<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Litwa za Witolda
Podtytuł Opowiadanie historyczne
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze
Data wyd. 1850
Druk Józef Zawadzki
Miejsce wyd. Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
1424.

Koronacja królowéj Zofij w Krakowie, którą cesarz, cesarzowa, król Duński zaszczycili swoją bytnością, a Korybutt w pięćset koni wyjeżdżał na spotkanie Zygmunta swego przeciwnika — nie zwabiła Witolda, który ani z cesarzem się widzieć, ani świadkiem być wesela nie pragnął.
Posłowie Witolda oświadczyli, że W. xiąże ofiaruje się za pośrednika dla ułatwienia trudności wynikłych z traktatu w Melnie zawartego; co się tycze Zygmunta Korybutta, tego raz odwoławszy, ani go wspiérać, ani namawiać więcéj nie myśli.
Korybutt pomimo to oświadczenie, zniechęcony przewłoką w puszczeniu mu ziemi Dobrzyńskiéj, powołany przez Czechów, mimo oporu króla i Witolda, najemnych ludzi zebrawszy, znowu do Czech uszedł. To zajątrzyło cesarza, chociaż Władysław i Witold przekonywając, że mu nie pomagali, zabrali dobra jego w Polsce i Litwie, skazując go na wieczne wygnanie.
Witold w Wilnie przyjmował posłów cesarza i króla Duńskiego o rękę królewnéj Jadwigi dla Bogusława X. Stołpeńskiego proszących; których osiém dni przetrzymawszy, odpowiedź odłożył na późniéj, ale dał poznać, że projektowi temu nie sprzyja, co go do reszty z królową Zofją i tak mu już niechętną, a związkowi temu sprzyjającą, poróżniło.
Późniéj w Krzemieńcu, poselstwo pskowskie z posadnikiem Sylwestrem znalazło Witolda, prosząc o ulgi w pobiéranych opłatach, których odmówił, rozgniewany w r. 1421 okazaném nieposłuszeństwem i stosunkami z Zakonem.
Sam W. xiąże z pokonanemi Krzyżakami w coraz przyjaźniejsze zachodził związki, które, trzykrotną wojną opustoszony kraj, wystraszony lud i bracia Zakonni, starali się utrzymać. Na zjeździe w Nieszawie za Wisłą pod Toruniem, gdzie byli tylko posłowie Witolda jako pośrednicy i pojednawcy, objaśniono niektóre punkta traktatu u jeziora Melna zawartego. Przedmiotem układów był handel. Kupcom Zakonu do Węgier, Litwy, Rusi i Mazowsza przez Polskę drogi miały być wolne, z poborem tylko dawnego myta; do składów nigdzie zmuszać ich nie miano i t. d. Wszelkiego rodzaju zboże, towary, przez Litwę, Polskę, Ruś, wodą i lądem prowadzić mogli. W traktowaniu tém Litwa prawie objętą nie była, i mało co do niego dla siebie wpływała.
Rusi zagrażali znowu Tatarowie.
Han Kojdadatem zwany, ciągnął na X. Jerzego Romanowicza ku Odojewu. Wezwany na ratunek Witold, wymógł posiłki dla X. Jerzego u W. X. Bazylego, a sam posłał od siebie przeciwko Tatarom w pomoc X. Andrzeja Michałowicza i Andrzeja Wsewołodowicza, Jana Babę i Puciatę brata jego, XXżąt Druckich, których liczą siedemdziesięciu, Mitka Wsewołodowicza i Grzegorza Protasowa. Ci nie doczekawszy się posiłków od W. X. Moskiewskiego, sami pobili Tatarów, Kojdadat zmuszony do ucieczki, a dwie jego żony odesłane jedna Witoldowi, druga do Moskwy W. xięciu (Index 1 Stycz. 1425. 1163 Chan nazwany tu Chudandach) z częścią zabranych na Tatarach łupów.
W tym roku umarł zięć Witoldów, W. X. Bazyli, poruczając syna swego, na imię Boga, Witoldowi, z ufnością że go nie opuści. W. X. Zofja umiérającego o tę odezwę uprosiła, mając nadzieję w opiece ojca, którego potęgę codzień wzrastającą widziała. I gdy jeden umiérał, rodził się inny władzca Witoldowi pokrewny, syn Władysława króla, powitany w Polsce radością powszechną. Witold na chrzciny jego d. 17 Lutego 1425 roku, posłał dar prawdziwie królewski, kolébkę srébrną sto pudów ważącą.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.