Krakowiak, zaśpiewany towarzyszom podroży na Dunajcu 1857 r.

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Krakowiak, zaśpiewany towarzyszom podroży na Dunajcu 1857 r.
Pochodzenie Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
KRAKOWIAK
(zaśpiewany towarzyszom podróży na Dunajcu 1857 r.[1])

Śliczna nasza Polska!
Co za kawał lądu,
Od sinego Dniepru,
Do Dunajcu prądu!

Na tej naszej ziemi
Ludzie dobrzy wcale,
Choć ich gnębią Niemcy
I dręczą Moskale.

Choć gnębią, choć dręczą,
Nic to nie pomoże,
Gdy ty się zlitujesz
Miłosierny Boże!

Po tych dniach ucisku
Nastąpią dni krwawe,

I my strząśniem z siebie
Robactwo plugawe.

Lecz by na tę łaskę
Zasłużyć u Nieba,
Znać się nam, o bracia,
I kochać potrzeba.

Bo i cóż osłodzi
Życie w troskach, w trudzie,
Jak nie święta miłość
Do Boga i ludzi.

Chociaż teraźniejszość
Jest tak dziś ponura,
Miłość i nadzieje
Budzi tu natura.

Więc niech żyje kątek
Ten w świecie jedyny,
Nasz bystry Dunajec
I pyszne Pieniny.

„Z Przeszłości.“








  1. W liczbie ich był i nieodżałowany ś. p. Kazimierz Straszewski, co walecznie zginął z kosą w ręku pod Miechowem w 1863 r.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: anonimowy.