Encyklopedyja powszechna (1859)/Abecadło, gra
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Encyklopedyja powszechna |
Tom | Tom I |
Rozdział | Abecadło, gra |
Wydawca | S. Orgelbrand |
Data wyd. | 1859 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Abecadło, tak się nazywała gra w Polsce towarzyska. Koleją każda z osób przytomnych mówiła jak się zowie, zkąd jedzie, co przywiozła? porządkiem alfabetycznym. Tak np. nazywam się Adam jadę z Astrachanu, przywiozłam sobie atlasu, — podobnież drugi, trzeci i następnie aż do końca. Gdy z jednej litery wszyscy mówić mają, najgorzej tu ostatnim; co sobie który wymyślił, widzi z żalem że mu drugi porwał, i nowy czynić dobór przymuszonym zostaje. Przechodzą potem do litery drugiej, np. nazywam się Bona, jadę z Berlina, przywiozłam bukiet. Aby zaś uniknąć powtarzania się, często zmieniano kolej osób, tak iżby każda zawsze coś nowego powiedziała. Kto się jąkał, namyślał długo, lub wcale nie mógł odpowiedzieć, ponosił karę, dania fantu.