Księga duchów/Księga trzecia/Rozdział VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Księga duchów |
Część | Księga trzecia |
Wydawca | Franciszek Głodziński |
Data wyd. | 1870 |
Druk | I. Związkowa Drukarnia |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | anonimowy |
Tytuł orygin. | Le Livre des Esprits |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cała Księga duchów |
Indeks stron |
766. Potrzeba życia towarzyskiego czy pochodzi z pobudek przyrodzonych?
„Zapewne; Bóg stworzył człowieka do życia w towarzystwie. Obdarzając go mową i innemi przymiotami potrzebnemi do utrzymywania życia opartego na stosunkach, Bóg napróżno tego uczynić nie mógł.“
767. Odosobnienie bezwarunkowe czy się sprzeciwia prawom przyrodzenia?
„Tak jest, człowiek w skutek pociągu naturalnego szuka życia towarzyskiego, bo musi na równi z innymi przyczyniać się do postępu.“
768. Człowiek szukając życia społecznego czy postępuje z pobudek osobistych, albo jest w tem jakiś powszechny opatrznościowy cel?
„Człowiek musi się kształcić; sam jeden dokazać tego nie może, ponieważ nie posiada wszystkich potrzebnych zdolności; zetknięcie więc z innymi ludźmi jest dla niego koniecznem. W odosobnieniu bydlęceje on i niszczeje.“
Nikt z ludzi nie posiada wszystkich zdolności; za pomocą łącznika społecznego dopomagają oni sobie do zapewnienia postępu i dobrobytu; oto dla czego, potrzebując jedni drugich, są stworzeni do życia w towarzystwie, lecz nie pojedynczo odosobnieni.
769. W zasadzie można się zgodzić, że życie społeczne jest stanem przyrodzonym, lecz i rozmaite upodobania pochodzą z przyrodzenia, dla czegóż samotność zasługuje na potępienie, jeśli człowiek w niej znajduje upodobanie?
„Będzie to upodobanie samolubne. Są ludzie, znajdujący przyjemność w upijaniu się, czy ich pochwalasz? Nie może być miłem Bogu takie życie, przez które skazujecie siebie na zupełną nieużyteczność.“
770. Jak trzymać o osobach, co żyją w obosobnieniu od świata, dla tego by unikać zgubnych wpływów ludzkich?
„Są to podwójne samoluby.“
— Gdy życie w osamotnieniu ma na celu pokutę w połączeniu z ciężkim niedostatkiem, czy i wtedy czyn ten nie jest zasługą?
„Niech robi więcej dobrego jak zrobił złego, oto najlepsza pokuta. Unikając jednego złego, wpada w inne, albowiem zapomina o prawie miłości i miłosierdzia.“
771. Co myśleć o tych, co uciekają od świata; w celu niesienia ulgi cierpiącym i nieszczęśliwym?
„Ci poniżając siebie, wznoszą się. Mają oni podwójną zasługę, jako wywyższający się po nad uciechy materjalne, i jako wykonawcy prawa pracy w wykonywaniu dobrego.“
— A ci co szukają w osamotnieniu ciszy i spokoju, potrzebnych dla wykonania pewnych prac?
„I to nie jest usuwanie się bezwarunkowe samoluba; usuwają się oni od towarzystwa, pracując dla niego.“
772. Jak trzymać o ślubie milczenia nakazywanym od najdawniejszych czasów u pewnych sekt?
„Pytajcie raczej, ażali słowo zostało wam dane od przyrodzenia, i po co Bóg niem was obdarzył? Bóg potępia nadużycie, lecz nie używanie władzy jaką obdarzył. Milczenie jednak jest korzystnem, ponieważ w milczeniu możesz skupiać ducha; umysł twój staje się swobodniejszym, i przez to samo możesz łatwiej wejść z nami w porozumienie; ślub milczenia atoli jest głupstwem. Zapewne ci, którym zdaje się, że za pomocą tego dobrowolnego pozbawienia się uciech przyjdą do cnoty, muszą mieć dobre zamiary; lecz w rzeczy samej oszukują się, albowiem nie pojmują dostatecznie prawdziwych praw Bożych.“
Ślub milczenia bezwarunkowego podobnież jak i ślub samotności, pozbawiają człowieka stosunków społecznych, które mogą mu nadarzać sposobność czynienia dobrego, i przyczynienia się do ogólnego postępu.
773. Dla czego u zwierząt rodzice i dzieci nie poznają się w chwili, gdy ustaje potrzeba pieczy?
„Zwierzęta żyją życiem materjalnem, a nie życiem duchowem. Czułość matki do dzieci jest u nich tylko instynktem przechowania istot przez siebie spłodzonych; gdy istoty te mogą już sobie wystarczyć, zadanie jej zostało dokonanem, bo natura nad to nic więcej jej nie dała; i oto dla czego opuszcza je zaraz, aby zająć się na nowo spłodzonemi.“
774. Niektórzy robią wnioski z opuszczania dzieci przez zwierzęta, że i u człowieka węzły rodzinne są tylko wynikiem obyczajów społecznych, a nie prawem przyrodzonem; jak mamy o tem myśleć?
„Człowiek ma inne przeznaczenie jak zwierzęta, po cóż ta chęć przyrównywania się do nich? Ma on inne potrzeby prócz fizycznych: jest w nim potrzeba rozwijania się postępowego; węzły społeczne są potrzebne do postępu, a węzły rodzinne zacieśniają węzły społeczne: oto dla czego węzły rodzinne są prawem przyrodzonem. Za pomocą ich Bóg chce, by się ludzie nauczyli miłować pomiędzy sobą jak bracia.“ (205 )
775. Jakie skutki mogłyby nastąpić w społeczeństwie, gdyby się węzły rodzinne zaczęły osłabiać?
„Spotęgowałoby się samolubstwo.“