[136]Skan zawiera grafikę.
GODZINA.
Na me dziewicze serce chmurą spada
Wyroczna chwila żądzy i płomienia.
...Jest noc, a w mrokach czyha
Demon zatraty, Demon upojenia...
Jest noc, a ty nie wiesz o tem,
Ty, co śpisz cicho, zdaleka ode mnie,
Że blada, na pierś skrzyżowawszy ręce,
Twych pocałunków pożądam daremnie.
Nigdy już, nigdy, z wielkich moich oczu,
W młodości mojej namiętnym wybuchu,
Nie strzeli płomień tak żywy,
Ni tyle miodu będzie na ust puchu...
I nigdy dusza moja rozpalona
Wołać nie będzie tak cię gwałtownie, miłośnie,
Jak ptak, co z krzykiem i ze skrzydeł biciem
Krąży, aż spadnie na gniazdo o wiośnie.
Dziś żądza moja, w ciemności i ciszy,
Jak stos buchnęła męczeńsko i jasno...
[137]
— Ale godzina przeszła, a jej żary
Zwolna strawione same w sobie — gasną.
...Dzień świta w mgłach szarych, chłodnych,
W całunie sinej błękitności wschodu...
Skonała naszej rozkoszy godzina, —
Skonała z zimna i z głodu!
Skan zawiera grafikę.