[67]III.
BABCE.
Życzę sercem całem,
Babciu srebrnowłosa,
Niech Cię czerstwem zdrowiem
Obdarzą niebiosa!
*
Babciu moja droga!
Proszę codzień Boga,
By zdrowie i siły
Zawsze Ci służyły.
*
Kochana Babciu!
Ze serca szczerze
Składam życzenia
Moje w ofierze!
[68]
Bądź zawsze zdrowa
I wiecznie młoda,
Niechaj Ci Pan Bóg
Sił życia doda.
*
Babciu kochana!
Wstałem dziś z rana,
By w dzień imienia
Nieść Ci życzenia.
Chociaż starością
Siwa Twa głowa,
Niechaj Cię Pan Bóg
W zdrowiu zachowa.
Niech cześć dla Ciebie
U wszystkich wzbudzi,
U dzieci, wnucząt
I wszystkich ludzi!
*
Kochana Babuniu!
Przyjmij te życzenia
I wiedz, że me serce
Nigdy się nie zmienia.
[69]
A więc w imieniny,
Twej uroczystości,
Życzę zdrowia, szczęścia,
Pogodnej starości!
*
Czybym kwiatkiem, czy gwiazdeczką,
Czy Aniołkiem jasnym była,
Tobym zawsze z Babunieczką
Razem, jakby w raju żyła.
*
Prędko wczoraj poszłam spać,
By raniutko dzisiaj wstać,
Pierwsza Babci powinszować
I rączęta ucałować.
Kocham Ciebie, Babciu droga.
Zawsze proszę Pana Boga,
Byś pociechę z wnuków miała,
Jak my Ciebie, nas kochała.
*
Niech kochaną Twą głowę
Szczęście opromienia.
Niech się nawet najmniejsze
Spełnią Twe życzenia.
[70]
Żyj tak długo, ile tylko
Włosków masz na głowie.
Tyle tylko Ci dzisiaj
Twoja wnuczka powie.
(Wnuczek szczerze powie.)
*
Dzisiaj ten wierszyk jam ułożyła,
Byś, droga Babciu, sto lat nam żyła.
To są me chęci, moje pragnienia.
Więc przyjm od wnuczki dziś te życzenia.
*
Dziś wnuk Ci powie niewiele słów,
Lecz w nich umieści tę całą treść,
Bym, droga Babciu, za rok Ci znów
Mógł powinszować i złożyć cześć.
Niech Ci, Babusia, Bóg błogosławi,
Jasnym uczyni dla Ciebie świat,
Od wszelkich smutków niech Cię wybawi,
Żyj, droga Babciu, jeszcze sto lat.
*
[71]
Od lat dawnych to zwyczaje:
W dniu urodzin lub imienia,
Gdy komuś na dar nie staje,
Przynajmniej składa życzenia.
Droga Babciu dziś od siebie
Cóż Ci jestem złożyć w stanie?
Przyjm me serce na wiązanie.
Jestem pewny, znając Ciebie,
Że to przyjmiesz, jak się zdaje,
Na co wnuczka Twego staje.
*
O, Babusiu srebrnowłosa
Ślę me modły pod niebiosa
Byś tu długo z nami żyła,
Czerstwem zdrowiem się cieszyła.
*
Gdybym była ptaszkiem, wciążbym Ci nuciła,
Gdybym była gwiazdką, wciążbym Ci świeciła,
Gdybym była kwiatkiem, to u Twojej skroni
Nie skąpiłabym Ci jak najmilszej woni.
Lecz ja, Babciu droga, jestem człowiek-dziecię,
Chciałabym Ci słodzić bezustanku życie...
Czemże je osłodzę? Oto będę pilną,
Grzeczną i posłuszną, wytrwałą, usilną.
[72]
W każdem przedsięwzięciu na mej życia drodze,
Tem Ci pewnie, Babciu, życie Twe osłodzę,
Oddalę zmartwienie, a Ty, Babciu miła,
Będziesz przez to dłużej między nami żyła.
O żyj sto lat jeszcze, boś istota droga,
Za którą modlitwa płynie wciąż do Boga.
*
Nad kwiatków piękność i wonie,
Wdzięki cnoty są milszemi,
Ja się będę starać o nie,
I podobać się chcę niemi.
Od gwiazdeczek jaśniej świeci,
Świętość życia tu na ziemi,
Zbawca kochał małe dzieci,
I pieścił się czule z niemi.
Aniołeczkiem zostać można,
Jeśli kto ma dobre serce,
Jeśli w nim tkwi myśl pobożna,
Wdzięczność tli się choć w iskierce.
Dziś anielstwa już próbuję,
O Babuni prosząc zdrowie,
Lecz choć życzeń mnóstwo czuję,
Nie wyrażę tego w mowie.
[73]
Niechaj Babci Bóg udzieli,
Wszystkich darów, pomyślności,
Każdą chwilę uweseli,
A mnie dożyć da radości.
Żeby Droga Babunieczka,
Kiedyś o mnie powiedziała:
„Mania[1] — dobra panieneczka,
Warta, żebym ją kochała!“
*