Książka z obrazkami bez obrazków/Dwudziesty trzeci wieczór
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Książka z obrazkami bez obrazków |
Wydawca | Księgarnia Wilhelma Zukerkandla |
Data wyd. | 1932 |
Miejsce wyd. | Lwów — Złoczów |
Tłumacz | Jadwiga Przybyszewska |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
„Patrzyłem z góry na Tyrol,“ mówił księżyc, „kazałem ciemnym sosnom długie smugi cieni rzucać na skały. Przyglądałem się świętemu Chrzystofowi z dzieciątkiem Jezus na barkach, takiemu, jakiego można tam na ścianach domów widzieć, olbrzymiego, od progu aż po strop dachu. Święty Floryan leje wodę na palący się dom, a krwawy Chrystus wisi na wielkim krzyżu przy drodze. Są to stare malowidła dla młodego pokolenia; ja natomiast widziałem, jak je tworzono, jak powstawały, jedno po drugim. Wysoko, na urwisku góry, jak jaskółcze gniazdo przyczepiony, wisi samotny klasztor; dwie siostry zakonne stały właśnie na wieży i dzwoniły; obydwie były młode, dlatego wzrok ich leciał daleko poprzez góry w szeroki świat. Podróżny wóz przejeżdżał traktem, pocztowa trąbka zabrzmiała, a biedne zakonnice, opanowane jedną myślą, spojrzały w dół; oczy młodszej zaszły łzą. Trąbka brzmiała coraz słabiej i słabiej, klasztorny dzwon zagłuszał jej zamierające dźwięki.