Jezuici w Polsce (1908)/Rozdział 70
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Jezuici w Polsce |
Wydawca | W. L. Anczyc i Sp. |
Data wyd. | 1908 |
Druk | W. L. Anczyc i Sp. |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Odzyskawszy pokojem Zapolskim Inflanty, urządzał je politycznie i religijnie król Stefan Batory w Rydze, i d. 25 czerwca 1582 r. naradziwszy się z ks. Skargą, wydał dyplom fundacyjny na kolegium Jezuitów w tem mieście, zatwierdzony przez Grzegorza XIII r. 1583. Trzy kościoły odebrane protestantom, św. Jakóba z klasztorem 4 Cystersek, które wymarły do 1591 r., kościół św. Maryi Magdaleny i kościółek N. M. P. dla Polaków, powierzył król Jezuitom, wraz z duszpasterstwem w Rydze i Inflantach i z obowiązkiem otwarcia natychmiast szkół. Na utrzymanie kolegium wyznaczył na razie 1.000 złp. rocznie z cła pocztowego, formalne jednak otwarcie kolegium ryzkiego nastąpiło dopiero w jesieni 1584 r.
Gniewało to Ryżan, więc z powodu zaprowadzenia kalendarza gregoryańskiego, którego autorstwo przypisywali Jezuitom, wzniecili przeciw nim w święta Bożego narodzenia 1584 r. rozruch, który trwał do lutego 1585 r. Jezuici w tym czasie rozjechali się na pracę kapłańską do zamków i wsi okolicznych, rektor Ruben do Wenden, do gubernatora Radziwiłła. Ryżanie przeprosili króla, Jezuici wrócili do swych zajęć w Rydze, nie na długo, bo w lutym 1586 r. nowe przeciw nim rozruchy wzniecił Marcin Giese, herszt malkontentów, a podczas bezkrólewia wygnano ich z Rygi we wrześniu 1587 r.
Więc w Dynamundzie otworzyli rezydencye i dochodząc, obsługiwali parafię św. Jakóba w Rydze i misye w kraju. Przywróceni dekretem sejmu 1590 i króla do Rygi, objęli w kwietniu 1591 roku obydwa kościoły, a w nich kazania polskie, litewskie i niemieckie, otworzyli szkoły i bursę ubogich, a dla siebie nowicyat. Oprócz Rygi, urządzili stacye misyjne z duszpasterstwem w Parnawie, Rumbergu i Wolmarze, z których rozchodząc się »aż do granic Moskwy«, wyszukiwali lud ciemny łotewski po lasach, wprowadzali małżeństwa według soboru trydenckiego, tępili zabobony, gusła, czary, uczty duchów na grobach, katechizowali po domach i polach, cierpiąc przytem wiele przykrości od pastorów i gminu luterskiego. Towarzyszyli też biskupowi Schenkingowi, jako kaznodzieje i teolodzy, przez szereg lat w wizytach pasterskich i pomagali w zarządzie biskupstwa źle uposażonego, bez seminaryum, księży ledwo siedmiu.
Wojna inflancka przez księcia Karola Sudermańskiego zrazu pomyślnie, ale po rabusiowsku prowadzona, rozegnała kolegium ryzkie, liczące 39 osób. Pozostało tylko 3 księży dla pociechy katolików podczas oblężenia Rygi przez Szwedów 1601 r. i grasującej 1602 r. zarazy. Już jednak 1604 r. otwarto kolegium i klasy gramatykalne, 1614 r. poetykę i podjęto dawne prace misyjne. Aliści nowa wojna szwedzka 1621 r. uczyniła Gustawa Adolfa panem Inflant, krom południowego skrawka polskich Inflant. Kolegium ryzkie przeszło na własność szwedzkiego skarbu, kościoły zabrali protestanci.
Podobną była dola kolegium w Dorpacie w Inflantach, które założył król Batory d. 11 stycznia 1583 r., oddając tymczasowo Jezuitom kościół św. Katarzyny z opuszczonym klasztorem PP. Brygidek, z kamienicą i drewnianym domem, w którym zamieszkali na razie i otworzyli 1584 r. infimę. Dopiero 14 stycznia 1586 r., za radą Possewina, fundował król właściwe kolegium i seminaryum wielojęzyczne dla przyszłych misyonarzy Inflant, Szwecyi i Danii, przy dawnej gotyckiej katedrze N. M. P., którą im oddał na własność i uposażył folwarkiem Ringen, trzema wsiami, ogrodem, młynem i lasami, a na budowę nowego gmachu kolegium przeznaczył po 3.000 złp. rocznie. W dwóch tedy kościołach, i w trzecim polskim przerobionym z cerkiewki, mówili Jezuici: Buse, Forner, Foelker, Ostrowicz, kazania po polsku, niemiecku, estońsku, katechizowali po estońsku i rusku, a sprowadziwszy z Brunsbergi alumnów papiezkich, sposobili ich na misyonarzy dla potulnych, lgnących do św. wiary Estończyków i Łotyszów, dla Szwedów i Duńczyków. Tymczasem zaś sami dawali misye ludowe w Inflantach.
Wojna szwedzka 1600 r. przerwała te zbożne prace. Jenerał szwedzki Somme znęcał się w okrutny sposób przez 4 miesiące nad 7 Jezuitami, których zastał w kolegium dorpackiem. W czerwcu 1601 r. przewieziono ich do Rewia i Sztokholmu, gdzie ks. Spotek, bracia Jan Estho (Estończyk), Maciej Vitrarius i Krzywozanziewicz, wnet w więzieniu pomarli; księża zaś Marcin z Kościana, Jan Welter i brat Sebastyan Markowicz, dzięki względności dozorcy, doczekali się wymiany jeńców 1605 roku i kalekami powrócili do Litwy. Gubernator Inflant, hetman Chodkiewicz wygnał Szwedów z Dorpatu 1603 r. Jezuci powrócili, ale dla braku grosza i osadników, nie podnieśli folwarków z ruiny, więc dokuczała nędza, powiększona odnowieniem wojny 1607 i 1616 r. tak, że dopiero 1619 r. kolegium dorpackie z szkołami i seminaryum otwarte zostało. Niestety już 1625 r. nowa wojna szwedzka, jak panowaniu polskiemu, tak kolegium jezuickiemu w Dorpacie, położyła koniec.
Wenden (Kieś) stolica biskupstwa inflanckiego, była stacyą misyjną dla ryzkich i dorpackich Jezuitów od 1583 aż do 1614 r., w którym biskup Schenking, korzystając z zawieszenia broni z Szwecyą, założył kolegium, oddał opuszczony kościół kolegiaty, dom obszerny, kawał puszczy i naznaczył roczną pensyę. Otwarto szkoły z retoryką; OO. Kosiński, Jan Osnitius, Hepner i Tolgsdorf mówili kazania w 4 językach: polskim, niemieckim, estońskim i łotewskim, dawali misye koło Rzeczycy, Dyneburga, Russony, gdzie jeszcze zastali i poburzyli 5 ołtarzy pogańskich, wycięli święte dęby i lipy, porąbali bożka gościnności Ceroklisa. Zwycięski Gustaw Adolf zdobył 1625 r. Wenden i rozegnał Jezuitów. Oni zaś osiedli w Inflantach polskich w Dyneburgu 1620 r., w Użwałdzie 1625 r., w Auli 1626 r. i stamtąd starali się nieść pomoc uciśnionym katolikom w Inflantach szwedzkich.