Fin-de-siècle’istka/Przeobrażenie pierwsze/IV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Fin-de-siècle’istka |
Podtytuł | Powieść |
Wydawca | Księgarnia Polska W. Połonieckiego |
Data wyd. | 1904 |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała powieść |
Indeks stron |
Piszę do ciebie na rogu stolnicy w kuchni. Zdarzyło się coś nadzwyczajnego. Heglowa rozstała się z mężem. Jest u mnie. Zostanie na obiedzie. Born także. Pojmujesz, że nie mogłam zamknąć przed nią drzwi i nawet uznaję, że my, mężatki, powinniśmy się nią zaopiekować i pokazać światu, że Heglowa miała racyę! Tembardziej, że widzisz moja droga, Heglowa prawdopodobnie nie kocha się w nikim a to jest bardzo ważna kwestya. Dlatego też proszę cię, moja złota, przyjdź natychmiast po obiedzie, musimy się naradzić, jak przed światem wystąpić i co mówić. Nie mam czasu więcej pisać. Całuję cię po tysiąc razy.
Na ukos dopisano.
— Zostawię ci kremu i biszkopcików. Przyjdźże prędko, bo się rozpłynie.
Pędzę natychmiast po obiedzie, tylko Nabuchodonozora wykąpię. Co ta Heglowa wyrabia! Czy źle jej było w domu?... Miała wszystko, czego tylko zapragnęła a Hegiel był bardzo zabawny. Ponieważ się tak stało, niechże i tak będzie. Przylecę zaraz po obiedzie. Masz racyę, że my, mężatki, powinnyśmy ją obronić, zawsze to kobieta, więc choćby nie miała racyi, trzeba jej racyę przyznać. Skoro ją ludzie z nami zobaczą, nie będą chcieli jej dokuczać. Co mi masz powiedzieć o Majeskim? Spotkałam go dziś w ogrodzie. Szłam z Drzewieckim. Ukłonił się i miał nos spuszczony na kwintę! Wiesz, ten L., adwokat, odpisał na mój anonim, przyniosę ze sobą list... naradzimy się, co mamy robić. Całuję cię wraz z Heglową.