Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków/Nalewka wiśniowa bez spirytusu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków |
Podtytuł | oraz robienia konserw, galaret, marmolad, lodów, wódek, likierów, nalewek, ratafij, najrozmaitszych konserw owocowych w spirytusie i occie, owoców suszonych w cukrze i t. p. |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Narodowa (Manieckich) |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Do dużego, szerokiego słoja wsypać warstwę dojrzałych, świeżych wiśni, potem warstwę miałko utłuczonego cukru, na to znów warstwę wiśni i znów warstwę cukru i tak dalej aż do trzech części słoja. Sypiąc wiśnie do słoja, uważać żeby każda warstwa wiśni na trzy palce grubą była, warstwa zaś cukru na dwa palce. Potem obwiązać słój szczelnie papierem albuminowym i postawić na oknie na słońcu. Niech tak stoi przez siedem tygodni. Po upływie tego czasu zlać płyn, który się utworzy, przecedzić przez czystą szmateczkę, zlać do flaszek, zakorkować i schować w piwnicy. Po dziesięciu miesiącach bardzo dobra nalewka do picia, a im dłużej stoi tem lepsza. — Pozostałe wiśnie, nalać dobrym spirytusem, a po upływie dwóch tygodni będzie się mieć bardzo dobrą wódkę, którą przecedzić przez białą flanelkę, potem przefiltrować i zlać do butelek.
Jeżeli ktoś nie może wymiarkować jak grube warstwy sypią się wisień i cukru, dodamy dla ułatwienie, że zwykle bierze się na jeden kilogr. wisień, jeden i pół kilogr. cukru.