Jesteś... lecz kędy?...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Tytuł Jesteś... lecz kędy?...
Pochodzenie Poezye IV, cykl Wiersze różne
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1900
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom IV
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Jesteś... lecz kędy?... Nieraz mi się zdało,
Żem cię za rękę brał, żem znalazł cię;
To było tylko snem, lecz ja w tym śnie
Topiłem serce, duszę moją całą.

I szedłem dalej znów, znów twoją białą
Ścigając marę, co podobna mgle,
Wstaje i niknie — — i budziłem się
Ze snu, by znowu śnić, żeś wzięła ciało.

Tak schodził czas. Wiecznieś przedemną szła,
Lecz nigdy ty — — twa tylko mara złota,
Tylko wstająca i niknąca mgła.

Tak zejdzie czas. I nigdy za żywota
Mej dłoni ręka nie uściśnie twa — —
Jesteś — — lecz gdzie?... Tu: tylko jest tęsknota.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Kazimierz Przerwa-Tetmajer.