal School w Enniskillen, gdzie jednak nie wyróżniał się szczególnie, — tępy był zwłaszcza do matematyki. Natomiast dużo czytał i, wstąpiwszy w 1873 do Trinity College uniwersytetu Dublińskiego, już po roku dostał złoty medal za gruntowną znajomość języka greckiego. W dwa lata później otrzymał najwyższe również wyróżnienie w Oksfordzie za studja klasyczne, które pogłębił bardziej jeszcze, dzięki odbytej po ukończeniu uniwersytetu podróży do Włoch i Grecji. Podróż ta ostatecznie ustaliła stosunek jego do sztuki.
Po ukończeniu Oksfordu osiedlił się w Londynie, gdzie w ciągu bardzo krótkiego czasu zwrócił na siebie uwagę fantastycznym sposobem ubierania się i gwałtownemi napaściami na brzydotę zwykłego stroju męskiego. Popularność jego rosła tak szybko, że, w trzy lata po osiedleniu się jego w Londynie, pomieszczać zaczęło pismo humorystyczne „Punch“ karykatury jego postaci.
Sława jego oryginalności, utożsamiająca go z całym ówczesnym ruchem estetycznym, do czego przyczyniło się przedewszystkiem ogłoszenie drukiem w 1881 pierwszego tomu jego poezji p. t. „Poems“, wydanych na białym welinie ze złotemi ornamentacjami i rozkupionych szybko w pięciu edycjach, zwróciła na niego uwagę powszechną tak dalece, że zaproszono go na szereg odczytów literackich do Ameryki. W New-Yorku wystawiono też w tym czasie pierwsze jego utwory dramatyczne: „Vera“ i „Księżna Padwy“, które jednak nie zapowiadały późniejszego mistrza paradoksów i świetnego stylisty.
Powróciwszy w 1884 do Anglji, poślubił Konstancję Marję Lloyd, bardzo zamożną osobę, której majątek oraz jego własne znaczne zarobki pozwoliły mu prowadzić życie wygodne w pięknym domu w Chelsea, gdzie mieszkał do 1895 r. W okresie tym twórczość jego artystyczna i działalność literacka szczególnie były płodne: był kierownikiem pisma „The Woman’s World“ (Świat kobiecy) i współpracownikiem Nineteenth Century (XIX w.), w którym drukował poszczególne szkice estetyczno-krytyczne, zebrane później w tomie p.t. „Intentions“ (Zamierzenia). W tym samym też czasie (od 1886 do 1891 r.) ogłosił drukiem najsłynniejsze swoje prace, mianowicie — idąc w chronologicznym porządku ich wydania — Tom Nowel: Zbrodnia Lorda Artura Savile’a, Duch z Kenterwilu, Sfinks bez sekretu i Modelowy Miljoner; Tom Bajek pod ogólnym tytułem: „Szczęśliwy Książe“; oddzielnie w „Blackwood’s Magazine“: „Portret p. W. H.“ i wreszcie w 1891 najświetniejsze swoje dzieło: „Portret Dorjana Gray’a“, do którego słynna, piękna przedmowa oddzielnie wydrukowana została w Fortnightly Review, gdzie też w tym samym roku ukazała się mniej znana praca Wilde’a „Dusza człowieka w ustroju socjalistycznym”.
Od roku 1890 przebywał Wilde przeważnie w Paryżu, gdzie, zachęcony szczególnie przez Sarę Bernard, zaczął tworzyć wyłącznie dla sceny. Pierwszym jego utworem dramatycznym z tego okresu była, napisana w języku francuskim, „Salome“, zrazu zakazana przez cenzurę francuską i wystawiona po raz pierwszy dopiero w 1896 w paryskim teatrze L’Oeuvre. W Anglji wystawiono ją dopiero w kilka lat po śmierci autora, kiedy zdołała ona już objechać wszystkie sceny Europy i Ameryki.
Na scenach angielskich ukazały się (w porządku chronologicznym) pomiędzy r. 1892 — 1895 komedje: „Wachlarz Lady Windermere”, „Kobieta bez znaczenia“, „Mąż idealny“ i „The Importance Of Being Earnest”. („Należy być poważnym“, albo: „Należy być Ernestem“ — grana na polskich scenach p. t. „Brat marnotrawny“).
Sztuki dramatyczne, który dały Wilde’owi tak rozgłośną na obu półkulach sławę, stały się poniekąd źródłem największej tragedji jego życia. Olbrzymie powodzenie materjalne, jakie mu zapewniło wystawianie jego sztuk na tylu scenach, dało mu możność otaczania się niesłychanym przepychem, prowadzenia niezmiernie rozrzutnego, pełnego uciech, życia, do jakiego zawsze zdradzał skłonności. Zrujnowało go to materjalnie i moralnie, skupiając dokoła niego ludzi małej wartości, którzy nietylko wyzyskiwali go pieniężnie, ale wciągali go do życia hulaszczego, do wszelkiego rodzaju orgji. Powodzenie jego sztuk i sława jego ekstrawagancji skierowała na niego uwagę tak czujnej w Anglji opinji publicznej. Wyrafinowanie jego estetyczne, jego dandyzm, niezmierna subtelność i wytworność jego upodobań, które pierwotnie zjednywały mu w kołach arystokratycznych i literacko-artystycznych stanowisko wyroczni dobrego smaku i mody, stały się z czasem podstawą plotek i oszczerstw, jakie zaczęły krążyć o nim. Przyznać wszakże należy, że plotki te miały pewną realną podstawę. Występek, o którym Katullus i jego epoka mówią otwarcie, były przyczyną jego katastrofy, zrozumiałej zwłaszcza w kraju o obyczajach tak obłudnie purytańskich. We wczesnej młodości lubił Wilde towarzystwo kobiet, później wszakże, w wieku męskiej jego dojrzałości, przestały go one zupełnie pociągać. Może nawet jednym z powodów ogromnej jego u kobiet popularności była jego absolutna obojętność dla nich. Usiłowano tłómaczyć to rozmaicie. Wyrażano nawet przypuszczenie, że w swojem umiłowaniu klasycznej starożytności dochodził Wilde aż do zapomnienia, iż nie żyje w tamtej epoce.
Bogactwo pozwalało mu zadawalniać wszelkie zachcianki; jeśli więc nie zrodziło, w każdym razie przygotowało i umożliwiło warunki, które były powodem całej tej strasznej dla niego w skutkach swoich sprawy. Wilde sam poniekąd sprowokował ją wytoczeniem markizowi de Queensberry procesu o dyfamację. Nietylko jednak nie wygrał tego procesu, ale w wyniku jego został zaaresztowany (w 1895 r.) pod zarzutem zbrodni przeciw moralności. Brak zgody wśród sędziów spowodował uwolnienie Wilde’a za kaucją. Zamiast jednakże wyjechać z Anglji, nie czekając na powtórne rozpatrzenie sprawy — jak mu radzili przyjaciele i na co liczyli może nawet sędziowie — pozostał i stawił się na ponowne wezwanie władz, które tym razem — pod wpływem obciążających zeznań jednego z jego przyjaciół — uznały go za winnego zarzuconego mu przestępstwa i skazały go na dwa lata więzienia, obostrzonego ciężkiemi robotami.
Jedyny utwór, napisany przez Wilde’a podczas tej dwuletniej męki jego, właściwie w ostatnich jej miesiącach, „De Profundis“ — wymownem, nieskończenie tragicznem, a zarazem głęboko psychologicznem jest świadectwem wpływu, jaki wywarł na poetę katastrofalny ten przełom w jego życiu, to nagłe przejście nowoczesnego Petronjusza od życia pełnego wykwintu, zadawalniającego najwyszukańsze, najwybredniejsze wymagania jego estetyczne — do strasznych warunków zamknięcia w domu karnym, w otoczeniu pospolitych przestępców i zbrodniarzy, z koniecznością wykonywania najgrubszych robót, żywienia się budzącą w nim wstręt strawą, sypiania na gołych deskach prycz więziennych, a nadewszystko z świadomością upadku społecznego, który nietylko odsunął od niego najbliższych, żonę nawet, ale pozbawił go własnych jego dzieci. „De Profundis“ — to spowiedź szczera, to odsłonięcie najskrytszych tajników serca poety którego silny duch wyszedł zwycięsko z walk z przeciwnościami, narzuconemi mu z zewnątrz, — napisane zostało w formie długiego listu, składającego się z 80-ciu stron bardzo ścisłego pisma, na 20 arkuszach folio, i skierowanego pierwotnie nie do Roberta Ross’a, ale do innego przyjaciela, do tego samego, któremu Wilde przypisywał w znacznej mierze swoje nieszczęście. Po namyśle jednakże cofnął pierwotny projekt i posłał list Ross’owi z dołączeniem wskazówek co do ogłoszenia go drukiem.
Z powierzonego sobie w ten sposób zadania wywiązał się Ross w pięć lat dopiero po śmierci Wilde’a, ogłosiwszy tylko jednak urywki całości, wybrane i zestawione przez niego z wielkim taktem i zręcznością i poprzedzone przedmową, podaną we wstępie do niniejszego przekładu.
Po odzyskaniu wolności (w maju 1897 r.) opuścił Wilde Anglję i zamieszkał w Berneval-sur-Mer pod Dieppe, gdzie też rozpoczął niebawem pisanie swojej przepięknej „Ballady o więzieniu w Reading“, którą ukończył w Neapolu i wydał w 1898 pod przybranym imieniem i nazwiskiem Sebastjana Melmotha, pod którem ukrywał się od czasu wyjścia z więzienia.
„Ballada“ była łabędzim śpiewem poety. Po jej napisaniu nie był już zdolny do żadnego wysiłku twórczego. Poprawiał jeszcze dawne swoje utwory sceniczne przed oddaniem ich do druku i pomagał francuskiemu tłomaczowi Ballady, panu Henry D. Davray, w jego przyswojeniu literaturze francuskiej tego poematu, — sam już jednak nie tworzył.
Ostatnie dwa lata życia umiliły mu podróże do Włoch i do Szwajcarji. W maju 1900 r. powrócił do Paryża, na stałe, jak zamierzał. Znalazł tu jednak wiele drzwi zamkniętych przed sobą. Zbyt dumny, aby pukać do innych, które okazałyby się może gościnniejszemi, spędzał przeważnie czas w kawiarniach, w otoczeniu młodych poetów, studentów i nieodstępnego Ross’a. Umysł jego nie zatracił swojej dawnej żywości i lotności, pożądanym był też wielce towarzyszem dla młodzieży.
Późną jesienią zapadł ciężko na zdrowiu. Lekarze stwierdzili chorobę mózgową, spowodowaną dawnem hulaszczem życiem londyńskiem. W d. 30 listopada 1900 r. umarł Wilde w Paryżu, pochowany d. 3 grudnia na cmentarzu Bagneux. W 9 lat później, 20 lipca 1909, przeniesiono prochy jego na cmentarz Père-Lachaise.