Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Kultura Wielkopolska 1830 — 1846/18
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852) |
Część | Kultura Wielkopolska 1830—1846 |
Rozdział | Niedoszła fundacya Edwarda hr. Raczyńskiego |
Wydawca | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Data wyd. | 1918 |
Druk | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Kultura Wielkopolska 1830—1846 Cały tekst |
Indeks stron |
Dawniej, gdy istniały klasztory żeńskie, wiele kobiet szlacheckiego pochodzenia oblekało habit zakonny, inne na stare lata osiadały przy zakonnicach w klasztorze. Takich „rezydentek” było np. w klasztorze PP. Cystersek w Ołoboku dosyć dużo. Po zwinięciu zaś klasztorów niejedna Polka znalazła się w przykrem położeniu, zwłaszcza, jeśli stosunki rodzinne pod względem majątkowym były nieszczególne.
Dla tego też sejm poznański z roku 1837 prosił króla, aby przeznaczył dla panien z wyższych stanów jeden ze zniesionych klasztorów z jego dochodami. Król odpowiedział, że uznaje zaopatrzenie osieroconych i biednych panien za pożądane i przyrzekł ułatwić oddanie jednego z budynków klasztornych i przyczynić się do fundacyi, ale, ponieważ majątek klasztorny już przeznaczono na inne cele, przeto niechby sejm obmyślił zebranie potrzebnych funduszy na innej drodze.[1]
Sprawę podjął Edward hr. Raczyński i postanowił na własną rękę założyć Zakład, o jaki dopominał się sejm poznański. Na ten cel przeznaczył 54,000 talarów, a na miejsce upatrzył sobie były klasztor PP. Katarzynek czyli Dominikanek przy ulicy Wronieckiej — jedną z najdawniejszych budowli w Poznaniu, bo pochodzącą z XV wieku, której władze wojskowe używały na skład mundurów.
Dnia tedy 20 czerwca 1842 roku poprosił ministra spraw wewnętrznych hr. Arnima o przekazanie na Zakład owego klasztoru wraz z kościółkiem.
Atoli minister, obawiając się, że przebudowanie i odnowienie klasztoru pociągnie za sobą znaczne koszta, oświadczył na wniosek naczelnego prezesa Beurmanna, że rząd gotów jest przenieść szkołę dywizyjną z klasztoru pokarmelickiego do klasztoru podominikańskiego, a tamten odstąpić Raczyńskiemu. Król Fryderyk Wilhelm IV jednakże, którego żywo zajął projekt hr. Edwarda, postanowił oddać mu po upływie dwóch lat do użytku klasztor Katarzynek. Zakład miał nosić nazwę i herb fundatora.
Tymczasem, nim ów termin nadszedł, wystąpił Pantaleon Szuman najniesprawiedliwiej, z powodu napisu na pomniku Mieczysława I i Bolesława Chrobrego w katedrze poznańskiej, publicznie przeciwko hr. Edwardowi, który zaczepkami tak się zniechęcił, że odstąpił od zamiaru swego, o czem dnia 18 lutego 1844 powiadomił hr. Arnima.[2]
I tak nieoględny postępek Szumana pozbawił społeczeństwo polskie pożytecznej instytucyi i unicestwił odzyskanie budynku, który, przywrócony do pierwotnego stanu, byłby się stał istotną ozdobą miasta.