Dzieje wypraw krzyżowych/Druga wojna krzyżowa/Ruch w Europie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dzieje wypraw krzyżowych |
Wydawca | M. Arct |
Data wyd. | 1905 |
Druk | M. Arct |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Ruch w Europie. Wieść o upadku Edesy przeraziła i przygnębiła ludy chrześcijańskie. Ci zaś, którzy mieszkali w Azyi, oczekiwali, że za Edesą pójdą i inne królestwa. Wysłali zatem pewną liczbę ludzi co najmądrzejszych, z księży, rycerzy i z prostego ludu, aby ci poszli do papieża i przedstawili mu, jaki jest los chrześcijan w tym kraju. Papieżem był wówczas Eugeniusz VI, który też nakazał głosić drugą wyprawę przeciw mahometanom.
W Niemczech i w Anglii były wtedy groźne wojny domowe między książętami, ale Francya była spokojna; królem jej był Ludwik VII, a państwem zarządzał bardzo mądry ksiądz Suger.
Ludwik VII wielce się zapalił do myśli o wojnie przeciwko niewiernym, a święty Bernard z Clairvaux (Klerwo t. j. z Jasnej Doliny) objeżdżał Francyę i wzywał lud na wypraw świętą. W małem miasteczku, w Vezelay, w Niedzielę Palmową, 1145 r. postanowiono natychmiast gromadzić wojsko i żywność.
Ale św. Bernard nie zadowolnił się Francyą. Ruszył aż do Niemiec, do miasta Spiry, gdzie właśnie cesarz Konrad zwołał sejm książąt i rycerzy niemieckich.
Cesarz niemiecki przystał również do wyprawy, oraz niemało panów, jak Władysław czeski, Odoakr styryjski, Fryderyk siostrzan cesarza i inni.
Także i w Anglii rozeszła się wieść o nowej wyprawie — i pewna liczba rycerzy popłynęła oceanem ku Ziemi Świętej. Co się z niemi stało, powiemy później.
Włosi też oczekiwali wezwania ze strony Francyi, bo król francuski był krewnym księcia Sycylii, Rogiera, ale tak się stało, że Włosi zaczęli myśleć o zupełnie innej sprawie.