<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Witwicki
Tytuł Koń grabarz
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1864
Druk F. A. Brockhaus
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KOŃ GRABARZ.

Już cię więcej nie utrudzę,
Pójdziesz sobie sam po błoniu;
Ku ostatniej dziś posłudze
Wygrzeb jeszcze dół mi, koniu!

Spiesz się, póki z rany mojej
Krew do reszty nie ubieży,
Póki nie odejmę zbroi,
I nie skończę mych pacierzy.

Spiesz się, pracuj całą siłą,
Głębiej koniu, głębiej jeszcze,
By mię słońce nie paliło,
By nie doszły do mnie deszcze.


Gasną oczy, dech się ziębi —
Ach, żal braci, żal mi chatki!
Głębiej, proszę, jeszcze głębiej,
By nie zbudził płacz mię matki.

Dość, dość, koniu! Jak zawoła
Wszystkich zmarłych Bóg do siebie,
Bym mógł słyszeć głos Anioła,
I co prędzej stanął w Niebie!

Stefan Witwicki.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Witwicki.