Drób, sposoby przyrządzania/Pasztet zimny z kurcząt
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Drób |
Podtytuł | sposoby przyrządzania |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1929 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Pasztet taki, wyborny do zabierania w podróż, na majówki lub wycieczki — robi się w sposób następujący. Dwoje, dużych mięsistych kurcząt ugotować z włoszczyzną w niedużej ilości wody. Dopóki gorące, zdjąć mięso z kości, nie drobiąc go zanadto. Kości jeszcze dłużej w smaku gotować, aby mieć materjał na mocną galaretę. Jeżeli mamy w domu pieczoną lub gotowaną cielęcinę lub wieprzowinę, można użyć ją na ten pasztet; jeśli nie — udusić czterdzieści deka cielęciny i nieco mniej wieprzowiny z kawałkiem niesolonej słoniny. Mięso to zemleć dwa razy na maszynce, poraz drugi dodając trzy bułeczki-warszawianki (150 grm.), rozmoczone w mleku. Osolić do smaku, wbić w to trzy — cztery jaja; kto lubi, może dodać koperku siekanego, skórki cytrynowej lub gałki muszkatołowej.
Długą formę od keksu wyłożyć cienko rozwałkowanem kruchem ciastem, zagniecionem z czterdziestu deka mąki, dwudziestu deka masła lub szmalcu, łyżeczki soli i paru łyżek śmietany. Warstwami kłaść w to farsz i mięso z kurcząt. Można włożyć też kilka pieczarek, uduszonych w maśle, twarde jajo, krajane w krążki lub ćwiartki, korniszony lub grzybki marynowane. Gdy się forma napełni, zasklepić ją ciastem i wyciąć w tem cieście dwa lub trzy otwory, rozmiaru pięciogroszówki aby farsz przez nie wychodził. Piec w dobrze ogrzanym piecu pięć kwadransów. Gdyby się ciasto nadto rumieniło, przykryć zwilżoną bibułą.
Zanim się pasztet upiecze, wziąć dwie — trzy szklanki rosołu od kurcząt, zakolorować go leciuchno karmelem, rozpuścić w nim białą żelatynę, rozcieńczoną wpierw w zimnej wodzie (cztery listki na szklankę płynu). Gdy pasztet upieczony, ostrożnie wlać przez pozostawione otwory tę galaretę i wynieść zaraz na silny chłód. We dwadzieścia cztery godziny po zrobieniu można używać.
Biorąc w drogę, zawinąć mocno w cienki pergamin i włożyć znów w formę, w której się pasztet piekło.