Encyklopedyja powszechna (1859)/Analiza filozoficzna

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Kremer
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Analiza filozoficzna
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Analiza filozoficzna. Analizą, mówiąc w ogólności, można nazwać każdy rozbiór jakiegoś danego przedmiotu na pierwiastki, z których się składa. Tak tedy już nawet opis jakiejś rzeczy, bo wyliczanie jej przymiotów, własności, będzie analizą. Gdy np. powiemy: ten pałac, który widzimy przed sobą, jest wygodny, okazały, wysoki, gotycki, jest biały, w kwadrat bndowany i t. d.; takowe nasze orzeczenie będzie analizą, bo rozbiorem przedmiotu danego szczegółowego na własności, które go stanowią. Z tego atoli widać, ii mocą analizy, badamy w przedmiocie danym jednostkowym pierwiastki jego ogólne; boć białość, okazałość, dogodność, wysokość, kwadratowa forma i t. d., są ogólnemi pojęciami; a ogólnemi dlatego, że one nie tylko są własnościami tego pałacu, o którym mowa, ale służą także mnóstwu innych przedmiotów. Tak więc teraz już wnosić możemy, że analiza jest czynnością naszego myślenia, rozbierającą przedmioty rzeczywiste, dane, jednostkowe, szczegółowe, w celu zbadania w nich ogólnych pojęć, do których owe przedmioty należą. Analiza tedy będzie: jeżeli w grammatyce rozbierzemy zdanie wykazujące, np. jaką częścią mowy jest każdy wyraz, składający to zdanie, jeżeli orzeczemy formą do której on należy, jego tryb, czas, liczbę, osobę, przypadek i t. d. Analizą będzie, jeżeli np. powiemy, że w tej lub owej wodzie mineralnej, znajdują się te, a nie inne ciała chemiczne. Te ciała składowe są ciałami prostemi, są tedy ogólnikami, bo wchodzą do składu nietylko tej wody mineralnej, o której mówimy, lecz są obecne i w wielu innych przyrodzonych przedmiotach. Gdy więc analizą będzie każde znalezienie ogólnego pojęcia w przedmiocie szczegółowym, danym, więc analizą nazwiemy również, jeżeli np. botanik z rośliny, którą ma przed sobą, orzecze jej gatunek, jeżeli z gatunku dojdzie rodzaju do którego on należy, jeżeli następnie znów odgadnie plemię, w którém ten rodzaj jest objęty, jeżeli posuwając się coraz dalej pozna rodzinę, zamykającą w sobie to plemię, a nakoniec jeżeli z rodziny odgadnie gromadę i t. d. Takowe przeto cofanie się do coraz ogólniejszych, obszerniejszych pojęć, jest także analizą. Analizą będzie, jeżeli badacz z jakiego zjawiska natury odgadnie prawo ogólne, które jest jego przyczyną (np. prawo Keplera mechaniki niebieskiej, prawo elektryczności, spadania i t. d.); jeżeli odgadnie istotę jakiegoś jestestwa, jeżeli tedy dopatrzy się w niém owej myśli, która właśnie stanowi, że to jestestwo jest tém, czém jest, a nie czém inném. Analiza jest przeto przejściem ze świata widomego do świata duchowego, do świata ogółów, do dziedziny myśli. Znać tedy, że na analizie spoczywa cała empiryja, że więc analiza jest podstawą wszystkich nauk opartych na doświadczeniu, a mianowicie nauk przyrodzonych. Albowiem natura i świat fizyczny bynajmniej nam nie przedstawia wprost ogólnych pojęć, nie przedstawia np. rodzajów gatunków i t. d., ani po-daje nam wprost ogólnych praw, ani istoty wewnętrznej przedmiotów: bo wszystko, co jest ogólnem pojęciem, jest wyłącznie odkryciem myślenia naszego. Natura i cały świat zmysłowy nastręcza nam jedynie pojedyncze, jednostkowe jestestwa, a zjawiska materyjalne. Dopiero mocą czynności naszego myślenia, rozumowania, naszej reflesyi, zdołamy dojść do poznania owej ogólnej istoty przedmiotów, do odkrycia praw ogólnych, do charakteryzowania cech, rodzajów, gatunków i t. d. Analiza atoli używana przez empiryja, to jest przez postępowanie opierające się na doświadczeniu, odbywa się przez porównanie i oderwanie (przez abstrakcyją). Jakoż mając wiele przedmiotów podobnych, porównywamy takowe; odrzucamy cechy szczegółowe, któremi się te przedmioty między sobą różnią, a zachowujemy te cechy, które im wszystkim są wspólne. Te cechy i znamiona wspólne łączymy w jedno pojęcie, a tak dochodzimy do ogółu, bo do rodzaju lub gatunku, do którego te wszystkie jestestwa należą. Tym też sposobem odkrywamy jedno i toż samo prawo, które różnym zjawiskom służy za podstawę, które w nich wszystkich jest czynną i działającą potęgą, mimo to, że te zjawiska pozornie różnią się między sobą.— Abstrahowaniem, oderwaniem tedy nazywamy tę czynność myśli naszej, która tworząc pojęcie ogólne, odrzuca cechy, któremi się różnią między sobą porównane przedmioty, a należące do jednegoż rodzaju, gatunku lub ulegającej ednemu i temu samemu prawu. — Abstrakcyja (ob.) jest przeto pojęciem, w którém znikły wszystkie szczegółowe różnice, a w którém jedynie pozostały cechy ogólne, wspólne. Wniosek (wynik), który mocą abstrakcyi z wielu faktów, przypadków jednostkowych, z wielu zjawisk, niby rozmaitych, a w istocie podobnych do siebie, wyprowadza ogólne pojęcia, ogólne zasady, prawa i t. d., nazywa się wnioskiem przywodzi, indukcyją (inductio). Tego wniosku trzymają się głównie nauki przyrodzone. Franciszek Bako (na Werulianie) w XVI stuleciu, odwracając się ze wstrętem od ówczesnej scholastyczności, żądał, aby nauka miała oczy otwarte na rzeczywisty świat; a poleca głównie jako metodę najdoskonalszą w dochodzeniu prawdy, ową metodą postępującą przez indukcyję. Anglicy we wszystkich gałęziach nauk trzymają się przeważnie tej metody. Jeżeli analiza jest działaniem myśli, która zaczyna od jestestw danych, szczegółowych, jednostkowych, rzeczywistych, i z nich wyprowadza ogólne pojęcia, prawa, zasady i t. d., zatém łatwo zgadnąć, że winno się jeszcze znaleść inne działanie wręcz odwrotne analizie, bo postępujące drogą wprost jej przeciwną. I w samej rzeczy istnieje też czynność myśli, która zaczyna od pojęć ogólnych, rozumowych, a z takowych wyprowadza szczegóły, jednostki, skutki, konsekwencyje i t. d. Ta czynność odwrotna analizie, zowie się syntezą (synthesis). Jeżeli zaś, jak się wyżej rzekło, świat fizyczny, natura, doświadczenie, podaje nam tylko jednostkowe fakta i t. d., a nie przedstawia ogólnych pojęć, ogólnych zasad, zatem znać, że synteza nie jest drogą właściwą dla wszelkiej empiryi (np. dla nauk przyrodniczych). Synteza miejsce swoje ma w umiejętnościach czysto duchowych, rozwiniętych li tylko mocą czystych myśli; jako np. we filozofii zwłaszcza spekulacyjnej. Tak np. filozofija prawa rozpoczyna od ogólnego pojęcia człowieka, jako jestestwa rozumnego, a ztąd wywodzi, źe człowiek ma wolę, z pojęcia woli wnosi, że jest osoba: ze stosunku wzajemnego osób do siebie zradza pojęcie prawa, z pojęcia prawa, rozwija prawo własności, a z własności znowu prawo służebności i t. d. Umiejętnością syntetyczną jest także np. matematyka, bo ona, jako arytmetyka: rozpoczyna od ogólnika, bo od jednostki, od ilości i t. d.; a jako geometryja rozpoczyna także od ogółu: bo od przestrzeni abstrakcyjnej, ztąd wywodzi pojęcie punktu, linii, płaszczyzny, kąta, trójkąta, wielokąta, koła i t. d. Tak dochodzi geometryja do prawd a twierdzeń coraz więcej szczegółowych, a kończy na zastosowaniu ich w rzeczywistym świecie. Uważmy też, iż w blizkim związku z istotą analizy i syntezy stoją dwa wyrażenia wielce często używane w nowożytnej filozofii, bo wyrażenia a priori i a posteriori. Aby zaś zrozumieć te wyrażenia, uważmy, iż tak jedno jak drugie przypuszcza, iż ogólne pojęcie odkryte mocą naszego myślenia, istnieje pierwej, niż jednostkowe szczegółowe przedmioty, będące jego objawem zewnętrznym, rzeczywistym, zmysłowym. Otóż postępowanie wnoszące z ogółu, to jest z myśli, o tém, co w rzeczywistości, w doświadczeniu znaleść się winno, nazywa się sądem a priori, to jest: a priori ad posterius (niby wnioskiem, posuwającym się od tego, co jest wcześniejszém, do tego, co jest póżniejszém); odwrotnie, wniosek który z tego, co istnieje rzeczywiście, orzeka o tém co jest ogólném, myślą, nazywa się sądem a posteriori, niby a posteriori ad prius. Tutaj też wspomnieć wypada o różném stanowisku, z jakiego zapatrywać się można na owe pojęcia ogólne, abstrakcyjne, wydobyte mocą analizy. W wiekach średnich długie trwały spory filozoficzne między tak zwanemi nominalistami a realistami. Filozofija nominalistów twierdziła, iż owe abstrakcyje są tylko nazwami, imionami (nomina), nie mającemi żadnej rzeczywistości, i istniejącemi jedynie w myśli człowieka; przeciwnie realiści twierdzili, że owe abstrakcyje istnieją w rzeczy samej, że są realnemi. Baczmyż przedewszystkiem, że wypadnie zaiste przyznać słuszność realistom, jeżeli owych abstrakcyj nie będziemy uważać za czcze, próżne, ujemne ogólniki, lecz jeżeli takowe brać będziemy za pojęcia ogólne, dodatne, pełne treści, z których wysnuć można całą rozmaitość szczegółową, np. wszystkie w nich zamknięte szczegółowe prawdy, dalsze prawa, rodzaje, gatunki i t. d. Warto też wspomnieć, że realiści średnich wieków wielce się różnią od realistów owoczesnych. Bo, jeżeli tamci twierdzili, że ogóły wyrozumowane myślą są prawdą i rzeczywistością, — dzisiejsi realiści nie wierzą w takowe ogólne, rozumowe pojęcia; przeciwnie uważają, że jedynie przedmioty należące do doświadczenia, więc rzeczy jednostkowe, więc jestestwa zmysłowe, materyjalne, są prawdziwe, rzeczywiste, realne. Przecież na tem, cośmy powyżej rzekli, nie kończy się jeszcze rzecz o analizie i syntezie. Uważaliśmy dotychczas analizę jako czynność, dopiero wykrywającą ogólne pojęcia (zasady, prawa, prawdy i t. d.), poprzednio nieznane, a zamknięte i ukryte w danych szczegółowych faktach, zjawiskach i t. d. Podobnie uważaliśmy dotychczas syntezę, jako czynność dopiero rozwijającą z danych, ogólnych pojęć (praw, zasad i t. d.) szczegółowe fakta, zjawiska i t. d. Teraz uważmy co nastąpić winno, gdy analiza już odkryła ogólne pojęcia, ze szczegółowych faktów danych, i gdy synteza rozwinęło już fakta szczegółowe z ogólnych pojęć. Zapewne w takich razach główném zadaniem będzie, aby sprawdzić i potwierdzić wypadki analizy i syntezy. Otóż aby tego dokonać, potrzeba dowodu i wywodu. Dowód w tem jest podobny do syntezy, iż jemu także chodzi o fakta pojedyncze, o szczegółowe orzeczenia, o jednostkowe zjawiska. Przecież dowód to ma właściwego do siebie, iż tych faktów, tych zjawisk szczegółowych nie wynajduje (jak to czyniła synteza), ale takowe już ma sobie podane, albo jako przypuszczenia, do których poprzednio doszła synteza, albo jako fakta znalezione przez doświadczenie. Jego zadaniem jest, aby wykazał prawdziwość tych danych mu szczegółów, aby wyświecił, że one są konieczną konsekwencyją jakiejś prawdy wyższej, ogólnej, a już niezaprzeczonej. Do tego celu zaś dowód używa postępowania analitycznego, to jest rozbiera te szczegóły i wyświeca, jako one są istotnie koniecznem następstwem owej zasady ogólnej, nietnylnej, jakiegoś prawa wyższego a już niewątpliwego, niezaprzeczonego. Tym sposobem te szczegóły i zjawiska nabierają same głębszego znaczenia, bo się pokazuje, że one nie są więcej czemś li przypadkowém, ale mają grunt a podstawę pod sobą. W razach zaś, gdy te szczegóły były zrodzone przez syntezę, gdy tedy zachodzić może jeszcze wątpliwość co do ich prawdy a nieomylności, już wtedy dowód stanie się potwierdzeniem ich rzetelności. Tém samém atoli widzimy, że dowód jest dopełnieniem syntezy; że jest probierzem, a sprawdzeniem syntezy na drodze analitycznej. Wywód jest działaniem mającém się odwrotnie do dowodu. Takoż wywód jest w tym podobny do analizy, iż i jemu chodzi o prawdę, o zasadę ogólną. Przecież wywód ma to właściwego do siebie, iż on tych prawd a zasad ogólnych nie odkrywa, że ich nie wynajduje (jak to czyniła analiza) ale takowe ma już sobie dane, a to albo w skutek poprzedniej analizy, albo też np. jako zdania, zasady ogólne już przyjęte między ludźmi i t. d. Zadaniem wywodu jest, aby wykazał prawdziwość tych prawd ogólnych, aby się stał jch potwierdzeniem. Do tego celu zaś wywód używa postępowania syntetycznego, to jest wykazuje, że właśnie te prawdy ogólne, o które chodzi, tłómaczą nam bytność faktów szczegółowych, które są niewątpliwe, że nam tłómaczą bytność zjawisk których nikt nie przeczy, więc bytność szczegółów rzeczywistych, niemylnych i pewnych. Tak przeto wywód wywodząc z tych ogólnych pojęć, prawd, zasad, rzeczy szczegółowe, których bytność jest niewątpliwa, okazuje tém samém, iż owe ogólne pojęcia prawdy, zasady są również niewątpliwe. A gdy te pojęcia i prawdy ogólne były wypadkiem poprzedniej analizy, zatem widać, iż wywód jest dopełnieniem analizy, że jest jej probierzem, potwierdzeniem i sprawdzeniem na drodze syntetycznej. Z powyższym rozwojem naszym analizy i syntezy, wiąże się znaczenie mnóstwa innych ważnych pojęć logicznych: do takowych należy np. hypoteza, istota, klassyfikacyja, sąd, spekulacyja, system, teoryja, umiejętność, zdanie i t. d. J. Kr...r.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Kremer.