Duch od stepu. Przygrawka do nowej poezji/XX
XX.
Na szerokim — bożym świecie,
Wszystko — dziwnie się tu plecie...
Nie tak dawno — gdy żałosny —
Pożegnałem słońce wiosny —
A wciąż marzę — gdzie to było?
Kiedym latał — błogo, miło?
Zywot mój — o żywot krótki!
Pamięć świeża — jak w pogoni,
Po pustkowiach swoich dzwoni —
A obudza wieczne smutki!
Żeby jedna — jedna chwilka!...
Dni rozkosznych — milszych kilka,
Jak za oknem dni motylka,
Na miotaniu się ubiegły...
Skądże lot ów — lot rozległy?
Gdziem zasłyszał epopeję?
Swiaty w kwiaty — światów dzieje?
Skąd ów gęślarz złotostruny?...
O! dziecięciem niegdyś z domu —
Uciekałem pokryjomu,
Lecz na groby — na piołuny!...
Ale cudów świat zaznałem.
Ni go zgubić z myśli — z oczu!...
Może świeci tak w przezroczu,
Aż się stanie pieśnią-ciałem?...