Gdy marząc w wieczornéj ciszy...
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Gdy marząc w wieczornéj ciszy... |
Pochodzenie | Z obcego Parnasu |
Wydawca | Księgarnia A. Gruszeckiego |
Data wyd. | 1886 |
Druk | Bracia Jeżyńscy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Stanisław Budziński |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cała antologia |
Indeks stron |
∗
∗ ∗ |
Gdy marząc w wieczornéj ciszy,
Śród lasu błąkam się mroku,
To zawsze mi towarzyszy
Twa postać pełna uroku.
Cóż to? czy w białéj osłonie
Twe lube błyszczy oblicze?
Czy księżyc przez gęstwin tonie
Promienie śle tajemnicze?
Co słyszę? czy ma łza własna
Po licu scicha się stacza?
Czy płacząc, twa postać jasna
Podąża obok tułacza?
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Heinrich Heine i tłumacza: Stanisław Budziński.