Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852)/Okres I/33
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815–1852) |
Część | Okres I |
Rozdział | Drugi sejm W. Księstwa Poznańskiego |
Wydawca | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Data wyd. | 1918 |
Druk | Drukarnia nakładowa Braci Winiewiczów |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały okres I Cały tekst |
Indeks stron |
Drugi sejm rozpoczął się 10 stycznia 1830 r. Marszałkiem został znów książę-generał Sułkowski, wicemarszałkiem podpułkownik Dezydery Chłapowski z Turwi, sekretarzem Piotr Chełmicki.
Skład sejmu był prawie ten sam, co za pierwszym razem, w miejsce tylko hr. Goltza z Czajcza z powiatu wyrzyskiego wstąpił Józef hr. Bniński z Samostrzela, w miejsce zaś Kościelskiego z Szarleja z powiatu inowrocławskiego dr. Feliks Antoni Kraszewski, jeden z najzdatniejszych Polaków.
Kraszewski urodził się w Tarkowie w powiecie inowrocławskim 30 maja 1797 r. z ojca Jana, dziedzica Tarkowa, prezesa trybunału bydgoskiego, i matki Anny z Poleskich. Nauki pobierał najpierw w Pakości u OO. Reformatów, później w Liceum warszawskiem, na uniwersytecie był w Wiedniu, Hali, a w końcu w Getyndze, gdzie uzyskał stopień doktora filozofii. Chciał poświęcić się zawodowi naukowemu, gdy śmierć ojca zniewoliła go zostać gospodarzem. Objąwszy Tarkowo, doprowadził je do wielkiej kultury. On to pierwszy powziął myśl założenia Towarzystwa naukowo-rolniczo-przemysłowej pomocy, na które ogół miał składać 3 grosze z morgi magdeburskiej, a każdy stypendyat zwracać zapomogę. W tym celu zawezwał 1829 r. w porozumieniu z księciem Radziwiłłem i arcybiskupem Wolickim obywateli całego Księstwa do Poznania. Zjazd był bardzo liczny, tak, że się wszyscy w sali pałacu arcybiskupiego zaledwie pomieścić mogli. Projekt i ułożone przez Kraszewskiego statuty przyjęto jednogłośnie, na jego wniosek jednak wybrano komitet, który miał jeszcze raz przejrzeć statuty. Na nieszczęście komitet jeden paragraf odrzucił mimo oporu i prośby Kraszewskiego, który, porozumiawszy się z księciem Radziwiłłem, przekonany był, że, jeśli ten paragraf skreślony zostanie, rząd na założenie Towarzystwa nie zezwoli. I tak się też stało.[1]
Kraszewski odznaczał się prawością, szlachetnością i darem wymowy. „Umysł jego bystry nigdy nie zmieszał się; gotowość każdorazowa do repliki szła w parze z zdolnością ujęcia tak słabych, jak mocnych stron przedmiotu, żałować tylko należy, że nie popierała należna pilność uzdolnienia tego.”[2]
Na drugim sejmie prowincyonalnym deputowany odolanowski Kossecki powtórzył wniosek o nadanie W. Księstwu Poznańskiemu Konstytucyi Księstwa Warszawskiego, a deputowany śremski Hieronim Zakrzewski wniosek o uniwersytet w Poznaniu, ale napróżno. Co do uniwersytetu, to tym razem sejm nie poparł wniosku Zakrzewskiego z obawy, że nie byłoby dosyć słuchaczy, zwłaszcza dla blizkości uniwersytetów w Wrocławiu, Berlinie, Królewcu i Krakowie. Sędzia Chełmicki, wystąpił przeciwko nominacyi Mikolowskyego, a deputowany pleszewski Rembowski skarżył się, że przez zostawianie dowolnego wyboru nauczycielowi lub Radzie szkolnej, nie z rodaków złożonej, w jakim języku nauki w klasach wyższych udzielać zechcą, język polski został z tych klas prawie wykluczony. Podniósł też zarzut przeciwko władzom, że młodych Polaków nie tylko nie zachęcają do sposobienia się do urzędów, lecz ich nawet od tego odstręczają.
Ostro przemawiał Niegolewski w swej sprawie, a nawet Niemiec, hr. Blankensee, deputowany z powiatu czarnkowskiego, odezwał się bardzo dobitnie za równouprawnieniem języków.
Drugi sejm prowincyonalny upomniał się — co już pierwszy powinien był uczynić — o przyłączenie powiatów wałeckiego i kamieńskiego do W. Księstwa Poznańskiego, jak to było pierwotnem postanowieniem królewskiem, ale bez skutku.
Dnia 25 lutego 1830 r. sejm się zakończył.