Dzieje wypraw krzyżowych/Trzecia wojna krzyżowa/Zakończenie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dzieje wypraw krzyżowych |
Wydawca | M. Arct |
Data wyd. | 1905 |
Druk | M. Arct |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Zakończenie. Celu wyprawy ostatecznie nie osiągnięto. Jerozolimy nie odebrano niewiernym, a i drzewo krzyża świętego pozostało w ich rękach. Mały kawałek ziemi, niedaleko Palestyny, nadano hrabiemu Henrykowi z Szampanii — z urojonym tytułem króla Jerozolimskiego.
Jedyny wynik tej wyprawy — to ufundowanie królestwa Cypryjskiego, z rodziną Luzynianów na tronie. Królestwo to, o które zresztą z Luzynianami toczyli spór Templaryusze, przetrwało lat trzysta w rękach katolickich — i stanowiło przednią straż chrześcijańską na wschodzie — gdzie wszędzie panował półksiężyc.
W każdym razie trzecia wyprawa miała sławne chwile. Zwycięstwa i tryumfy, cierpienia i bohaterstwa nadzwyczajne. Świat zapomniał o szaleństwach Ryszarda, a pamiętał o jego nieustraszonem męstwie i czynach walecznych. Powiadają, że to dawne czasy, a podobno i dziś jeszcze Arabowie, gdy się ich koń nagle przestraszy, mówią do niego: „Czyś zobaczył cień Ryszarda“?
I w Europie pamiętali długo Saladyna, gdyż był to wojownik nie mniej sławny od Ryszarda, a przytem mądry i wykształcony i bardzo szlachetny. Nie prześladował on pielgrzymów chrześcijańskich, owszem braciom szpitalnym pozwolił częściowo zostać w Jerozolimie dla opieki nad niemi i dla pielęgnowania chorych.
Saladyn nie długo przeżył czas odjazdu Ryszarda. Właśnie, kiedy król o Lwiem Sercu siedział w ciemnicy, Saladyn, ciężko chory, umarł w Damaszku. Powiadają, że blizki śmierci, kazał on jednemu z książąt nosić po ulicach miasta swoją koszulę śmiertelną i głośno wołać: „Patrzcie, oto co Saladyn, zwycięzca Wschodu ze swych zdobyczy na tamten świat zabiera“.
Umarł w r. 1194.