Konfitury, kompoty i inne konserwy owocowe/Ananas
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Konfitury, kompoty i inne konserwy owocowe |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze „BLUSZCZ“ |
Data wyd. | 1927-1939 |
Druk | Zakł. Graf. Tow. Wyd. „BLUSZCZ“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
18. Ananas. Dla swego aromatu, powinien znaleźć miejsce w każdej dobrze zaopatrzonej śpiżarni. Na konfiturę, oczywiście, są najlepsze owoce świeże, w braku ich, jednak, można użyć konserwy z puszek, — znacznie jednak mniej aromatycznej. Ananas najostrzejszym nożem oczyścić z łupinek i pokrajać w cienkie półcalowe plastry, które jeszcze pokrajać wpoprzek na połówki, lub w gwiazdę na sześć do ośmiu części, ułożyć na salaterkę, osypać grubo cukrem, przykryć talerzem, aby się w cukrze macerował. Łupinki zalać wodą i gotować, aż zupełnie zbieleją, na tej wodzie robi się syrop. Na kilo ananasu bierze się trzy kilo cukru, aby otrzymać jaknajwięcej pożytecznego syropu. Na gęsty syrop kładzie się ananas i smaży do przezroczystości na bardzo wolnym ogniu, poczem dodaje, jak zwykle, benzoesu i wynosi owoc z miedniczką na chłód, aby prędko stygnąc, jaknajwięcej aromatu zachował. Wystygły, układa się w słoje i zalewa taką ilością syropu, aby został nim pokryty, resztę syropu zlewa się do suchych buteleczek, korkuje, smoli, lub zalewa parafiną i konserwuje oddzielnie.