Dzieje wypraw krzyżowych/Początek wypraw krzyżowych/Rycerstwo

<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Lange
Tytuł Dzieje wypraw krzyżowych
Wydawca M. Arct
Data wyd. 1905
Druk M. Arct
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Rycerstwo. Tu musimy zauważyć, że w owym czasie nie było takich wielkich królestw jak dzisiaj; dzisiaj Anglia, Francya, Włochy, Austrya i t. d. tworzą wielkie państwa, gdzie jest jeden rząd i jedno wojsko. Wtedy przeciwnie, każdy z tych krajów dzielił się na bardzo wiele oddzielnych małych królestw, księstw, wolnych miast albo rzeczypospolitych, hrabstw, baronij, signorij. Każdy zaś taki król, książę, hrabia, margraf, palatyn (wojewoda), baron, signor i t. d., był niby to podległy jakiemuś wyższemu panu, królowi francuskiemu, królowi angielskiemu, cesarzowi niemieckiemu. Były to słowem rodziny książąt francuskich albo angielskich, pod głównym zarządem monarchy francuskiego lub angielskiego. Każdy książę nazywał się lennikiem (wasalem) albo hołdownikiem swego króla; składał mu hołd i przysięgę wierności (lenno), płacił mu roczną daninę i w razie potrzeby posyłał mu swoich rycerzy na pomoc. Ale pozatem był on zupełnie swobodny w swoim kraju i miał swój własny naród, swoje porządki, swoje prawa, swoich mniejszych wasalów i był panem u siebie. Wcale też nie czuł się niższym od swego króla, buntował się nieraz przeciw niemu, prowadził z nim wojnę i łączył się z jego wrogami. To też ziemie ówczesne były widownią ciągłych wojen domowych.
Jednakże ludzie ci, jak się łatwo kłócili, tak się łatwo godzili — i były chwile, że stanowili wszyscy razem jakby jedną rodzinę. Tak było zwłaszcza w tej właśnie chwili, o której mówimy, w przeddzień wielkich wojen krzyżowych. Wobec jednego wspólnego wroga wszyscy rycerze katoliccy połączyli się w jedną siłę, i prawie cala Europa szła przeciw Azyi.
Pierwszy to raz narody zapomniały swoich małych sporów domowych, aby działać w zjednoczeniu.
Musimy też parę słów powiedzieć o rycerstwie średniowiecznem. Jak widzieliśmy, świat ówczesny składali naprzód król ze swojemi lennikami, a później każdy lennik ze swojemi lennikami. Urządzenie to nazywało się feudalizmem[1]. Po za tem stało z jednej strony duchowieństwo, które sprawowało urząd opiekunów dusz ludzkich i było jedyną prawie klasą piśmienną, bo z rycerstwa rzadko który umiał czytać i pisać.
Z drugiej strony był stan miejski, który się trudnił handlem i rzemiosłem, oraz wieśniacy, pracujący na roli; ani duchowni, ani lud miejski, ni wiejski nie służyli w wojsku. Armii stałej nie było, ale każdy szlachcic był rycerzem; na wezwanie monarchy obowiązany był do walki z nieprzyjacielem. W siódmym roku życia już młody szlachcic wstępował do służby u jakiegoś znakomitego pana; nosił on wtedy tytuł pazia. Paź towarzyszył i służył swemu panu, a zwłaszcza pani w podróżach, łowach i igrzyskach, a razem sam się ćwiczył w sztuce wojennej. W 14-ym roku życia zostawał giermkiem; giermek towarzyszył panu w wyprawach wojennych i nosił za nim miecz, miał też nadzór nad jego końmi i orężem. W 21-ym roku uroczyście w kościele pasowany bywał na rycerza, w imię Boga, św. Michała i św. Jerzego.
Broni palnej nie znano wówczas. To też walczono wtedy białą bronią i oko w oko: miecze, szable, szpady, albo też włócznie czyli dzidy — oto był główny oręż rycerski; nadto ceniono wielce strzelanie z łuku, to też w każdej armii były oddziały łuczników. Dla ochrony, rycerz nosił na głowie hełm stalowy, całe ciało okrywał szatą z łuski metalowej; pancerz na piersi, naramienniki, rękawice, nagolennice; w jednej ręce dzierżył miecz albo włócznię, w drugiej tarczę czyli puklerz. — Podobnież w stal zakuty był koń rycerza.
W wolnych czasach odprawiano igrzyska rycerskie, zwane turniejami, czyli zapasami. Były to pojedynki bezkrwawe, w których młodzieńcy mieli wykazywać swoją zręczność. Zwycięzca klękał przed damą, którą uważał za najpiękniejszą, a ta wręczała mu podarunki i składała „dank“ za waleczność. Obowiązkiem rycerza było bronić w każdej chwili wiary, króla (albo raczej ojczyzny) i czci niewieściej.









  1. Układ taki do pewnego stopnia zachował się w dzisiejszej Rzeszy Niemieckiej (t.j. w Związku państw Niemieckich). Na czele ich stoi Cesarz Niemiecki, który jest zarazem królem Pruskim. Oprócz tego, do Związku Niem. należą królestwa Saskie, Bawarskie, Hanowerskie i 23 innych księstw. Każde z tych państw ma swój dwór, swój rząd, swoje urządzenia, swój sejm, ale wojsko, skarb i t. d. jest wspólne. Także z zagranicznemi mocarstwami utrzymuje stosunki tylko cesarz niemiecki. Dziś wogóle rola królów i książąt niemieckich jest bardzo mała.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Lange.