Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków/Róża
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Doświadczone sekreta smażenia konfitur i soków |
Podtytuł | oraz robienia konserw, galaret, marmolad, lodów, wódek, likierów, nalewek, ratafij, najrozmaitszych konserw owocowych w spirytusie i occie, owoców suszonych w cukrze i t. p. |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Drukarnia Narodowa (Manieckich) |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Piękna ta i dobra konfitura bardzo mało jest u nas robioną, gdyż trudno jest stosunkowo dostać potrzebną ilość zdatnych róż do smażenia. Na konfiturę nie można użyć róży zwanej centofolią, ani żadnego innego gatunku, oprócz tak zwanej róży cukrowej, której kolor jest mocno różowy, a ona sama dość pełna i szerokie ma liście. Taką różę oberwać z listków, gdy już rozwinięta, wykroić dobrze nożykiem żółte żyłki potem przesiać jeszcze różę przez przetak, żeby wyleciał pozostały żółty pyłek i wrzucić w miskę do bardzo zimnej wody, najlepiej z lodem, do której wcisnąć przedtem soku z jednej soczystej cytryny lub dwóch mniejszych. Niech tak długo leży w tej wodzie, aż woda nabierze czerwonawego koloru, Tymczasem zrobić syrop, biorąc na pół kilogr. róży, dobre dwa kilogr. cukru. Cukier porąbać w drobne kawałki, wlać trzy szklanki wody, i zrobić syrop nie bardzo gęsty. Gdy dobrze wyszumowany, wycisnąć dobrze różę z wody i wrzucić w syrop, mięszając ciągle różę łyżką srebrną, aby się nie zbijała, a każdy listek osobno się smażył. Gdy róża stanie się przeźroczysta, a syrop będzie dość gęsty, wcisnąć soku z dwóch soczystych cytryn, cedząc sok przez sitko. Jeszcze parę razę zagotować i wylać na szeroki półmisek lub salaterkę, postawić w przewiewnym miejscu i mięszać dość długo. Każdy listek będzie osobno, a konfitura prześliczna. Ostudzoną złożyć w słoiki, obwiązać pęcherzem i przechować w suchem miejscu.