Do Potockiego Wojewody Ruskiego (Kiedy też ów piękny...)
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | Do Potockiego Wojewody Ruskiego | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Cały tekst | |
| ||
Indeks stron |
Kiedy też ów piękny, rzadki, szacowny wilk, wyprawiony w Styczniu, dopiero w Lipcu do mnie zawitał wraz z listem dawcy! Nie moja więc wina, żem się z podziękowaniem opóźnił :
A jakto nie dziękować, zwłaszcza gdy jest za co?
Drugiego wiersza nie dokładam, boby w brzmieniu był, prawda, do składu; ale dla kadencyi musiałoby się położyć ą, zamiast o. Że mi się więc (jakto mówią na pierwszym podskoku), nie powiodło, przeto fantazyi nie tracę :
Choć się myśl rymotworska nie nadała piersza, Przecież w nowym zawodzie powracam do wiersza.
Najeżywszy się więc tak, jak moi współbracia umieją :
Będę ci dziękował odą,
Zacny Buski wojewodo.
Brzmij Kalliopo, a wspaniałym ruchem,
Kastalskich bełtów napuszona duchem,
W grzmotliwym górnych prawideł oddechu,
Pędź w swym pośpiechu.
Co widzę! oto zżymają się skały,
Kręty Euryppu huczno się wezbrały,
Nurty się mącą, a zdroje w zawody,
Pienią swe wody.
Gdzieżeś Pindarze!
Ale że się Pindar nie odzywa, więc i ja z górnego tonu spuszczam :
A potknąwszy się już to razy kilka,
Wracam do wilka.
I powiadam :
Iż to prawnuk tej wilczycy,
Której owi ludzie dzicy,
Dali karmić Romulusa,
I brata jego Remusa.
Prawda, iż daleko z Rzymu do Tulczyna : ale czyliż w przeciągu dwóch tysięcy lat, nie mógłby który wilk włoski zawędrować na Ukrainę? a wreszcie, czy zawędrował, czy nie zawędrował :
Czy on z północy rodem, czyli z wschodu,
Wart być potomkiem, tak zacnego rodu.
Dość to na jego pochwałę, a ja za szacowny podarunek, i za miłą odezwę z wdzięcznością dziękuję.