Książka z obrazkami bez obrazków/Siedemnasty wieczór
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Książka z obrazkami bez obrazków |
Wydawca | Księgarnia Wilhelma Zukerkandla |
Data wyd. | 1932 |
Miejsce wyd. | Lwów — Złoczów |
Tłumacz | Jadwiga Przybyszewska |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Słuchaj, co księżyc opowiadał: „Widziałem kadetów, jak godność oficera otrzymywali i po raz pierwszy wkładali na siebie świetny mundur, widziałem młodą dziewczynę w balowym stroju, narzeczoną księcia uszczęśliwioną ślubną szatą, ale żadno uszczęśliwienie nie może się równać temu, jakie widziałem wczoraj u jednego dziecka, u małej, czteroletniej dziewczynki. Dostała nową błękitną sukienkę i nowy, jak róża, pąsowy kapelusz; właśnie włożyła na siebie te stroje, i wszyscy wołali o światło, bo promienie księżyca, które przez okno padały, były za słabe, trzeba było innego oświetlenia. I oto stała mała dziewczynka sztywno, jak lalka, ramionka lękliwie daleko od sukni rozstawione, palce szeroko zwarte; ach, jakże jej oczy, jej cała twarzyczka promieniała szczęściem! „Jutro wyjdziesz na ulicę,“ mówiła matka, a mała spoglądała w górę na swój kapelusz, i w dół na swoją sukienkę, i uśmiechała się uszczęśliwiona: „Mamo!“ rzekła, „co też pieski pomyślą, jak mnie w tym stroju zobaczą!“