Literatura, biografia i krytyka/Modlitwy Wacława

<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Sienkiewicz
Tytuł Modlitwy Wacława
Pochodzenie Pisma Henryka Sienkiewicza
Tom LXXIX

Pisma ulotne (1874-1877)
Wydawca Redakcya Tygodnika Illustrowanego
Data wyd. 1906
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom LXXIX
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Literatura, bibliografia i krytyka.
Modlitwy Wacława.

Zabytek języka polskiego z wieku XV, odkryty i skopiowany przez ś. p. Aleksandra hr. Przeździeckiego; wydał i objaśnił Lucyan Malinowski, doktór filozofii.
Ś. p. Przeździecki, bawiąc dla celów naukowych w roku 1870 w Peszcie, zwrócił uwagę na rękopism polski, znajdujący się w tamtejszej bibliotece. Rękopism ten, znany w literaturze pod nazwiskiem rękopismu Wacława, zmarły Przeździecki częściowo sam przepisał, resztę zaś rękopisu polecił przekopiować miejscowemu kaligrafowi akademii. Prócz tego postarał się o fotografię czterech stron rękopismu, które przesłał do Krakowa I. Łepkowskiemu.
Na podstawie powyższych materyałów, profesor Henryk Suchecki podał tekst i rozbiór czterech wspomnianych stron rękopisu; później Władysław Nehring ogłosił także urywek psalmu, zestawiając go z tekstem psałterza floryańskiego, a nakoniec cały zabytek opracował gramatycznie i wydał dr. Lucyan Malinowski.
Dr. Lucyan Malinowski poczyna od dokładnego opisu rękopisu pod względem paleograficznym. Rękopis Wacława jest to mała szesnastka, pisana na pargaminie dość starannie, a nawet ozdobnie, okrągłem pismem gotyckiem, wyrobionem już i wskazującem wiek XV. Kodeks zaczyna się słowami: „Tuc sye poczyna“; kończy się zaś: „przez pyszarza Waczlawa, ubogego Waczława Finis“. Cały rękopism, jak wnosi pan Malinowski, pisany jest jedną ręką, a nawet jednym atramentem.
Co się tyczy treści wewnętrznej rękopisu, składa się ona, według L. Malinowskiego, z trzech oddzielnych części, z których każda stanowi zamkniętą w sobie całość. Część pierwsza obejmuje godzinki, tłómaczone z brewiarza, część druga modlitwy o św. Annie, rozłożone na cały tydzień; część trzecia nakoniec zawiera godziny o Aniele Stróżu (o własznym Angele). Części te nie tworzą jednolitego modlitewnika, ale pochodzą z trzech różnych źródeł, na co znajdują się następujące dowody: 1) każda z tych trzech części pisana jest dla kogo innego; i tak np. w części drugiej modlący się przemawia jako mężczyzna („abich przesz wasz mógł wdzianczen bicz“, „abich zasluzil lasska brata waszego“), w części trzeciej widocznie modli się kobieta (bich nyerginala) (tako mogla czcicz vszbich zasluzila) (127). Powtóre w części trzeciej i pierwszej modlitewnik jest wiernym przekładem Wulgaty, w części zaś drugiej psalmy są raczej dowolną przeróbką, zachowującą tylko wewnętrzne podobieństwo z oryginałem. Na potwierdzenie tego zdania dr. M. porównywa tekst psalmu trzeciego, który znajduje się i w części drugiej, i w trzeciej, z tekstem Wulgaty i Psałterza floryańskiego. Oto początek tego psalmu:

Vulgata Psałterz flor. Wacł. Cz. III Wacław Cz. II
Domine quid multiplicati qui tribulant me Gospodne przecz są se rozplodzili isto męczą welegich wstaye Gospodnye przecz sza sie rozplodzili isto mya maczą wielegich wstge Panye bozye przeczesz dopuszczyl nye przyjaczelom mem rozmnożenye. Otho rozszmagithe sza pokusy
adversum me przeciwo mne przecziwo mnye naprzeczywko mnye.

Widzimy z tego, że Psałterz floryański i część III Wacława są przekładem Wulgaty, podczas kiedy część II Wacława jest raczej jej parafrazą; dalej język części II-ej jest późniejszy, co pokazuje się z rzadszego używania znaków, podwójnych (aa, ee, oo) na oznaczenie samogłosek pochylonych (à, é, ò) oraz w wielu innych form językowych, napotykanych w Psałterzu floryańskim i w cz. III, a nie napotykanych już w części II. Dalej, styl części II swobodniejszy jest i pełen poprawności, czego napróżnoby szukać w części III-ej, w której tłómacz częstokroć mechanicznie tylko, bez zrozumienia rzeczy, przekłada tekst łaciński.
Z tego, co się powiedziało, pokazuje się jasno, że Modlitwy Wacława składają się z trzech różnych całości, prawdopodobnie przez trzech różnych autorów i w różnych czasach pisanych. Przypuszczeniu temu sprzeciwia się pozornie okoliczność, o której wspomnieliśmy wyżej, że cały rękopis pisany jest niezawodnie jedną ręką, a nawet jednym atramentem. Sprzeczność to jednak pozorna, którą łatwo usunąć bardzo prostym wnioskiem, że cały zabytek nie jest oryginalnem, t. j. bezpośredniem tłómaczeniem z obcego języka, ale kopią wcześniejszych gotowych już polskich modlitewników. Na poparcie tego zdania możnaby wiele jeszcze przytoczyć dowodów, poczerpniętych z treści zabytku, obfitującej np. w błędy, jakie tylko niedość uważny przepisywacz mógł popełnić.
Co do wieku naszego zabytku, w porównaniu z innymi rękopisami, zdaje się, że słuszną i sprawiedliwą będzie rzeczą pójść za zdaniem prof. Nehringa, który twierdzi, że znany kodeks floryański jest kopią wcześniejszego oryginału. Dowodem na to obficiej spotykane, podwójne, a niekiedy i potrójne lekcye wyrazów i wogóle starożytniejsze formy języka. Wprawdzie podobne glossy znajdują się i u Wacława, tam nawet, gdzie niema ich w kodeksie floryańskim, język jednak Wacława, znacznie modernizowany, bezsprzecznie dowodzi późniejszego jego pochodzenia. Według zdania zmarłego prof. Henryka Sucheckiego, rękopis Wacława mógł być przepisany w drugiej połowie wieku XV-go; dr. Malinowski twierdzi jednak, że oryginały, których jest kopią, a zwłaszcza psalmy części pierwszej i drugiej, mogą pochodzić nawet z XIV-go stulecia.
Istnienie podwójnych i potrójnych lekcyi wyrazów w Psałterzu floryańskim, których niema u Wacława, i odwrotnie: glossy u Wacława, nie znajdujące się w Psałterzu floryańskim, dowodzą jeszcze, że dwa te pomniki nie zostają z sobą w bezpośrednim związku, czyli że psalmy Wacława nie są ani wprost przepisane z Psałterza floryańskiego, ani nawet nie są kopią trzeciego jakiegoś odpisu. Z tem wszystkiem ogólne podobieństwo języka tych pomników pozwala dr. Malinowskiemu mniemać, że oba pochodzą ze wspólnego źródła, t j. że musiały istnieć przekłady psalmów starsze zarówno od Psałterza floryańskiego.
Po tym wstępie dr. Malinowski przechodzi w części II-ej do właściwego rozbioru gramatycznego języka rękopisu. Część II-ga rozpoczyna się pisownią, po której następuje fonologia, morfologia, a nakoniec i składnia modlitw Wacława. Część III obejmuje tekst modlitw Wacława, mianowicie: godzinki, modlitwy o św. Annie i nakoniec, godziny do Anioła Stróża. W części IV wreszcie znajdujemy porównanie psalmów, znajdujących się w modlitwach Wacława, z odpowiednimi psalmami Psałterza floryańskiego. Wydanie kończy się słownikiem wyrazów godnych uwagi ze względu na formę, znaczenie it. p. i nakoniec, słownikiem wyrazów obcych.
W wydaniu samego tekstu modlitw zachowany jest układ stronic oryginału, z zaznaczeniem pagin recto i verso, z zachowaniem rozmiaru stron i wierszy; słowem, wydanie ułożone z najściślejszą paleograficzną wiernością. Rozbiór gramatyczny dokonany sumiennie z wprawą i znajomością rzeczy, zdradza zarówno doświadczonego, jak i zdolnego badacza, do którego pracy śmiało możemy zastosować jego własne, z powodu innych okoliczności, wyrzeczone zdanie, że: „tylko na podstawie takich przygotowawczych opracowań oddzielnych pomników piśmiennych można zabrać się z pomyślnym skutkiem do skreślenia dziejów rozwoju każdego języka“.

Gazeta Polska. 1875-ty rok. № 86, z dnia 21 kwietnia.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.