<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Biernacki
Tytuł Eh! nie
Pochodzenie Piosnki i satyry
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1879
Druk Józef Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Eh! nie...


Wczoraj, w kawiarnianej sali,
 Porządnie się wyśmiewano
 Z facetów, co w bilard grali
 Przez calutkie Boże rano.
 To mi rycerze ogniści....
— Wiem, pewno z rzemiosła gracze.
— Eh! nie, jacyś gimnaziści,
 Widać pstro w głowie, smarkacze.

— Mamy na wsi filantropa,
 Co się poświęca dla ludu;
 Choroba, bieda u chłopa,
 Czy głód, nieżałuje trudu,
 Radzi, wspiera, uczy dziatki...
— Wiem, pewno proboszcz miejscowy.

— Eh! nie, jakiś brat sąsiadki,
 Mówią że dziwak surowy.

— Prowadzono dziś złoczyńcę,
 Ręce miał skute w kajdany,
 Na twarzy i czole sińce.
 Był blady i zapłakany.
 Przechodził koło mnie blizko...
— Wiem, jeden z Chabrussy naszej.
— Eh! nie, jakieś biedaczysko,
 Co ukradł dwa garnce kaszy.

— U hrabiego, na herbacie,
 Gdzie była noblessa cała,
 Przyglądam się facjacie
 Jak przed hrabiami skakała.
 Prawie całowała w pięty....
— Wiem; jakiś biedak, — głód parzy.
— Eh! nie, to był pan Walenty
 Jeden z naszych dziennikarzy.

— W klubie, na balu, kobiety
 Były nieszczególnej krasy;
 Ale za to toalety!
 Aksamit, gaza, atłasy,

 Koronki... a jakie miny!
— Wiem, były same magnatki.
— Eh! nie zwykłe kobieciny,
 Doktorki i adwokatki.

— Widziałem, jak wyrobnicę,
 Za komorne, sumkę małą,
 Wyrzucono na ulicę.
 Biedactwo strasznie płakało!
 To już postępek bezbożny..
— Wiem, zrobił to lichwiarz znany.
— Eh! nie, właściciel zamożny,
 I powszechnie szanowany.

— Wiesz, że na tego pisarza
 Co nadużycia wytyka,
 Choć nikogo nie spotwarza,
 Ludzie patrzą jak na żbika.
 Świat czasem jest dziwnie srogi...
— Wiem kto, każda tępa głowa,
— Eh! nie, to tacy mój drogi,
 Co czują że o nich mowa.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Biernacki.