Encyklopedja Kościelna/Biskup
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Biskup. I Nazwa. II Początek. III Władza. IV Prawa i obowiązki. V Przywileje. VI Wybór. VII Konsekracja. VIII Ustąpienie. IX Inne wyznania. — I. Biskupem nazywa się zwierzchnik kościelny, pełność władzy kościelnej w jednej djecezji wykonywający, wszakże z właściwą zależnością od głowy powszechnego Kościoła. Wyraz biskup (episcopus) pochodzi z greckiego ἐπίσκοπος, i znaczy nadzorcę (superinspector). W pierwszych czasach biskupi nazywali się także presbyteri, t. j. starsi, bo powszechnie byli w kapłaństwie najstarsi; zwali się też antistites, praepositi, pontifices, apostoli, apostolici. Nazywano ich i Papa, ale od VI w. nazwę tę tylko wyłącznie biskupowi rzymskiemu dawano. W pismach swych do VII w. tytułowali się servus servorum Dei, a od XII w. używają w aktach urzędowych tytułu: Dei et Apostolicae Sedis gratia episcopus (Ob. art. Apostol. Sedis gratia). — II. Biskupstwo jest dalszym ciągiem apostolstwa, z którego wyszło. Apostołowie, dla łatwiejszego spełniania swego posłannictwa rozszerzenia chrześcjanizmu, przy urządzaniu kościołów chrześcjańskich, stanowili djakonów, którym oddawali pieczę o ubogich i zarząd kościelnym majątkiem (Act. Ap. 6, 1—6). Nadto, dla kierowania wiernymi (Act. A. 20, 17—28. I Petri 5, 1. 2), dla rady (Act. A. 15, 2. 4. 6. 23 i 16, 4), dla administrowania sakramentów (Jacob. 5, 14) stanowili starszych kapłanów, πρεαδύτεροι, oraz nadzorców, biskupów, ἐπίσχοποι (Philipp. 1, 1. I Tim. 3, 18. Clemens, I ad Corint 42, 44). Gdzie się sami znajdowali biskupi, spełniali cały obowiązek pasterstwa duchownego, gdzie zaś byli starsi, czyli kapłani, podlegali biskupowi. Tym więc sposobem od początku dwa te stopnie były oddzielne. Apostołowie odwiedzali kościoły pod zarządem biskupów zostające, nauczali, listami upominali i osobiście utrzymywali jedność pomiędzy wszystkiemi kościołami (Act. 15, 36—41. Rom. 16, 16. I Cor. 16, 19. 20). Gdzie byli Apostołowie, nie było potrzeba biskupów, ale w miarę rozszerzania się wiary i coraz dłuższej nieobecności apostołów, biskupi pełnili, w pewnej miejscowości, obowiązki apostolskie. Ztąd w pierwiastkowej organizacji Kościoła, jedne kościoły rządzone przez Apostołów, miały tylko kapłanów, inne, od których Apostołowie na opowiadanie wiary się oddalali, dostawały biskupów, których św. Paweł zwie współpracownikami (Tit. 1, 5. 2, 15. I Tim. 1, 3. 4. 5, 19—22). Ustanowienie takich współpracowników apostolskich, czyli biskupów, odróżniło władzę biskupią od ściśle apostolskiej, połączone pierwotnie w osobach Apostołów. Biskupią władzę Apostołowie przelewali na swoich zastępców; apostolska zaś, jako wyłącznie osobista, tylko przy samych Apostołach zostawała. W miarę szerzenia się chrześcjaństwa, apostołowie lub biskupi stanowili po znaczniejszych miastach nowych biskupów, i takimi byli ci, których w Apok. (1, 20. 2, 1. 8. 12. 18. 3, 1. 7. 14) Jan św. nazywa aniołami siedmiu kościołów w Azji. Tym to sposobem urząd apostolski uwiecznił się w ich następcach biskupach i przeszedł aż do naszych czasów, zawsze z różnicą władzy: albowiem apostolska, na świat cały się rozciągająca, skończyła się wraz z życiem Apostołów; biskupia zaś, ograniczona pewną przestrzenią i po za nią nie sięgająca, przy biskupach i ich następcach została. Że biskupi od samego początku uważani byli za następców apostolskich, widzimy z listu św. Ignacego († ok. 110) do chrześcjan w Smyrnie, w którym mówi: Omnes episcopum sequimini, ut Jesus Christus Patrem, et presbyterium ut Apostolos. Diaconos autem revereamini ut Dei mandatum. A św. Ireneusz (Adv. Haeres. III 3 n. 1.) powiada: Traditionem itaque apostolorum in toto mundo manifestatam in omni Ecclesia adest respicere omnibus, qui vera velint videre, et habemus annumerare eos qui ab Apostolis instituti episcopi in Ecclesiis et successores eorum usque ad nos. Tak samo poświadcza Euzebjusz (In Isaiam IX 14) św. Cyprjan (Epist. 65 ad Rogatianum. Can. 25 § 1 dist. 93. Epist. 42 ad Cornelium), św. Hieronim (Epist. 41 ad Marcellam), św. Augustyn (De verbo Dom. serm. 24), św. Grzegorz (In Evang. l. II hom. 26). Sobory zatwierdziły tę naukę ojców. Synod kartagiński mówi: Quibus (Apostolis) nos successimus, eadem potestate Ecclesiam Domini gubernante; a sobór trydencki (ses. 23 c. 4 de Ordine) ogłasza: Proinde sacrosancta Synodus declarat praeter caeteros ecclesiasticos ordines, episcopos qui in locum Apostolorum successerunt, ad hunc hierarchicum ordinem pertinere. Nawet kościół anglikański władzę biskupów uważa, jako pochodzącą od apostołów, i tej nauki bronili w swych uczonych pismach anglikanie: Hammond, Pearson, Beveridge, Dodwell, Bingham, Usher i inni. Prezbiterjanie i protestanci niemieccy przeciwnie, widzą w biskupstwie późniejszą formę karności, ale i między nimi są niektórzy, zbliżający się więcej do katolickiej nauki, jak Rothe w piśmie o początkach Kościoła chrześcjańskiego i jego organizacji (Die Anfänge d. christl. Kirche, Wittenberg 1827 tom 1), gdzie utrzymuje, jakoby w r. 70, za wspólną zgodą, Apostołowie, wówczas jeszcze wszyscy żyjący, ustanowili episkopat. Kościół katolicki, w obietnicy przez Chrystusa Apostołom uczynionej (Matt. 28, 20), widzi obietnicę rozciągającą się i do następców, i w tém znaczeniu bierze słowa Tertuljana: „Apostołowie Pańscy są nam rękojmią tego, że co ustanowili, nie czerpali tego we własnej dowolności, ale że wiernie ludom podali porządek, jaki sam Chrystus postanowił“ (De Praescr. c. 6). Było rzeczą konieczną, dla uniknienia i roztrzygnięcia sporów, aby za życia swego Apostołowie przybrali sobie ludzi wypróbowanych, i z nimi, jako mającymi po śmierci Apostołów ich miejsce zająć, wykonywali urząd pasterski. To też już Klemens rzymski mówi: Et apostoli nostri per Dominum nostrum Jesum Christum cognoverunt contentionem de nomine episcoporum oborituram, atque ob hanc causam, perfecta praescientia praediti constituerunt praedictos, ac deinceps ordinationem dederunt, ut in defunctorum locum alii viri probati succedere et eorum munia exequi possent (Epist. 1 ad Corinth. c. 44). Chociaż biskupi są następcami Apostołów, chociaż, jak mówi ś. Cyprjan: Apostolis vicaria ordinatione succedunt (Ep. 69, ad Florentium), i są ich reprezentantami, nie mają jednak wszystkich ich praw i darów. Władzę powszechną na cały Kościół, jaką miał każdy z Apostołów, biskupi tylko razem wzięci posiadają, pojedyńczo zaś są ograniczeni w wykonywaniu swej władzy i przestrzenią i co jej zakresu; są nareszcie poddani pod zwierzchnictwo następcy św. Piotra. Ale tylko biskupi sami są następcami Apostołów i Kościół zawsze potępiał, jako herezję, ową równość, jaką Aecjusz chciał zaprowadzić między biskupami i kapłanami (Epiphanius, Haeres, l. 3, haer. 75). A sobór trydencki (ses. 23 can. 7 de Sacr. ord. (także potępił tę opinję, mówiąc: Si quis dixerit episcopos non esse presbyteris superiores... anathema sit. Zwolennicy tego błędu powoływali się jakoby na świadectwo Pisma św. i Ojców, a szczególniej na św. Ireneusza (Adv. Haer. 3, c. 2 n. 2 c. 3, n. 1 et 2), przywodząc, że w pierwszych wiekach wyrazy episcopus i presbyter bez rozróżnienia używane były; a ztąd wnosili, że i obowiązki także biskupów i kapłanów nie różniły się, że różnicę później wprowadzono. Lecz wcale niepraktyczną i płytką jest rzeczą opierać roztrzygnienie tak ważnej kwestji, na sposobie mówienia czasów tak prostych jak apostolskie. Łatwo bardzo wykazać, jak wielka wówczas nieraz różnica zachodziła między nazwą a rzeczą. Wszakże Chrystus nazywany jest Apostołem i biskupem (Hebr. 3, 1. 5, 5); nazwę apostoła nie samym tylko Apostołom dawano, ale i innym, nawet kobietom (Rom. 16, 7. Phil. 2, 25); kapłani i biskupi nazywani są djakonami (Chrysost. in c. 1 Epist. ad Philipp.); sami Apostołowie nazywali siebie djakonami, kapłanami, (I Cor. 3, 5. II Cor. 3, 6. II Joan. 1, 1. III Joan. 1, 1. I Petr. 5, 1), a jednak z tego pomieszania nazw nie wypływa, iżby różnicy w obowiązkach i urzędach nie było. Ojcowie św. od początku tak wysoko godność biskupią wynoszą w swych pismach, a szczególniej św. Ignacy, że widać, jako zaraz w pierwszych czasach chrześcjaństwa uznawano różnicę między biskupstwem a kapłaństwem. Quid enim aliud est episcopus quam is qui omnem principatum et potestatem ultra omnes obtinet, quoad licet obtinere homini qui pro viribus imitator Christi Dei est factus? Quid vero presbyterium aliud est quam sacer coetus, consiliarii et assessores episcopi? Quid vero diaconi quam imitatores angelicarum virtutum, purum et inculpatum ministerium illi exhibentes? mówi ten ojciec Kościoła (Epist. ad Trall. c. 7). Podobnież wyrażają się i inni, jak Tertuljan (de Baptism. c. 17), św. Hieronim (Epist. 146 ad Evagri. idem epis. 52), który do św. Augustyna pisze (Epist. 105): Vale mi amice carissime, aetate fili, dignitate parens. III. Biskupi jako następcy Apostołów, nie przez Piotra, ale przez Chrystusa bezpośrednio wysłanych, są depozytarjuszami i kontynuatorami posłannictwa, które Chrystus dał Apostołom dla swego Kościoła, aż do skończenia wieków; są oni tłumaczami Objawienia, najwyższymi kapłanami i rządcami kościoła, depozytarjuszami władzy nauczającej, kapłańskiej i dyscyplinarnej. Ale jak Apostołowie wykonywali władzę swą w zależności od Piotra, tak i biskupi w wykonywaniu swej władzy zależą od Papieża. Tak jak Chrystusowe posłannictwo przeszło nie na każdego zosobna Apostoła, ale na wszystkich w jedności apostolstwa reprezentowanych przez Piotra, tak samo i władza apostolska, która z tego posłannictwa wypłynęła, utrzymuje się w całości episkopatu łącznie z Papieżem. Z tej całości i łączności episkopatu wypływa apostolska władza każdego biskupa. Otrzymali ją oni bezpośrednio od Boga, a nie od Papieża, wszelako tylko w zjednoczeniu z Papieżem. O tyle ją prawowicie wykonywają, o ile w tém zjednoczeniu zostają. Każdy z nich jest przywiązany do pewnej stałej i szczegółowej stolicy w Kościele powszechnym, koniecznie podzielonym na różne cząstki, i tylko w obrębie cząstki swej może każdy biskup władzę wykonywać. Taka cząstka zwała się w Kościele najprzód parafją, παροιχὶα, ale później ta nazwa oznaczała cząstkę proboszcza, a biskupią nazwano djecezją, διοὶχησις. Biskup, najwyższy pasterz tej djecezji, jaką Papież, depozytarjusz rządu Kościoła całego, oddaje mu do zarządu, nazywa się biskupem djecezjalnym dioecesanus, nazywa się także sędzią zwyczajnym, judex ordinarius, albo Ordinarius, ponieważ władzę posiada z mocy urzędu swego, czyli zwykłém prawem, jure ordinario, nad całą djecezją, i że jest zwyczajnym jej zwierzchnikiem, władzą normalną we wszystkich sprawach kościelnych swego terrytorjum. — IV. Prawa i obowiązki biskupa są prawami i obowiązkami władzy kościelnej, to jest urzędu nauczycielskiego, kapłańskiego i dyscyplinarnego: tak odnośnie do Kościoła całego, gdy działa wspólnie z całym episkopatem i Papieżem, jako też odnośnie do swej djecezji. Prócz tego ma prawa do urzędu swego przywiązane przez delegację od Stolicy Apostolskiej, oraz pewne przywileje, mianowicie co do dyspens i zakonów, wyjętych z pod biskupiej władzy (exempti). Odnośnie do całego Kościoja, biskup wykonywa służące mu prawa na korzyść powszechnego zarządu Kościoła, bo wszyscy biskupi, na czele swych djecezji występujący i pod zwierzchnictwem Papieża połączeni, stanowią ciało hierarchiczne, ustanowione przez Chrystusa i rzeczywiście reprezentujące dalszy ciąg apostolatu. Prawa zaś te są: prawo świadczenia o jedności i czystości nauki wiary i moralności; prawo wydawania w jedności z najwyższą Kościoła głową, w moc nieomylności ciała nauczającego, autentycznych i stanowczych decyzji w materji wiary; prawo czuwania nad jednostajnością liturgji i nad zachowywaniem powszechnych praw Kościoła; prawo czynienia kroków, zabezpieczających czystość wiary i moralności, jeśli ona jest zagrożoną w Kościele; prawo brania udziału w soborach powszechnych; prawo zasiadania i należenia do rozpraw i decyzji na tychże soborach, oraz ogłaszania, jako prawa ogólnie i powszechnie obowiązującego, dekretów soborowych, odnoszących się do karności. Odnośnie zaś do swojej djecezji, biskup posiada ogół praw, stanowiących szczegółową jego władzę, której wykonywanie jest zarządem djecezji; a tutaj, jak i w Kościele powszechnym, władza biskupia dzieli się na trzy gałęzie: to jest nauczającą, kapłańską i dyscyplinarną. Co do praw i obowiązków władzy nauczającej (jura magisterii), biskup ma posłannictwo wyznawania, utrzymywania i rozszerzania czystej nauki w swojem terrytorjum, już to starając się o postęp w nauczaniu wiary prawdziwej, już też ochraniając ją od zepsucia i sfałszowania. Może i powinien czuwać, aby pilnie i gruntownie słowo Boże było opowiadane. Jako najwyższy nauczyciel swej djecezji, powinien w swoim kościele sprawować urząd opowiadania słowa Bożego: praedicationis munus, quod episcoporum praecipuum est, jeżeli rzeczywistej przeszkody nie znajduje; w razie zaś przeszkody, powinien się kim innym zastąpić. Również czuwać jest obowiązany, aby słowo Boże sumiennie głoszone było po parafjach przez proboszczów, a w razie, gdyby proboszczowie nie mogli, przez kaznodziejów, których na koszt proboszczowski posłać winien (Conc. Trident. ses. 5 cap. 2 de Ref., ses. 24 c. 4 de Reform.). Tylko biskup sam może udzielić władzę opowiadania słowa Bożego: kapłani, którzy z obowiązku urzędu swego, nie mają kaznodziejskiej powinności, winni biskupa o pozwolenie prosić; również professorowie w szkołach teologicznych i nauczyciele religji po szkołach publicznych, powinni mieć upoważnienie biskupa. Jeżeli w takich szkołach objawi się kierunek nieprzyjazny dla religji, biskupa obowiązkiem jest temu zaradzać, a w potrzebie udać się do rządu o pomoc. Jako mający obowiązek rozkrzewiania czystej nauki i czuwania nad jej utrzymaniem, biskup powinien wiernym wskazać lub podać katechizm, obejmujący w streszczeniu naukę Kościoła, jasno i w sposób do pojęcia łatwy napisany, a przeciwko pismom niebezpiecznym wierze i obyczajom wykonywać cenzurę, już to nie pozwalając ich drukować, już też wydrukowanych czytać zabraniając; powinien także powstać przeciw błędom heretyckim, wdzierającym się do jego djecezji, i zawiadomić o tém Stolicę Świętą. — Prawa i obowiązki kapłańskie (jura ordinis, ministerii) odnoszą się do administrowania sakramentów, przez Chrystusa ustanowionych. Od początku biskupi niektóre z tych praw kapłanom pozostawili, i do dzisiaj oni je jeszcze wykonywają. Nazywają się one prawami wspólnemi, jura ordinis communia, bo służą i biskupom i kapłanom, a takiemi są: sprawowanie ofiary Mszy św., administrowanie sakramentów prócz Kapłaństwa i Bierzmowania. Biskup prawa te wykonywać może nietylko w swoim katedralnym kościele, ale i we wszystkich swej djecezji; że jednak zarząd całej djecezji czas mu zajmuje, przeto funkcje te kapłańskie wykonywa w katedrze przez prałatów i kanoników kapituły, a w innych kościołach przez proboszczów i innych upoważnionych kapłanów. Ale, oprócz tych wspólnych praw kapłańskich, ma biskup inne, wyłącznie mu służące: te nazywają się prawami własnemi lub zarezerwowanemi, jura ordinis propria seu reservata, prawami biskupiemi w ścisłém znaczeniu, pontificalia. Takiemi są: administrowanie sakramentu Bierzmowania, Kapłaństwa, (Conc. Trid. ses. 7 can. 3 de Sacr. Confir.; ses. 28 can. 7 de Sacr. Ordin.), konsekrowanie Chryzma św. i św. olejów (Cn. 1 cs. 27, 9, 6), konsekrowanie kościołów, ołtarzy i pewne benedykcje (ob. Błogosławienie). Jeśli biskup dla słabości, wieku, lub obszerności djecezji nie może dostatecznie wypełnić tych praw i obowiązków, może prosić o koadjutora lub suffragana, któryby mu pomagał lub zastępował (ob. Koadjutor, Suffragan). Prawa i obowiązki dyscyplinarne i jurysdykcyjne (jura disciplinae et jurisdictionis), potrzebne dla utrzymania karności kościelnej w djecezji, i obejmujące ogół praw pod względem zarządu, nazywają się także prawem djecezjalném, jus dioecesanum lub lex dioecesana, chociaż, w znaczeniu ściślejszem, lex dioecesana znaczy albo prawo karności kościelnej dotyczące, dla djecezji przez jej biskupa postanowione, albo prawo biskupa do pobierania z djecezji pewnej części dochodów (ob. Podatki). Powszechniej prawo zarządzania djecezją nazywa się jurysdykcją, lex jurisdictionis, chociaż, w ścisłém znaczeniu, jurysdykcja znaczy władzę sądową i karną. Prawo zarządu djecezją, służące biskupowi, obejmuje władzę prawodawczą, władzę zarządu ściśle uważaną i władzę sądową. W moc władzy prawodawczej, służącej biskupowi, co do przestrzeni w granicach jego djecezji, a co do faktów i w granicach prawem powszechném Kościoła oznaczonych, ma biskup prawo: a) w materji wiary tymczasowe objaśnienia udzielać; b) stanowić i ogłaszać decyzje dotyczące obrzędów i liturgji o tyle, o ile na to przepisy Kościoła powszechnego pozwalają, i o ile te jego decyzje nie sprzeciwiają się obowiązującym Kościół powszechny przepisom liturgicznym; powinien to jednak czynić nie sam, ale z dwoma kanonikami, z których jednego sam, a drugiego kapituła wybiera (Con. Trid. ses. 25 c. 12 de Ref.); w rubrykach jednak, t. j. przepisach dotyczących obrzędów i ceremonji, nic sam zmieniać, ani podwładnym pozwalać nie może (S. C. R. in Visen. 1605 item decr. 10 Jun. 1852); c) stanowić i ogłaszać prawa w materji karności, ale nie przeciwne prawu powszechnemu Kościoła. Prawa na synodzie djecezjalnym powinien ogłaszać, zasięgnąwszy rady kapituły, chociaż za nią iść nie jest obowiązany, oraz jej zezwolenia w tych przedmiotach, które go wymagają według prawa powszechnego (Bened. XIV, De Synodo l. 13 cp. 1); d) przedstawić Stolicy św. potrzebę zmiany w tym punkcie karności powszechnej, który w djecezji nie może być z pożytkiem dla dusz zachowanym, z przyczyny miejscowych okoliczności, tak co do praw świeżo wydanych, jak i dawniejszych, których swą powagą usunąć nie może, chociażby nawet przestarzałe i nie zachowywane były (Bened. XIV, De Synodo lib. 12 cp. 8 n. 8); e) udzielać przywileje w zakresie swej władzy; f) udzielać dyspensy w tych wypadkach, które władzy biskupiej są zostawione. — Cała władza prawodawcza biskupa ograniczona jest nietylko granicami sfery duchownej, t. j. iż nie sięga do tych przedmiotów, które zakres interesów kościelnych przechodzą, i należą do interesów czysto doczesnych, ale nadto ograniczona jest prawami Kościoła powszechnego. Może on ją wykonywać częścią sam, częścią łącznie z kapitułą, a częścią na synodzie djecezjalnym przy obecności duchowieństwa. — Oprócz władzy prawodawczej, władza zarządu, uważana w ścisłém znaczeniu, obejmuje prawo egzekucji, czyli wykonania praw i rozporządzeń kościelnych. Ztąd biskup ma prawo i obowiązek: a) ogłaszać i w wykonanie wprowadzać dekrety wydane przez najwyższą władzę kościelną, dotyczące nauki, liturgji, karności; w wykonanie także wprowadzać to, co bulle i brewia apostolskie zalecają, a gdyby co nie mogło być, dla okoliczności miejscowych, wykonaném, mianowicie we względzie karności kościelnej, żądać ma na to odpowiedniej dyspensy; b) rozpatrywać i Stolicy Apostolskiej przesyłać prośby djecezjan o dyspensy i przywileje; c) zwoływać synody djecezjalne. Nadto, władza zarządu obejmuje jeszcze prawo dozoru nad wszystkiemi czynnościami, osobami i zakładami duchownemi w djecezji, tak pod względem duchownych, jako i doczesnych interesów (quoad spiritualia et temporalia). Dla tego biskup ma prawo i obowiązek: a) czuwać nad sposobem, w jaki jest opowiadane słowo Boże i prowadzone katechizowanie; nad sposobem spełniania obrzędów i zachowaniem przepisów liturgicznych, nad karnością duchowieństwa i wiernych; b) czuwać nad wszystkiemi korporacjami i instytucjami kościelnemi w djecezji, szczególnie zaś nad większemi i mniejszemi seminarjami, domami emerytów, domami poprawy duchownych; c) nad majątkiem kościelnym, jego użyciem, nad rozporządzeniami względem niego przez administrujących przedsiębranemi, iżby fundusze na właściwy cel obracane były. Te prawa nadzoru wykonywa biskup, albo żądając raportów od kogo należy, albo wizytując odpowiednie miejsca i zakłady, w czasie pasterskiej wizyty, którą sobór trydencki (ses. 24 c. 3 de Ref.) co dwa lata przynajmniej w całej djecezji odbywać każe, albo samemu biskupowi osobiście, albo przez wizytatorów i komisarzy, lub też odbywając konferencje pasterskie i synody djecezjalne. — Władza zarządu obejmuje także: a) prawo znoszenia się z Głową Kościoła; b) prawo stanowienia urzędów duchownych, potrzebnych do kierowania djecezją: dla tego biskup może ustanawiać, dzielić, łączyć i znosić probostwa i beneficja, zgodnie z przepisami powszechnego prawa kościelnego; c) prawo rozporządzania posadami i beneficjami kościelnemi swej djeeezji, o ile na to zapewnione kanonami prawa wyboru, patronatu i kollacji, innym osobom służące, pozwalają, udzielać kanoniczną instytucję tym, co uzdolnienie swe przez egzamen wykazali i zostali mianowani, wybrani, lub prezentowani na urzędy i beneficja, przez osoby mające prawo do tego, lub gdyby one służącego im prawa wykonać zaniechały, lub je przekroczyły, udzielać te posady duchowne prawem dewolucji tym, których za godnych osądzi; d) aprobować kapłanów djecezjalnych do opieki nad duszami (cura animarum); e) dodawać proboszczom, według swego uznania i proprio motu, pomocników w posłudze pasterskiej; f) stanowić administratorów wszystkich wakujących beneficjów. — Władza zarządu obejmuje także prawo jurysdykcji, czyli ściśle uważane jura jurisdictionis, na mocy którego biskup jest sędzią spraw kościelnych w swej djecezji. Dla tego służy mu jurisdictio in causis contentiosis, które w praktyce ograniczają się dzisiaj prawie do samych spraw małżeńskich. Ma więc prawo rozpoznawać i wyrokować, w pierwszej instancji, kwestje odnoszące się do przeszkód małżeńskich, seperacji i nieważności małżeństwa. Służy mu także i prawo jurysdykcji karnej, jurisdictio coërcitiva, to jest prawo śledztwa przeciwko duchownym, winnym przekroczeń w spełnieniu obowiązków i naruszeniu karności, oraz karania ich, jakoteż wiernych świeckich kościelnemi karami. Z tego prawa wynika także prawo i obowiązek wizytowania djecezji, oraz prawo rezydencji. Dawniej mógł biskup nieobecnym być w djecezji, przez znaczny przeciąg czasu, byle nie przez rok cały (C. 43 t. 3 de Episcop. l. 1), ale sobór trydencki cofnął się do prawa jeszcze dawniejszego (tit. de Cleric. non resident. in eccles. vel. praebenda l. 3 t. 4 et in 6-o lib. 8 t. 3) i pozwolił biskupowi tylko na dwu, a najwyżej trzymiesięczną nieobecność w roku, w naglącej zaś potrzebie na dłuższą, ale pod warunkiem przedstawienia powodów Papieżom, lub metropolicie (ses. 23 cap. 1 de Ref.). V. Jakkolwiek biskup, o ile większą piastuje godność, o tyle wyższym być winien w chrześcjańskiej doskonałości, a więc o tyle też osobiście pokorniejszym, jednakże samej godności i stopniowi jego należą się prawa i przywileje zaszczytne, których domagać się i przestrzegać ma prawo i obowiązek (Con. Trid. ses. 25 cap. 17 de Ref.). Nazywają się one jura status et dignitatis honorifica, i są następujące: a) biskup zajmuje pierwsze miejsce po arcybiskupie, przed prałatami drugorzędnymi; b) imię jego wymieniane być winno w kanonie Mszy św. przez wszystkich kapłanów miejscowych i obcych, w djecezji jego ofiarę św. sprawujących; c) należy mu się uroczyste przyjęcie ze strony duchowieństwa i wiernych, gdy djecezję objeżdża i wizytuje; d) należy mu się tytuł, godności jego odpowiedni. Dawniej tytułowano biskupa reverendissimus, sanctissimus, beatissimus (Cod. J. de Episcopis et clericis, 1, 3; Novell. 7, 9, 16, ad instar illustrium; cp. 5 da sent. et re judic. in 6-o l. 2 t. 4), apostolicus, papa, sanctitas tua, które to tytuły później dla Papieża samego zachowano. Dziś zwykle tytułują biskupa illustrissimus et reverendissimus; we Francji monseigneur i vôtre grandeur (wasza wielkość); w Niemczech hochwürdigster (najczcigodniejszy, te samo co reverendissimus); u nas excellentissimus, jego ekscellencja; Papież do biskupa mówi venerabilis frater, fraternitas tua, a biskup sam w pismach i dokumentach urzędowych tytułuje się Nos N. (imieniem ze Chrztu) Dei et Apostolicae Sedis Gratia, albo Dei Miseratione; u nas w takim tytule biskupi, prócz imienia, dodają i nazwisko swoje; e) ma prawo używania oznak, insignia, swej godności, jakiemi są: pastorał (pedum, baculus pastoralis), pierścień, symbol jego duchownego związku z Kościołem, krzyż na piersiach (pectorale), tron biskupi, infuła (mitra, cidaris bicornis), pontyfikalne szaty, rękawiczki i sandały. Pospolity ubiór biskupa stanowi suknia fjoletowego koloru, pończochy i rękawiczki fjoletowe, frędzla i kutasy złote i fjoletowe przy pasie i kapeluszu, tam, gdzie duchowni używają kapelusza odmiennego kształtu od świeckich, krzyż złoty na piersiach, zawieszony na wstędze lub łańcuchu. Prócz tego, niektórzy biskupi przy uroczystej celebrze mają przywilej używania paljusza, jak metropolici, chociaż władzy metropolitalnej nie posiadają. Oprócz tych praw i przywilejów, udzielonych biskupom ze strony Kościoła, używają w różnych krajach zaszczytów cywilnych: niektórzy mają godność książęcą, inni uważani są na równi z najpierwszymi dostojnikami państwa, wojskowymi i cywilnymi, inni znowu piastują najwyższe urzędy, co zależy od praw i zwyczajów każdego w szczególności kraju. — VI. W pierwszych wiekach Kościoła, skoro biskupstwo zawakowało, sąsiedni biskupi zbierali się do owdowiałego kościoła i badali tutaj życzenia duchowieństwa i ludu, rozpatrywali przymioty wybranego kandydata, a znalazłszy go godnym, konsekrowali (Cn. 5 cs. 7 q. 1). Później, gdy Kościół zyskał uznanie w państwie Rzymskiém, wybór odbywał się na podobieństwo wyborów cywilnych, t. j. według organizacji municypalnej, przez duchowieństwo, radę miejską (curia), znakomitsze osoby (honorati), zajmujące szczególne miejsca w zebraniach miejskich, i mieszczaństwo. Właściwie jednak wybór należał do duchowieństwa, inni dawali tylko swoją zgodę na wybór, albo też swoje zalecenie dla jakiej osoby. Ponieważ biskup, do skutecznego sprawowania posłannictwa swego, potrzebuje zaufania ze strony ludu, przeto przyzwolenie świeckich wiernych było jakby poświadczeniem, że wybrany godnym jest tego stopnia i wyrażeniem zaufania, daném przez wiernych najzdolniejszych do osądzenia tego (Cn. 6 d. 63; cn. 13 d. 61; cn. 26 d. 63; cn. 2 d. 62; cn. 1 eod; cn. 11, 19, 27, d. 63). W ogóle, głosy nie tyle były liczone, ile ważone. Jeżeli wybór wątpliwie wypadł, przechylano się wtedy do życzeń cesarza. Wybranego egzaminował metropolita, z biskupami prowincji temu obecnemi, a ważność wyboru zależała od tego egzaminu; egzamin bywał surowy, celem usunięcia od biskupstwa niegodnych kandydatów (Cn. 1, 8 d. 64; cn. 3 d. 65; cn. 6 d. 61; cn. 5 d. 65: cn. 2 § 3 d. 23). Zaraz po egzaminie, lub w ciągu trzech miesięcy następowała konsekracja, udzielał ją metropolita z biskupami prowincji, lub przynajmniej z dwoma albo trzema, jeżeli ich więcej nie przybyło (Cn. 1, 5 d. 64; cn. 2 d. 75). Ten sposób wyboru utrzymywał się przez jakiś czas w państwach niemieckich; ale królowie, jako opiekunowie Kościoła, prawo zatwierdzania wątpliwych wyborów, zamienili na prawo nominowania, i tylko niekiedy jako łaskę, gdy o to proszeni byli, dozwalali wyboru. Że zaś biskupi byli posiadaczami dóbr feudalnych, poczęto im więc, jak i innym panom lennym, dawać inwestyturę, używając do tego symbolicznych znaków ich godności, t. j. pastorała i pierścienia. Ztąd wytworzyło się fałszywe zdanie, jakoby godność biskupia spływała na biskupów z władzy doczesnej monarchy. Lenności więc zaćmiły niejako godność duchowną biskupów, i zamieniały ich na panów świeckich. Papieże powstali przeciwko takiemu zepsuciu karności, poczynając od półowy XI w., nadewszystko Grzegorz VII energicznie zabronił duchownym pod utratą urzędu, przyjmować inwestytury (Cn. 20 cs. 16 q. 7; cn. 13 cn. 12 eod.) przez pastorał i pierścień. Lecz nadużycie głęboko zrosło się z ówczesném życiem feudalném i nie dało się odrazu usunąć. Dopiero traktatem w Worms, między Kalikstem II Pap. i Henrykiem V ces. 1122 r. zawartym, zawarowano, że wolny wybór biskupów pozostaje przy Kościele, a cesarz zrzeka się inwestytury przez pastorał i pierścień. Odtąd też kapituły zaczęły wybierać biskupów (Cn. 35 d. 63). Ustaliło się lepiej to prawo w Niemczech za Fryderyka II i Pap. Honorjusza III r. 1220 (Cp. 51, 56 X de Electio. 1, 6), w królestwie Aragonji r. 1208, w Anglji 1215, we Francji 1215—1270, w tymże wieku w Szwecji i Norwegji, i było w całej swej mocy wykonywane. W XV w. w samych kapitułach częste powstawały niezgody, skutkiem których podwójne wybory biskupów robiono, a ztąd nastąpiło mieszanie się do nich władzy świeckiej, i monarchowie znowu prawo nominacji wykonywać zaczęli; Papieże zaś zachowali sobie prawo zatwierdzania nominowanych biskupów. Jednakże w Niemczech niekatolickich wybory się utrzymały; w katolickich zaś państwach, jak w Portugalji, w Hiszpanji, w Neapolu i Sycylji, w Sardynji, Francji i Austrji (z wyjątkiem djecezji ołomunieckiej, salzburskiej, Seckau, Lavant i w części djecezji Gurck), w Bawarji i Polsce (z wyjątkiem biskupstw warmińskiego i chełmińskiego), przez umowy ze Stolicą Apostolską zawarte, prawo nominacji monarchom zostało odstąpione. Tak wybór jak i nominacja dają wybranemu lub nominowanemu (który w obudwu razach nazywa się elektem, electus, wybranym według wyrażenia w prawie kanoniczném, i w stylu kurji przyjętego) prawo do biskupstwa, ale nie samo biskupstwo, które wraz z władzą biskupią jurysdykcyjną udzielane mu jest przez zatwierdzenie papiezkie (confirmatio). Po wyborze więc lub nominacji, następuje zatwierdzenie poprzedzone przygotowaniem. Przygotowanie odbywa się przez podwójne śledztwo, dotyczące warunków wyboru, i przez proces informacyjny, processus informativus in partibus, przeprowadzany na miejscu zamieszkania wybranego lub nominowanego, oraz przez proces stanowczy, odbywający się w Rzymie, processus definitivus in curia. Według decyzji IV soboru laterańskiego (1215) i Papieża Mikołaja III (1278), potwierdzenie następować powinno tylko po poprzedniém zbadaniu tak wyboru, jak wybranego. Wybrany powinien był osobiście lub przez pełnomocnika stawić się w Rzymie, dla odbycia procesu (Clement. 2 § 5 de Postul. 1, .3), ale sobór trydencki (ses. 22 c. 2; ses. 24. c. 1 de Ref.) zarządził, aby przesyłano dokument urzędowy wyboru nuncjuszowi papiezkiemu, który śledztwo przy pomocy swego audytora przeprowadza i zdaje o tém sprawę Papieżowi. Grzegorz XIV (Const. Onus apostolicae 1 Maji 1592) i Urban VII (Instrukcja z r. 1627 w Bullarzu rzymsk. t. 6 p. 1 p. 73) do tego egzaminu przepisali szczegółowe instrukcje, według których autentyczny raport o każdym wyborze powinien być sformowany i przesłany Stolicy Św. Jeżeli wybór uznany zostanie za kanoniczny, Papież poleca arcybiskupowi, biskupowi lub innemu dygnitarzowi prowincji, do której biskupstwo mające być obsadzoném należy, ażeby dopełnił procesu informacyjnego o zdolności i przymiotach wybranego. Stanowczy proces przeprowadza specjalna kongregacja kardynałów, w której prezydujący kardynał przedstawia stan sprawy, a skoro ten przyjętym zostanie, kollegjum kardynałów na konsystorzu sekretnym głosuje, i jeżeli większość głosów jest przychylną, Papież zatwierdza wybór lub nominację i prekonizuje wybranego, a prekonizację tę ogłasza oddzielną bullą. Potwierdzenia nie odmawia Papież, jeżeli wybór był kanonicznie dopełniony (Cap. 3 X de Elect. 1, 6) i ono to właśnie stanowi zawarcie duchownego zaślubienia wybranego z jego kościołem (C. 4 X de Transl. episc. elec. 1, 7), wybrany, który odtąd nazywa się episcopus promotus, otrzymuje już używanie wszelkich praw, nie wypływających wprost z konsekracji biskupiej, a więc posiada prawo administrowania i jurysdykcji (C. 15 X de Elect. 1, 6), jeżeli używaniu temu nie stoi na przeszkodzie uznanie kapituły. Kto wykonywa juryzdykcję przed otrzymaniem papiezkiego potwierdzenia, traci przez to prawo do godności biskupiej, jakie skutkiem wyboru otrzymał. Formę wyboru i szczegóły o nominacji i postulacji ob. w artyk. Wybór, Nominacja, Postulacja. — VII. Przez konsekrację otrzymuje biskup pełność swej władzy. W początkach odbywała się ona zaraz, albo w trzech pierwszych miesiącach po wyborze, udzielał ją metropolita i wszyscy biskupi prowincji, lub przynajmniej dwaj albo trzej. W wiekach średnich także ją metropolici udzielali, często też udawano się po nią do Rzymu tam ją odbierano. Według teraźniejszej karności, powinna się odbyć w przeciągu trzech miesięcy po zatwierdzeniu (Cn. 2 d. 75; cn. 1 d. 100, Con. Trid. ses. 23 cp. 2 de Ref.), a udzielać ją winien arcybiskup lub biskup przez Papieża delegowany, przy assystencji dwóch biskupów lub infułatów, a w ich braku dwóch prałatów lub innych duchownych (Cn. 1 d. 64; cn. 5 d. 65; cp. unic. de Sacra unctione I 15), o ile można w katedralnym kościele nowego biskupa (Conc. Trid. ses. 23 cp. 2 de Ref.), w święto Apostoła lub w niedzielę (Bened. XIV, Const. In postremo § 16 sq. w jego Bullarzu t. 4 p. 306 sq.), według obrzędu pontyfikatem rzymskim przepisanego (Pont. Rom. tit. 13, De consecr. electi in episc.), przez namaszczenie chryzmem (C. 1 § 9 de Sacra Unct. I 15). Przy konsekracji nowy biskup winien złożyć przysięgę na wierność i posłuszeństwo Stolicy Apostolskiej; jest to zwyczaj dawny, mający na celu ustalenie jedności kościelnej. Jak wszyscy duchowni w djecezji, składają przyrzeczenie kanonicznego posłuszeństwa biskupowi swemu, jak dawniej biskupi prowincji składali przysięgę swemu metropolicie, tak teraz składają takową Stolicy św. Od VII w. sobory postanowiły, aby duchowni przed wyświęceniem przyrzekali uroczyście kanoniczne posłuszeństwo (synod toledański XI 675 r.; Can. 6 d. 23; Thomassini, Vetus et nova Eccles. discipl., p. 2 l. 2 c. 44 sq.). Wymagano tej przysięgi w całej Francji (Capit. reg. Franc. 7, 456), w Rzymie, jak świadczy o tém Liber diurnus c. 3 t. 8, 9 i formuły w Muratorym, Antiq. Ital. t. 6 p. 265. Chociaż metropolici wszyscy w owych czasach tę przysięgę składali, jednak, aby związek ich ze Stolicą św. coraz się bardziej ścieśniał, poczęto jeszcze przed otrzymaniem paljusza, będącego symbolem tego ścisłego związku, składać wyznanie wiary i przyrzeczenie zachowywania dekretów papiezkich (Cn. 1, 4, d. 100). To wyznanie i przyrzeczenie zwolna przeszło w formalną przysięgę posłuszeństwa, której metropolici wymagali znowu od biskupów, ich juryzdykcji ulegających i przez nich konsekrowanych. Burzliwe agitacje XI w. pokazały potrzebę jeszcze ściślejszego zjednoczenia metropolitów ze Stolicą św. i to skłoniło Grzegorza VII (1079) do przepisania formuły przysięgi ściślejszej, zastosowanej do panującego w owym czasie systemu feodalnego. Zastąpiła ona wiele poprzednich formuł, i, według przepisu Grzegorza VII, winna była być wymaganą przez metropolitów od ich biskupów sufraganów, ustała zaś, skoro konsekracja biskupów stała się wyłączném prawem Stolicy Apostolskiej. Odtąd metropolici i biskupi składają przysięgę w ręce biskupa, którego Papież do ich konsekrowania deleguje, i to według formuły przez Klemensa VIII (1596 r.) przepisanej, znajdującej się w Pontyfikale rzymskim. Podnoszono przeciwko niej zarzuty, jakoby forma ta była przestarzała i niepraktyczna, ale Kościół słusznie, nawet w formach, przechowuje cechy historycznej tradycji; jeżeli zaś okoliczności się zmieniły, to proste ztąd następstwo, że przyrzeczenia, których przedmiot już nie istnieje, same z siebie znaczenia nie mają. Treść tej przysięgi nie obejmuje żadnego zamiaru ujmy prawom i interesom państwa, dla tego też rządy przeciw niej nie występują, a żądają tylko przysięgi cywilnej na wierność i posłuszeństwo prawom krajowym. Przysięgę tę już od VII w. biskupi składali, a forma jej zmieniała się stosownie do czasów; nie jest ona wszakże we wszystkich państwach jedna, ale ją każde dla siebie oddzielnie układa. Konsekracja, prócz namaszczenia chryzmem, zawiera w sobie jeszcze obrząd włożenia insygnjów biskupich, wręczenia bul i brewjów papiezkich, oraz intronizację; poczém nowy biskup procesjonalnie obchodzi kościół i udziela ludowi błogosławieństwo, a zaślubiny jego z kościołem już są wtedy dokonane. — VIII. Związek biskupa z kościołem nie może być zerwany, chyba przez śmierć jego, lub, za życia, przez wolę Papieża, z ważnych powodów. A w tym ostatnim razie zerwanie związku i usunięcie się biskupa nastąpić może albo przez zrzeczenie się (renunciatio), albo przez złożenie (depositio), albo przez przeniesienie (translatio). Zrzeczenie się biskup sam tylko uczynić może, ale dobrowolnie, bezwarunkowo i z powodów najważniejszych, które przez Papieża uznane, a zrzeczenie się samo przyjęte być winno. Powody słuszne do zrzeczenia się są: słabość fizyczna, niedozwalająca pełnić obowiązków; złe usposobienie ludu względem biskupa; niezdolność naukowa; pamięć wykroczenia, które pomimo pokuty przeszkadza biskupowi do spełniania obowiązków pasterskich; wielkie zgorszenie, które ustać może tylko przez usunięcie się biskupa, i wreszcie jego irregularitas (Cp. 9, 10. X de Renunciat. 1, 9; Bened. XIV de Synodo dioec. l. 13 cp. 16 n. 1—4). Zrzeczenie się jest dwojakie: albo tylko do obowiązku odnoszące się, gdy zrzekający się zatrzymuje godność biskupią, np. jeżeli biskup składa swój urząd w ręce Papieża, w skutek nieporozumień z rządem; albo też obejmuje ono razem obowiązki i godność, jeżeli rezygnujący zrzeka się wykonywania wszelkich praw biskupich. Nie może on przez to zrzec się charakteru biskupiego, wyciśniętego na duszy i niezatartego, i pozostaje biskupem, choćby wyklętym został lub złożonym, a za zgodą i pozwoleniem Papieża, może znowu wrócić do pełnienia obowiązków biskupich. — Złożenie, jako kara, może być tylko za wielką winę wyrzeczone, i to po przeprowadzeniu pierwej formalnego procesu przez właściwych sędziów. Niegdyś pewna, oznaczona liczba biskupów sąsiednich, powinna była sądzić winnego (Cn. 3 cs. 15 q. 7), później synod prowincjonalny (Cn. 1, 5, cs. 6 q. 4; cn. 46 cs. 11 q. 1), obecnie tylko sam Papież, jak to sobór trydencki (ses. 24, c. 5 de Ref.) w następnych wyrzekł słowach: „Causae criminales graviores contra episcopos, etiam haeresis quae depositione aut privatione dignae sunt, ab ipso tantum summo Romano Pontifice cognoscantur et terminentur. Quod si ejusmodi sit causa quae necessario extra Romanam Curiam sit committenda, nemini prorsus ea committatur nisi metropolitanis aut episcopis a beatissimo Papa eligendis. Haec vero commissio et specialis sit et manu ipsius sanctissimi Pontificis signata, nec unquam plus his tribuat quam ut solum facti instructionem sumant processumque conficiant, quem statim ad Romanum Pontificem transmittant, reservata eidem sanctissimo sententia definitiva. Złożenie biskupa z urzędu inną drogą, prócz przepisanej przez sobór trydencki, byłoby gwałtem, nie mogącém odjąć praw biskupich złożonemu. Przeniesienie odbywało się niegdyś powagą synodu prowincjalnego (Can. Apost. 13; cn. 37 cs. 7 q. 1; Thomassini, opus cit., p. 2 l. 2 c. 59 sq.), ale od w. IX bywało też, że biskupi przenosili się na rozkaz papiezki, bo Hinkmar remeński powiada (De transl. episco. in Opp. t. 2 p. 744): „Si autem causa certae necessitatis vel utilitatis exegerit ut quilibet episcopus de civitate in qua ordinatus est, ad aliam civitatem transferatur, synodali dispositione vel Apostolicae Sedis concessione... fieri debet.“ Od XII w. już to było ogólnie przyjętą zasadą, że związek biskupa z kościołem nie może być zerwany inaczej, jak tylko za papiezkiém zezwoleniem (C. 4, X de Elect. 1, 6; C. 12, X de Transl. 1, 7; Hurter, Innocent. III, t. 3 p. 257 sq.); ale wtedy do przeniesienia biskupa potrzeba było jeszcze powodów naglących, zezwolenia samego biskupa i postulacji kapituły. Później przenosili Papieże biskupów bez ich zezwolenia i bez postulacji (Thomassin l. c. c. 64 n. 7 seq.). Dla tego sobory konstancjeński i bazylejski zdecydowały, że biskup tylko dla rzeczywiście naglących powodów może być przenoszony i za zdaniem kardynałów, poświadczoném ich podpisami na bulli translacyjnej (Conc. Constan., ses. 33 Bconc. asil., ses. 23 c. 3). Biskup, przechodzący samowolnie z jednego biskupstwa na drugie, obadwa utraca. Konieczność tylko nagląca, lub widoczny dla Kościoła pożytek, usprawiedliwiają przeniesienie, bo nie powinno być szkodliwej zmiany w administracji biskupstw, albo frymarczenia, dla dostania stolicy więcej uposażonej (Cn. 19, 21, 25, 31, 32, 37, cs. 7, q. 1). Teraz do przeniesienia potrzeba także zezwolenia biskupa (Bened. XIV de Synod, dioec., l. 13 c. 14 n. 13), a jeśli biskup przez wybór zostaje nominowanym, potrzeba postulacji kapituły. Co się tyczy chwili, w której ustaje związek biskupa przeniesionego z jednym kościołem, a zawiązuje się z drugim, trzeba uważać, czy na przeniesienie się biskup pierwej zezwolił lub nie. Jeżeli zezwolił, związek dawny ustaje, a nowy się zaczyna w chwili, gdy Papież na konsystorzu wyrzekł przeniesienie, chociażby wiadomość o tém jeszcze biskupa nie doszła; jeżeli zaś bez wiedzy i zezwolenia swego biskup przeniesiony zostaje, to związek z dawniejszym kościołem nie ustaje dopóty, dopóki wiadomość o przeniesieniu nie dojdzie biskupa i dopóki on się na takowe nie zgodzi, a jeżeli oponuje i zgodzić się nie chce, to od chwili, w której Papież, z powodów naglących, władzą swoją nie uzupełni tego braku zgodzenia się. Oznaczenie tej chwili dla tego jest rzeczą ważną, gdyż od niej zależy możność wielu czynności biskupa przeniesionego, np. we względzie kollacji beneficjów, lub pobierania dochodów z djecezji, którą opuszcza. — IX. Biskupi katoliccy rozmaitych obrządków wschodnich, jak greckiego, syryjskiego, ormiańskiego, maronickiego, melchickiego, bywają na biskupstwa z zakonów powoływani, gdyż świeckie duchowieństwo jest żonate, a tymczasem biskupi żonatymi być nie mogą. W państwie Tureckiem nominują ich właściwi patrjarchowie. W Austrji unitów nominuje cesarz. Jako oznakę swej godności, biskupi wschodni mają pastorał, zwykle drewniany lub z kości słoniowej, podwójnie u góry zakrzywiony, i kończący się dwoma głowami wężowemi, zwróconemi ku sobie. Infuły i pierścienia używają tylko ormiańscy i maroniccy biskupi, inni noszą albo czapkę czarną, albo w kształcie mitry książęcej, wszyscy jednak noszą krzyż na piersiach. Wyróżniającym biskupów wschodnich ubiorem liturgicznym jest paljusz, u greków omophorion zwany; oprócz tego greccy biskupi noszą polystaurion, to jest płaszcz ozdobny wielu krzyżami, i epigonation, strój z boku zwieszony, mający kształt kwadratowej tablicy, zwykle sukienny i wizerunkiem Chrystusa lub krzyżem przyozdobiony, jako symbol zwycięztwa Chrystusa nad śmiercią. — X. Różne wyznania chrześcjańskie niekatolickie na Wschodzie mają także biskupów swoich, jak grecy, kopci, jakobici, nestorjanie, wybieranych z pośród duchowieństwa zakonnego, dla tejże samej przyczyny, co i biskupi katoliccy wschodnich obrządków. W Turcji patrjarcha, wraz ze swoim synodem, nominuje biskupów, a Porta ich zatwierdza. W Grecji również synod ich nominuje i poświęca, a król potwierdza i inwestyturą obdarza. W księstwach Naddunajskich i w Serbji biskupów nominują książęta właściwi. W Austrji wybierają ich biskupi większością głosów. Biskupów melchickich wybiera duchowieństwo djecezjalne, a ormiańskich niekatolickich duchowieństwo i naczelnicy rodzin. Jakobitów, koptów, nestorjanów mianują patrjarchowie. Biskupi wschodni mają w ogóle nad swemi djecezjami władzę zupełną i nieograniczoną, ale w Grecji zależą zupełnie od synodu, wykonywającego władzę zwierzchniczą. Oznaki biskupiej godności wschodni biskupi noszą też same, tak katoliccy jak i niekatoliccy, z przyczyny jedności obrzędu, obok różnicy dogmatu. W Turcji używają oni praw stanu i noszą, tytuł despotów, to jest książąt; mówi się zaś do nich wasza świątobliwość. Protestanci w niektórych krajach, chociaż zerwali hierarchiczne następstwo i zagubili tém samém apostolskie kapłaństwo, stanowią jednak u siebie biskupów, których konsekracja w obec Kościoła znaczenia nie ma, jako nie będąca przelewem władzy apostolskiej w sakramencie Kapłaństwa, przez protestantyzm odrzuconym. Takich biskupów ma anglikański kościół urzędowy; nominuje ich zwierzchność krajowa, a poświęca arcybiskup kantorberyjski i yorkski, od których zależą. Mają prawo obsadzać posady duchowne w swych djecezjach, lub prezentowanych zatwierdzać, podwładnych sobie duchownych wyświęcać, wizytować, suspendować i z urzędu oddalać, konfirmację udzielać i kary duchowne wymierzać. Mają nadto miejsce i głos w Izbie wyższej. W Szwecji król wybiera biskupów z trzech kandydatów, przedstawionych sobie przez okrąg duchowny, a arcybiskup upsalski ich poświęca. Jeżeli wybrany nie jest szlachcicem, król nadaje mu szlachectwo. Biskupi prezydują w konsystorzu właściwego okręgu duchownego, zwołują synody, wizytują kościoły, nominują kanoników, egzaminują i ordynują kandydatów i proboszczów, poświęcają kościoły i czuwają nad czystością nauki i całością kościelnego funduszu, zasiadają w sejmie, i jako oznakę swego stopnia, noszą paljusz, pastorał, mitrę i krzyż na piersiach. W Danji biskupów nominuje król; zależą oni całkowicie od rządu w Kopenhadze i mogą tylko sądzić i karać swoich podwładnych duchownych. W Prusach tytuł biskupa jest nagrodą przez króla za wysługę, dawaną zwykle jeneralnemu superintendentowi. To wyróżnienie daje mu prawo noszenia sutanny jedwabnej, oraz krzyża na piersiach. W Nassauskiem biskup „zjednoczonych krajowych kościołów ewangelickich“ jest tylko jeneralnym superintendentem, tak samo jak biskupi protestanccy w Siedmiogrodzie. Bracia morawscy także mają biskupa, wybieranego przez proboszczów, prezydującego w radzie starszych duchownych, mającego prawo wizytowania i zgromadzania synodów. Herrnhuci wybierają jednego z pomiędzy duchownych na biskupa, nie do zarządu, ale tylko do pewnego rodzaju ordynacji. (Buss). X. A. S.