Koran (tłum. Buczacki, 1858)/Rozdział LXIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Koran |
Rozdział | Obłudni |
Pochodzenie | Koran |
Wydawca | Aleksander Nowolecki |
Data wyd. | 1858 |
Druk | J. Jaworski |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Jan Murza Tarak Buczacki |
Tytuł orygin. | القُرْآن |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst Cały zbiór |
Indeks stron |
1. Obłudni gdy są w twéj obecności, mówią: My dajemy świadectwo prawdzie twojego posłania, Bóg cię zaszczycił godnością Apostoła; lecz Bóg jest świadkiem iż oni oddani są kłamstwu.
2. Oni się zasłaniają przysięgą, a odprowadzają innych ludzi z drogi zbawienia, sprawy ich są nacechowane piętnem niegodziwości.
3. Zrazu uwierzyli a potem powrócili do niedowiarstwa. Piętno Boże położone jest na sercach odstępców Islamizmu. Oni nie usłyszą więcéj mądrości.
4. Oni mają w podziale piękność, mówią z przyjemnością[1], postawa ich jest prosta i wspaniała; lecz drżą na najmniejszy łoskot; oni są waszemi nieprzyjaciołmi, nie ufajcie ich wiarołomstwu. Wszechmocny walczyć będzie przeciw nim, ponieważ oni odstąpili wiary.
5. Gdy im mówisz aby się udawali do Proroka, i gdy przyrzekasz, że będziesz wzywać za nimi Boskiego miłosierdzia, oni potrząsają głowami, i odwracają się z pogardą.
6. Czyż będziesz jeszcze błagał za nimi względów nieba; los ich odmieni się, Bóg im nie przebaczy, bo On nie kieruje krokami przewrotnych.
7. Oni to mówią do mieszkańców Medyny: Nie wspierajcie swojemi dostatkami tych którzy bronią sprawy Proroka, aż dopóki go nie opuszczą. Lecz wszechmocny posiada skarby nieba i ziemi, a bezbożni tego nie pojmują.
8. Jeżeli powrócimy do Medyny dodają oni, część mocniejsza wypędzi słabszą[2], Moc i potęga, należą do Boga, On jéj udziela Posłańcowi swojemu i wiernym, lecz bezbożni tego nie rozumieją.
9. Wierni! niech dzieci i bogactwa wasze nie zacierają w was pamięci o Panu: zapomnienie o Nim położy na was piętno odrzucenia.
10. Udzielajcie ubogiemu cząstkę dostatków danych wam z nieba, nim was śmierć zachwyci, iżbyście nie byli zmuszeni mówić: Panie! jeżeli raczysz przedłużyć pasmo dni moich będę dawać jałmużnę i zachowywać cnotę.
11. Lecz Bóg, ani na jedną chwilę, nie przedłuży oznaczonego czasu, bo On jest świadkiem wszystkich spraw waszych.
- ↑ Komentatorowie utrzymują że Abdallah-Ebn-Obba, człowiek nadobnéj twarzy i słodkiéj wymowy, umiejący się każdemu podobać, był najpierwszym hypokrytą. On miał zwyczaj przychodzić często z kilku przyjaciołmi na nabożeństwo do Mahometa, a późniéj wyśmiewał obrzędy religji Muzułmańskiej. Prorok lubił go bardzo, lecz przekonawszy się o strasznéj hypokryzji, dziwił się że Bóg umieścił czarną duszę w tak pięknem ciele.
- ↑ Słowa te miał powiedzieć Ebn-Obba do jednego z mieszkańców Medyny, który pokłócił się w polu z koczującym Arabem o wodę i dostał od tego kijem w głowę.