Izotta
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Izotta |
Pochodzenie | Wiśniowy sad cykl Przyszłaś, jak wiosna... |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „Nowina” |
Data wyd. | 1918 |
Druk | Piotr Laskauer |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały cykl Cały zbiór |
Indeks stron |
W marmurową koronkę,
w kość słoniową i złoto
Malatesta przed laty
wkuł twe imię, Izotto!
Wymurował o tobie
pieśń — że wieki ją słyszą
pod klasztornych krużganków
i kościelnych naw ciszą.
Aniołowi w ołtarzu
dał przesłodką twarz twoją
i tęsknotą rycerską
okrył ciebie, jak zbroją.
Na sarkofag twój pyszny
rzucił kwiatów naręcze,
lekkie pląsy i śpiewy,
jasne świty i tęcze.
Grób twój wiosną przystroił,
jak łożnicę weselną,
i sam z myślą o tobie
legł pod kruchtą kościelną.
o Izotto, Izotto,
ktoś we wnęce ołtarza
twoje imię przesłodkie
jak modlitwę powtarza.
Na klasztornych krużgankach
ktoś o zmierzchu radośnie
zwiędłym bluszczom i różom
opowiada o wiośnie.
Pochyliłem się nizko
przed tą śmiercią i wiosną —
chcę się modlić milczeniem
i tęsknotą miłosną.
Pochyliłem się nizko,
stoję z sercem omdlałem...
O Izotto, Izotto,
i ja także kochałem!