<<< Dane tekstu >>>
Autor Jean de La Fontaine
Tytuł Lew i strzelec
Pochodzenie Bajki
Księga szósta
Wydawca Jan Noskowski
Data wyd. 1876
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Władysław Noskowski
Źródło Skany na Commons
Inne Cała Księga szósta
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


BAJKA  II.
LEW I STRZELEC.

Myśliwiec, znany z przechwałek,
Tchórz wielki, a niby śmiałek,
Na króla zwierząt powziął podejrzenie,
Że mu wiernego rozszarpał legawca.
«Wskaż mi, rzekł do pasterza, kędy ma schronienie
Obrzydły tej zbrodni sprawca;
Przed moją zemstą nic go nie ochroni:
Z tej mężnej dłoni

Zginie zwierz zuchwały.
— Znajdziesz go u stóp tej skały,
Rzekł pasterz; od roku blizko
Ma tutaj swe legowisko.
Dla pożytku mej trzody wszedłem z nim w przymierze:
Co miesiąc, jako haracz, tłuste jagnię bierze,
A za to, od krwawej wojny
Jestem spokojny.»
Ledwie to wyrzekł, Lew bieży zdaleka,
A Strzelec, wybladły z trwogi:
«Ratujcie, woła, o potężne Bogi!»
I co tchu, broń rzuciwszy, do domu ucieka.

Tchórz nikogo nie olśni szumnych słów nawałem,
Bo tylko czyn objawia prawdziwą moc ducha.
Niejeden, co przed bitwą grał wielkiego zucha,
Zmyka za pierwszym wystrzałem.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jean de La Fontaine i tłumacza: Władysław Noskowski.