<<< Dane tekstu >>>
Autor Melchior Pudłowski
Tytuł Do łakomego
Pochodzenie Fraszek Księga Piérwsza
Redaktor Teodor Wierzbowski
Wydawca Biblioteka Zapomnianych Poetów i Prozaików Polskich
Data wyd. 1898
Druk K. Kowalewski
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Fraszek Księga P.
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Całe Pisma
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
119.   Do łakomego.

Ty, co to pilno szafujesz okręty,
Zbytnim łakomstwem człowiecze nadęty,
I uważysz gardło, szukając pieniędzy,
Przedsię swój żywot trawisz w wielkiej nędzy,
Bo starając się tak pilno o złocie,        5
Chleba swojego używasz w kłopocie.
Za szyję-ć kapie, słońce cię upali,
Ten żywot chyba szalony pochwali.
Kiedy na morzu wiatr gwałtowny wstanie,
A od portu cię daleko zastanie,        10
Albo gdy w drodze rozbójnik opadnie,
Gardła tam pewnie wnet pozbędziesz snadnie.
Wiedz to zapewne, iż wszytko zebranie
Twoje łakome po tobie zostanie.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Melchior Pudłowski, Teodor Wierzbowski.