Leśna Królewna stroi się z rana

<<< Dane tekstu >>>
Autor Artur Oppman
Tytuł Leśna Królewna stroi się z rana
Pochodzenie Leśna Królewna
Wydawca Wydawnictwo M. Arcta
Data wyd. 1929
Miejsce wyd. Warszawa
Ilustrator anonimowy
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
LEŚNA KRÓLEWNA STROI SIĘ Z RANA

Na skraju lasu, gdzie rzadszy bór,
Zebrał się zgrabny królewny dwór;
„Dalejże, dalej! raz, dwa, trzy!
Niech nam panienka, jak słonko lśni!”

W majowej wodzie umyły ją,
Aż liczka królewny wiosenką tchną
I szatka z purpury goreje tak,
Jak łuną zachodu błękitów szlak.

Na główce korona, lecz włosy jej
Jaśniejsze od złotej korony tej,
Tak miękkie, tak długie, jak młody len,
Co rośnie na polach za borem, hen.


Złote trzewiczki na nóżkę w sam raz
Wzuj prędzej, królewno, bo wielki już czas!
W lusterku się przejrzyj, rozpogódź twarz,
Że takie śliczniutkie służebne masz!

A wkoło gra ranek tysiącem brzmień,
Wiosenny, cudowny zakwitnął dzień!
Wre życie tak bujnie, tchnie zewsząd czar,
Motylów szelesty i ptaków gwar.

Królewna z krzesełka frunęła, jak ptak,
W czerwonej sukience, jak pyszny mak,
Korona, trzewiczki od złota skrzą,
A włosy, jak płaszczem, okryły ją.


I zwolna z swym dworem przez puszczę wdal
Wędruje królewna na wielki bal,
Śniadanie ją czeka, nie byle co:
Głód-kucharz je robił... To mistrz! ho! ho!

Na leśnej polance, gdzie szumi w krąg bór,
Jest brama odwieczna, w ruinach mur,
Jarzębin i kalin zdobi go krzew,
Co mają jagody szkarłatne, jak krew.

Na stole przysmaczków na gościa cześć
Jest tyle, że można dzień cały jeść,
A chociaż z królewną nie byłem tam,
Jak bal się odbywał opowiem wam...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.