Do Imci pana Abrama Jarzyny

<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Do Imci pana Abrama Jarzyny
Pochodzenie Ogród fraszek
Redaktor Aleksander Brückner
Wydawca Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wyd. 1907
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom I
Indeks stron
Do Imci pana Abrama Jarzyny.[1][2]

Pięćdziesiąt lat, moj zacny Abrahamie, jużem
Gospodarzem, a jeszcze jarzyny z tak dużym
Nie widziałem korzeniem; lecz ktoż go obaczy,
Kiedy ziemią przykryty? Z nacią, rzekę, raczej.
Wielki bel korzonek ma, bulwa pod nim; lichy        5
Garść naci chrzan, jako drąg korzeń na trzy sztychy.
Ale dyabołże po nim, choć będzie dorodny,
Wykopawszy, wyrzucić precz, kiedy niepłodny.
Choć go w inszej jarzynie, choć w dębie, choć w lipie,
Naszczepisz, nigdzież z siebie nasienia nie sypie.        10
Przecie ty nie desperuj, zacny moj chorąży:
Blizko lat sześciudziesiąt Sara była w ciąży,
We stu lat miał Abraham Izaaka stary,
Ale wieszże coć powiem: wielkiej trzeba wiary,
A rzadki ją ma z młodą i piękną dziewczyną        15
Ożeniony, jeśli mu pięćdziesiąt lat miną.






  1. (F.)
  2. Pierwotny nadpis, przekreślony później w rkp., był obszerniejszy. Po słowach: Abrama Jarzyny, następowała dalsza część tytułu: chorążego rawskiego, trzeciej żony, naprzód Jarzynianki, po niej Dębińskiej, a teraz Lipskiej, bezdzietnego małżonka.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.