<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Do snu, do snu
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na nutę satyry
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

∗             ∗

Do snu, do snu ci już pora,
O Muzo, moje biedactwo!
Czas już porzucić nareszcie
To poetyckie próżniactwo.
Czas zlikwidować natchnienie,
Handlowe włożyć chomąto,
Zamiast sylaby rachować,
Kupieckie liczyć dyskonto!
Czas zdebetować na wieki
Zapały poezyi święte,
Siąść za kantorkiem bankowym
I liczyć conto corrente.
Merkury! słyszysz? Apollo
Na głowę rzuca mi „herem“.
Winieneś stratę nagrodzić:
Zrób mnie przynajmniej… bankierem!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.