Kolibry
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Kolibry |
Pochodzenie | Szkice helweckie i Talia |
Wydawca | Księgarnia Pawła Rhode |
Data wyd. | 1868 |
Druk | A. Th. Engelhardt |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Kolibry a wspomnienie – to mała różnica –
Kolibry – jest sonetem w poezjach natury,
Trochę wziął z barwy tęczy, trochę z rannej chmury,
Z łąk kwiecistych, z motyla, – z morza, gdy rozświeca
Słońce złote zieloność cichego przestworza….
A wspomnienie?... ma także z chmur i tęcz kolory,
Parę kwiatów z łąk drogich, gdzie ustronne bory
Wydeptane już ścieżki zarastają – – z Morza,
Ma wszystkie głębie, wszystkie burze, tylko ciszy
Nie ma zwykle – i jest jak koncha, w której ucho
Słyszy przeszłość, tęsknoty pełną, smętnie drżącą...
Wtedy chmurą wspomnienia, jak kolibrych stado
Lecą na łąki duszy – a łza twarzą bladą
Płynie…
Lecz kolibrego weź z śmiejącą twarzą!...
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.