Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków/Porzeczki
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków |
Podtytuł | oraz robienia konserw, galaret, marmolad, lodów, wódek, likierów, nalewek, ratafij, najrozmaitszych konserw owocowych w spirytusie i occie, owoców suszonych w cukrze i t. p. |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Narodowa (Manieckich) |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Do smażenia biorą się porzeczki duże, jak największe. Przebrać je starannie i przelać na przetaku bardzo zimną wodą, aby nabrały jaśniejszego koloru. Potem drelować piórkiem cienko zaostrzonem lub szpilką pojedynczą. Zrobić syrop gęsty z jednego kilogr. cukru, cukier porąbać w drobne kawałki, wlać małe dwie szklanki wody i gotować. Gdy się perlić już zacznie, na wrzący syrop wrzucić wydrelowane porzeczki i smażyć kwandrans, do dwudziestu minut często potrząsając naczyniem, żeby się równo i ciągle jednakowo smażyły. Zbierać starannie szumowiny tylcem łyżki srebrnej; po kwandransie powinny być usmażone. Gdyby jednak jeszcze szumowiny się pokazywały, to można smażyć trochę dłużej, tylko nie zanadto, żeby nie zgalareciały. Ostudzone schować w słoiki, które szczelnie papierem, czystą szmateczką, i bibułą angielską lub pęcherzem obwiązać.