[29]DO KRÓLOWEJ KORONY POLSKIEJ.
(Westchnienie.)
Królowo Polskiej Korony,
W żałobnych szatach, ze łzami,
Błaga Cię naród strapiony:
Wstaw się do Boga za nami
Królowo Polskiej Korony!
Sto lat już w hańbie dobija,
Jak Wolnej Pani śsie łono
Potrójna niewoli żmija —
Jak nam swobodę skradziono
Sto lat już w hańbie dobija!
Krwi i łez rzeki już całe,
Głębsze od Niemna i Wisły;
— Niech będą Bogu na chwałę! —
Z ran i z ócz polskich wytrysły
Krwi i łez rzeki już całe!
Siedemkroć siedem boleści,
A każda jak nóż zatruty
Co ze swą raną się pieści,
[30]
Przejmują naród okuty
Siedem kroć siedem boleści!
Czy ojców ciężkie tak grzechy,
Że choć pokuta tak sroga,
Dotąd ni kropli pociechy,
Ni zbawczej wieści od Boga? —
O, ciężkie ojców znać grzechy!
Czy my tak grzeszni, wyrodni,
Że, mimo krwawe ofiary,
Spojrzenia Boga niegodni?
Och, czyż gniew boski bez miary,
Czy my tak grzeszni, wyrodni?!
Szczęśliwsze inne narody,
W zgodzie, głosami wolnemi
Nucąc pieśń jasną swobody,
Na wolnej pracują ziemi —
Szczęśliwsze inne narody!
Nie przeto grzesznie biadamy,
Choć wrogi bluźnią do koła,
Choć krzyż z ołowiu dźwigamy,
My wznosząc ku niebu czoła,
Modlim się, a nie biadamy!
[31]
Lecz i modlitwa dziś wzbronna!
I trzykroć w grodzie wiślanym
Krew się polała bezbronna —
O Pani! twoim poddanym
Już i modlitwa dziś wzbronna!
Więc przez twój obraz skalany
Pijanej dziczy batami,
Przez znieważone kapłany,
Przez krzyż carskiemi mieczami
Przez jego hordę zrąbany —
Królowo Polskiej Korony,
W żałobnych szatach ze łzami
Błaga cię naród strapiony,
Wstaw się do Boga za nami,
Królowo Polskiej Korony!
Wszakżeśmy byli Ci wierni!
Z Tobą na szablach i zbrojach,
Sławni rycerze pancerni
W ostrych wzywając się znojach,
Wszak zawsze‘m byli Ci wierni!
I będziem wierni Ci zawsze!
Innej znać Pani nie chcemy!
[32]
Czasy łaskawsze, czy krwawsze
Napłyną na nas — będziemy
Wierni Ci wszędzie i zawsze!
A jakoś na Jasnej-Górze
Błękitnym płaszczem świeciła
Nad garścią obrońców w górze,
I wraże kule gasiła,
Tak jako na Jasnej-Górze —
Dziś zaświeć i krwawe trudy
Płaszczem opieki osłaniaj,
Pokrzepiaj łask swoich cudy,
Podszepty piekła odganiaj,
Nam nad krwawemi świeć trudy!
Błogosław braci cierpiących,
Z domów po nocach skradzionych,
W niemieckich piekłach mdlejących,
W śniegi Sybiru rzuconych,
Błogosław braci cierpiących!
Błogosław braci tułaczy
Stęsknionych pośród obczyzny,
Co się nie dając rozpaczy
Bojują w sprawie ojczyzny —
Błogosław braci tułaczy!
[33]
Błogosław tę garstkę mężną,
Iskry ludowej kapłanów,
Drobną lecz duchem potężną.
Tę zmorę naszych tyranów,
Groźną im, choć bezorężną.
Błogosław kosy wieśniacze
Na kośbę sprosnego ziela,
Co krwawe narodu płacze
Zmienią w łzy błogie wesela.
Błogosław kosy wieśniacze!
Wlej w zdrową pierś dzieci lackich
Ducha Kościuszków, Czarneckich,
Ducha Kilińskich, Głowackich,
Rejtanów, Skargów, Kordeckich,
W kipiącą pierś dzieci lackich!
Wszak nam się wolno spodziewać
Po walk i cierpień kolei,
W cześć Twą i Polski zaśpiewać
Pieśń już ziszczonej nadziei,
Wszak nam się wolno spodziewać?!
Bogarodzico-Dziewico,
Królowo Polskiej Korony,
[34]
Ku Tobie z łzawą źrenicą
Patrzy się Naród strapiony
Bogarodzico-Dziewico!
Dumki Ludomira.