Dziennik Serafiny/Dnia 17. Marca

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Dziennik Serafiny
Rozdział Dnia 17. Marca
Wydawca Księgarnia Gubrynowicza i Schmidta
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Dnia 17. Marca.

Piszę teraz codzień najregularniej — chociaż doprawdy brak mi trochę przedmiotu... O tej przemierzłej pensji niepodobieństwo się rozszerzać... Dosyć już, że się ją przechodzi, czyżby jeszcze męczyć się zapisywaniem tych tortur, jakie nam tu zadają...
Ponieważ to być ma spowiedź z mojego życia... wolę zapisywać wspomnienia pierwszych lat... Przeżyłam ich już ośmnaście! Tak! ośmnaście; jeszcze parę, a wyjdę w świat i rozpocznę to, co się już istotnie życiem nazwać może... A! jak mi pilno! jak pilno! Józia mnie dzieckiem nazywa, ja się tak czuję dojrzałą, tak wiem wszystko, tak przeczuwam, tak rozumiem... Ona, pomimo swych lat dziewiętnastu, jest dziecinniejszą daleko... pełno ma złudzeń... roi... marzy... Co do mnie, bardzo przepraszam... jestem zawczasu zbrojną! Cała w uniesieniach, wszystko ją porusza... co pomyśli, to powie... Ale też ona niema takiej matki jak moja... a ja się wychowałam pod jej okiem... i od dziesięciu lat słuchałam wszystkiego, choć się jeszcze niby lalką bawiłam...
Myślę, że ona całe życie zostanie taką dziecinną... i będzie nieszczęśliwą...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.